12

8 1 0
                                    

pov. Oliwia

- Jeebać cieee brzydka szmaato - ząbuś już od samego rana był jakiś marudny.
- Kochanie, ale spokojnie usiądź sobie i zjedz śniadanko 🥰 - posadziłam go na krześle.
- Hatfu - plunął na mnie.
- Jak nie chcesz śniadania to się pierdol stary szmaciarzu.

Może moja reakcja była nieco przesadna, bo w zasadzie to rozlałam całe płatki, a Dżesika do budy psa się schowała, ale to nic. Dzisiejszego dnia NIKT nie miał prawa mi zrujnować. A w szególności mojemu synkowi Bogdanowi, który obchodził dziś swój roczek. Około 18 miała do nas przyjść cała zgraja patusów, więc musiałam się przygotować.

Zapierdalałam tak szybko jak tylko umiałam do lumpa. Dzisiaj o 7 miała być nowa dostawa, a ja koniecznie musiałam wyprzedzić Elkę - tą starą pudernice która kiedyś podjebała mi z koszyka śliczną sukienkę z justinem bieberem. Po ataku na lump obrałam cel na biedronke. Musiałam kupić jakis prowiant na impre. Od razu podskoczyłam do kapselka po jakiś alko.

pov. ząbek

Wkurwili mnie już od samego rana. Japierdole. Oliwia mi robi jakies awantury o byle gówno. Dom wariatów.

Wszedłem na strych gdzie było moje i Christiana studio do tworzenia rapsów. Mój wspólnik mieszkał tam już od kilku tygodni, bo jego rodzice stwierdzili, że jest już dorosły i musi wziąć się za prawdziwą pracę. Ja nie wiem jak tak wgl można. Na szczęście nasza willa jest przekazywana z pokolenia na pokolenie i to ja wyrzuciłem moich rodziców z domu. Jazda.
- Siema - zrobiliśmy swoje przywitanie.
- Gościu mam taki pomysł, że normalnie jebniesz. Twój syn ma teraz roczek co nie? No to zrobimy dla niego prezent. Przynajmniej prezentów nie będziemy musieli przynosić. Mówię ci zbijemy fortune na tym kawałku.

Ten Christiano to jednak geniusz jest. Już po kilku godzinach tekst był w pełni gotowy. Myśleliśmy tylko nad bitem.

pov. Oliwia

Byłam już troche wstawiona, bo jeszcze z Alka wypiłyśmy troche zapasu alkocholowego - jestem stratna o jedno wino sangrita i setke.

Zaczęłam wszystko przygotowywać w domu. Oczywiście ten patus znowu coś wyprawiał z drugim nieudacznikiem życiowym. Alka pomogła mi upiec tort. Ale piękny. Oceńcie. (Zrobiłam ich kilka, bo goście napewno będą głodni, a ja nie umiem gotować)

 (Zrobiłam ich kilka, bo goście napewno będą głodni, a ja nie umiem gotować)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Do naszego domu zaczęli już się schodzić goście

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


Do naszego domu zaczęli już się schodzić goście. Oczywiście podziwiali moje umiejętności tworzenia tortów i dekorowania. Kiedy ząbuś i Christiano do nas doszli stwierdziłam, że to dobry
czas, żeby zaśpiewać sto lat mojemu bombelkowi. Ząbek pierdolił coś że oni mają na tą okazję specjalną muzę, ale ich nie słuchałam. Odpaliłam na każdym torcie po jednej fajce - zapomniałam kupić świeczki.
Już miałam śpiewać sto lat kiedy na głośnikach wleciała jakaś muzyka.

Bogdanie Bogdanie ty mały mój dzbanie
Kończysz rok, duży to w gówno skok
Życie jest trudne, bardzo nudne
Znajdziesz sobie laske, kiedyś zarobisz kaske
Rodziców i rodzeństwo w domu zostawisz, a sam ogromną wille postawisz
Bogdanie Bigdanie ty mały mój dzbanie
Mój synu jedyny, jak cię zrobiłem to były niezłe dymy
A teraz pozwolisz, że się odpierdolisz

ząbek x oliwia love storyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz