Severus Snejp Potter
Tom Ridll Potter
Dwa listy do jego wychowanków .... Wiedział skąd one są był dumny z chłopców , teraz oni 11 latkowie siedzieli na kanapie a on na przeciw nich na fotelu , musiał zacząć rozmowę . Tylko jak .
- posłuchajcie jesteście dla mnie tak samo ważni kocham was tak samo mocno jesteście moimi bachorami a to ze ty jesteś lepszy w czarnej magi a ty w eliksirach niczego nie zmienia , nigdy was nie zostawię nie porzucę i mam nadzieje ze wy mnie tez nie wy moje krasnale .
Przytuliłem ich mocno , myśląc co powiedzieć dalej .
- musicie dbać o siebie chronić się bo mamy tylko siebie , jesteśmy rodziną przyjaciółmi , gdy wpadniecie w kłopoty od razu do was przyjadę i z każdym się policzę choćbym miał ich pozabijać rozumiecie ? Macie do mnie pisać nawet jak to coś złego w szczególności ty Tom jak znajdziesz komnatę to nie napuszczaj Bazyliszka na swoich przyjaciół jakich zyskasz i na Seva bo tam przyjdę i go zabije rozszumisz ? I pamiętajcie nie dajcie nigdy się złapać dobrze ? Nie ważne do jakiego domu traficie ja zawsze będę z was dumny .
Tom przerwał gadkę Harrego .
- a ty do jakiego domu chodziłeś ?
Widać że nawet Sev się zainteresował .
- miałem być w Sliterinie ale poznałem pewnego blondyna nie polubiliśmy się i poprosiłem tiarę by dała mnie wszędzie tylko nie tam
Wróciłem wspomnieniami do tech dni .
- byliśmy wrogami aż do ostatniego roku , rozpętała się wojna ja uratowałem go z płomieni a on mnie uratował przed prasą rok później .
Moja twarz ewidentnie posmutniała ... Sev wyprostował się .
- co się z nim stało ?
Odgarnąłem włosy z czoła .
- to skomplikowane kiedyś wam opowiem ale na razie powiedzcie mi czy rozumiecie o czym mówię
- tak będziemy oboje do ciebie pisać nawet jeśli to zwykła pierdołą będziemy grzeczni i nie będziemy na siebie nasyłać zwierzów .
Oboje powiedzieli to tak jakby czytali sobie w myślach .
- wy moje bachory .... no to czekają nas zakupy spakować was i do szkoły
Harry oparł się o fotel .
- co się stało Harry czemu jesteś smutny ?
Spojrzałem na nich tyle razem przeżyliśmy .
- będzie tu pusto bez was , po prostu będę za wami tęsknić
Tom wstał przytulił Harrego Sev poszedł w jego ślady .
- my za tobą też Harry
- oby to była prawda dobra koniec bo się rozpłacze a nie chce jutro iść na pokątną z katarem
Chłopcy śmiali się ze mnie , będę tęsknić za ich śmiechem , następnym razem będziemy się widzieć na święta .....
No chyba że coś nabroją .
- wiecie jestem bardzo ważną osobą w ministerstwie więc może czasem coś tam przeskrobiecie co ? Ja was odwiedzę coś tam powiem posiedzę z wami i wrócę grzecznie do domu ?
Chłopcy spojrzeli po sobie , serio Harry to powiedział .
- czasem nie często nie chce by to rzutowało na moje oceny
Widzieli jak mężczyzna się rozpromienia rzuca się na nich tuli i całuje po policzkach dziękując że są takimi słodkimi bachorami które się go słuchają , i o dziwo bardzo im się to podobało . Cali czerwoni na twarzach i dziwnymi myślami w głowie ruszyli do swoich pokojach zostawiając szczęśliwego Harrego na fotelu .
CZYTASZ
Opieka Snarry Tomarry
RomanceSiedziałem w ogromnym fotelu w zamku który kupiłem parę dni temu , a teraz siedział i patrzał na młodego chłopca którego zaadaptował i stałem się jego opiekunem ..... Jak do tego doszło ? W tym opowiadaniu Sev Tom Lucjusz są rówieśnikami . Zdjęcie...