4

11 3 2
                                    

pov. ząbek

Obudziłem się o 8.36. Był wtorek więc dzisiaj na 10.50 mam do szkoły. Ubrałem stylowe dresy z pumy, zabrałem wszystko co było mi potrzebne i wyszedłem z domu. Widziałem jak ta Oliwia szła do szkoły. Cóż za jędrne pośladki.
Postanowiłem po raz drugi podjąć się próby poderwania tej czikity.
- Hej niunia - podszedłem do niej tak, żeby nie mogła przejść przez bramę do szkoły.
- Co - stanęła przede mną i spojrzała się jak na debila. Nie moja droga. Nie jestem żadnym debilem.
- Gówno dziwko - kopłem ją w pizde. No ładnie. To już drugi raz w tym roku. Ogółem to skręcała się z bólu ale musi się przyzwyczajać i zacząć czerpać z tego przyjemność. W każdym bądź razie zostawiłem ją i poszedłem szlajać się po osiedlu. Usłyszałem jedynie za sobą, że moja blondi krzyczała coś w stylu "japierdole ty skurwielu". Już jest moja.

Włączyłem sobie na uszograjach "Marihuana" autorstwa Gangu Z Albanii. Na pszystanku już czekał na mnie Jakub "siusiak". Jak miło.
- Lena ma fajki.
- Idziemy do naszej ulubionej bramy dzisiaj?
- O której?
- Nie wiem kurwa może o 16 co?
- Dobra.

W sumie to połaziliśmy troche, pozwiedzaliśmy kamienice, a o 13.23 poszliśmy do szkoły. Tak się składa że trwała lekcja plastyki. Wkurwiała mnie ta nauczycielka. Mariolka. Jebana cała na czarno, korale lgbt z kasztanów sięgają jej do kolan, jakieś sandały z korkowej podeszwy.
- A gdzie to się było Jakubie.
- W dup...znaczy w duponce. Taki sklep. Nowy otworzyli tam na rogu. Chałke kupowałem. Rozumie pani, że w biedronce chałek nawet nie sprzedają, a tutaj świeżutka jedynie po 2.50. Toż to okazja. Jak dają to trzeba brać. W lidlu to bym pewnie zapłacił z 5 złotych. A jak takie przeceny to i kolejki długie.
- No dobrze, dobrze nie tłumacz się. Siadaj już, bo nie mam do ciebie siły.
W zasadzie nie dziwiłem jej się. Miała mniejszy bicek ode mnie. A to naprawdę poważny wyczyn.
Rozwaliłem się na całej ławce. Położyłem się i rozmyślałem o swojej wybrance. Nagle ktoś wszedł do klasy. To była Baśka. Nie lubię jej. Kolejna suka jebana jakaś 60. Na dodatek często kręci się z moją rybcią. Może chce mi ją odebrać? Nie wiem.
- Ogółem to moi drodzy pamiętajcie, że w piątek jest dzień bez plecaka. Możecie przynieść cokolwiek, gdzie schowacie książki zamiast plecaka.
- Co to ma wogóle na celu? - spytałem znudzony.
- No ogółem to integrację szkoły. Od razu mówię, że nie ma za to żadnych nagród, punktów dodatnich czy coś takiego. Poprostu taka zabawa, która ma na celu zjednoczenie szkoły.
- A to jest obowiązkowe?
- Nie, ale miło by było gdybyś coś jednak przyniósł ząbuś. Aha i jestem od Oliwki - powiedziała Baśka wychodząc.

pov. Oliwia

Ale skurwysyn zajebany. Że też mi musi zadawać tyle bólu. Mam na nim crusha ale i tak go jebać. Nie zasługuje na tak cudowną, wspaniałomyślną, chojną, a co najważniejsze skromną osobę jak ja. Takiej dupeczki to ze świecą szukać. On jeszcze nie wie co traci. Biedak. Współczuję mu.

Akurat skończyliśmy lekcje i przed szkołą zobaczyłam ząbka z tymi patusiarami. Trzymały mu plecak i kurtkę najmana, a on jak król szedł swym dostojnym krokiem w stronę osiedlowego. Postanowiłam cyknąć mu pare fotek i wysłać je do Alki - mojej bif.
 

                 
                    skarbeniek🥰😍

                                                Alicja patrz


co

ząbuś moja rybcia 🥰😘🥰😘

wow.
ale hot

odjeb sie
to mój wybranek

aha
no
ok

Straciłam tych patusów z pola widzenia.
- "Wybranek?!?!?!?" Co to ma kurwa znaczyć?!? -
- O kurwa ząbek. Co ty tu skubańcu robisz niby?! To pomyłka mówiłam o innym ząbku.
- No dobra niunia zamknij morde i chodź się lizać.
- No ok.

ząbek x oliwia love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz