Severus......
Schodziłem na duł , nie wiązałem dużej nadziei z tym że Harry coś przyszykował , podarował mi aż za dużo i byłem tego świadomy , wchodziłem do salonu a we mnie uderzyły balony serpentyny i pełno gwiazdek .
-Wszystkiego Najlepszego Severusie !!!!!
Harry..... Pamiętał ... Rozejrzałem się po salonie , stół cały zastawiony w srebrną zastawę a na samym środku ogromny Tort w kształcie kociołka i wielki napis .
Severus 7 lat
Poczułem jak Harry mnie obejmuje .
- Wszystkiego najlepszego Severusie żebyś zawsze był uśmiechnięty dużo prezentów i byś wierzył we mnie bo jeszcze pamięć do dat mam a imprezy nie przepuszczę .
Zaśmiałem się w niebo głosy , fakt Harry lubił imprezować ale jego imprezy wyglądały , że pił w salonie z książką lub oglądaliśmy filmy i zajadaliśmy się słodyczami .
- dziękuje Harry
- ty jeszcze mi nie dziękuj jeszcze dzień się nie skończył
I zacząłem się bać Harry lubił przedobrzyć , zdarzyłem zauważyć że lubił mnie rozpieszczać mimo że mówiłem że nie musi ale uważał że to jego obowiązek i w jego wieku powinno zasypywać się dzieci prezentami by pamiętały o jak najlepszym dzieciństwie i by wykreowały smak , by jak będą starsze pewien smak je określał ...
- chodź zdmuchniesz świeczki
Jak ja oglądałem Tort by zapamiętać go do końca życia Harry śpiewał mi sto lat to było bardzo miłe , me serce wręcz piekło z ciepła .
Zdmuchując świeczki miałem życzenie w głowie .
Chce by Harry pozostał ze mną na zawsze ......
- mam nadzieje że twoje życzenie się spełni Severusie
- ja też
Dokończyłem speszony cicho . Tort był cudownie pyszny śmietankowy i czekoladowo kawowy , jego ulubione smaki , Harry wiedział zawsze wiedział ...
Zjadłem tego tyle że nie umiałem wstać z krzesła ale jedno zdanie mnie do tego zmotywowało , Harry uśmiechał się do mnie z płomykami w oczach .
- Severusie perzy kominku coś na ciebie czeka
Zerwałem się jak oparzony i pobiegłem do kominka , stanąłem jak wmurowany tam był stos prezentów , naprawdę stos , dosłownie stos . Poczułem ręce na moich ramionach .
- chciałem ci wynagrodzić te wszystkie lata w których mnie nie było
Tego było za wiele co ja takiego zrobiłem że świat zesłał mi Harrego , może i się nie rozpłakałem ale wtuliłem się w wy wyższego chłopak , Harry głaskał mnie po głowie .
- idź rozpakować prezenty to ważny etap tego dnia Sev
Jeszcze raz wyszeptałem podziękowania i ruszyłem ku wielkiego stosu .
Pierwszy pakunek był malutki i prostokątny , w środku była różyczka trochę podobna do Harrego .
- będziesz jej zawsze używał jak będziesz w domu lub gdzieś wyjdziesz jakby ktoś cię zakatował , świat jest niebezpieczny , różczka jest bez namiaru więc mogę zacząć cię uczyć
Kolejny pakunek był ogromny gigantyczny . Kociołki .... KOCIOŁKI !!!! Boże ma własne kociołki i nie jeden a 7 różnych rozmiarów do tego przyrządy różne noże trzepaczki obieraczki !!!!!
Harry podszedł do mnie z ogromną torbą i ogromnym uśmiechem .
- przyda ci się
Było tam chyba z 15 różnych pomniejszonych ksiąg o eliksirach i nie tylko o samej magi i magi leczniczej . Stałem tak i patrzałem jak Harry je wszystkie powiększa i układa na specjalnej półce która była ogromna .
- czemu tak duża ?
- to nie będą jedyne książki jakie ci kupie Severusie , kupie ci wszytko co tylko cię zainteresuje albo pomoże w dojściu do swojego celu a podejrzewam po twoim zainteresowaniu chcesz zostać mistrzem eliksirów , więc zrobię wszytko by ci w tym pomóż .
W mojej głowie było tylko jedno słowo .
Harry Harry Harry Harry........
Delikatnie pochłonął moje ramie .
- wiesz tam czeka jeszcze coś na ciebie
Fakt , podszedłem do malutkiego pakunku , otworzyłem i był to mini mini pokoik ale było zbyt malutki bym wiedział co to to jest . Popatrzałem na Harrego .
- to jest twoje i tylko twoje laboratorium pokarz mi tylko miejsce gdzie chciał byś je umieścić a to zrobię , ale na pewno nie sypialnia !!! Chce jeszcze widywać cię w domu a znając cię byś tam siedział od rana do nocy i może nawet w nocy ...
Zaprowadziłem go do podziemi zamku i wskazałem na pustą ścianę bo po przeciwnej stronie swoje laboratorium miał Harry . Harry umieścił tam drzwi z pakunkiem .
- otwórz
Laboratorium było podobne do Harrego ogromne , dużo półek i jeszcze kilka książek i pełno składników . Harry musiał zobaczyć w moich oczach zapał by tam wejść .
- ale to dopiero jutro Sev dziś są twoje urodziny a u góry jeszcze coś na ciebie czeka
Ostatni prezent był cały zielony a na nim napis otwórz mnie .
- Sev wypowiedz je na głos
Dotknąłem pakunku .
- otwórz się ... co to jest Harry
- to mój drogi Severusie jest kufer , teraz przetnij swój palec i pozwól by skrzynia napiła się twojej krwi .
Zrobiłem tak jak powiedział , Harry po chwili uleczył moją ranę .
- ta skrzynia jest twoja i nikt poza tobą jej nie otworzy i każdy przedmiot w niej będzie bezpiecznie chroniony , skrzynia jest hmmm niesączenie głęboka wypowiedz tylko co chcesz a skrzynia ci to da .
Reszta dnia w kółko dziękowałem Harremu za prezenty , zabrał mnie jeszcze do kina obiado kolacje zjedliśmy w domu zapiekanka była cudna jak zawsze ... A potem prawie do 2 w nocy oglądaliśmy seriale , tak to były moje najlepsze urodziny w życiu , zasnąłem wtulony w bok Harrego z ogromnym uśmiechem i ciepłem w sercu ...
![](https://img.wattpad.com/cover/304943790-288-k527401.jpg)
CZYTASZ
Opieka Snarry Tomarry
RomansaSiedziałem w ogromnym fotelu w zamku który kupiłem parę dni temu , a teraz siedział i patrzał na młodego chłopca którego zaadaptował i stałem się jego opiekunem ..... Jak do tego doszło ? W tym opowiadaniu Sev Tom Lucjusz są rówieśnikami . Zdjęcie...