Rodział11

54 4 0
                                    

pov niczyj

Zaczęłam się powoli budzić chciałam wstać, ale poczułam ramie które obejmowało mnie w tali, z początku spanikowałam, bo pomyślałam, że to Włochy jednak mnie dopadł . Jak zobaczyłam kto to jest to się zdziwiłam widząc tam Trzecią Rzesze. Wyglądał niegroźnie, po jakiś pięciu minutach zaczął się budzić i mamrotać coś pod nosem.

Pov Reich

Zacząłem się powoli budzić otwierając oczy zauważyłem jak Iris mi się przygląda i to że trzymałem ramie na jej tali. Od razu zabrałem rękę z jej tali i odsunąłem się od niej.

- Guten Morgen Reich.

-Guten Morgen. Um wybacz za to.

- Nic się nie stało.

- Powinniśmy wstać, powiem służbie żeby zrobiła nam śniadanie.

Od razu wyszedłem z pokoju, nie żebym czuł się jakoś źle z tym, ale muszę wszystko wytłumaczyć Iris. Najpierw śniadanie i muszę sobie to wszystko poukładać żeby dobrze jej to wytłumaczyć.

Poinformowałem służbę o podaniu śniadania po jakiś 30 min śniadanie było gotowe. Jedząc śniadanie zastanawiałem się jak mam jej to wytłumaczyć.

Pov niczyj

-Wszystko w porządku?

- Tak dlaczego miało nie być coś w porządku?

- Pytam bo nic nie zjadłeś , wiesz mi możesz powiedzieć o co chodzi.

- No dobrze. Jak się pewnie domyślasz Reich to ja. Wybacz Iris że ci tego nie mówiłem wcześniej ale pomyślałem że będziesz zła na mnie, za to że cię i Radzieckiego zostawiłem i olałem te szesnaście lat temu. To wszystko wina mojego ojca, to on zabronił mi się z wami spotykać oraz to on mnie zmienił w takiego bez duszy, wybaczysz mi?

- Wiesz to było parę lat temu powinnam być na ciebie zła, ale z czasem wybaczyłam ci Twoje błędy no i gdyby nie Radziecki to by mnie tu nie było, i tak wybaczam ci Reich.

Od razu wstałem i mocna ją przytuliłem, brakowało mi ciebie Iris.

- Mi Ciebie też Reich brakowało.

-Yhm co ty na to żeby zaprosić tu Radzieckiego? Będzie jak za dawnych czasów.

To chyba nie jest dobry pomysł zważając na moją relacje z nim, są nie za dobre. Po pewnym czasie pokłóciliśmy się i zgaduję, że prędzej mnie zabije niż tu przybędzie.

- Ale zawsze można spróbować.

- No dobrze niech ci będzie.

- Woohoo dziękuje ci Reich. Mówiąc to pocałowałam go w policzek, zaczerwienił się bardziej niż zwykle jest czerwony. Ja od razu wybiegłam z pokoju żeby napisać list do Radzieckiego.

Nie mogę się doczekać jak Radziecki tu będzie.

CDN


To on ma uczucia?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz