- "Bądź sobą"
Harry uśmiechnął się trochę nerwowo, a Draco pokręcił głową z dezaprobatą jednak na jego ustach również wykwitł uśmiech.
- Naprawdę myślałeś, że się nie domyślę? - zadał pytanie i tak znając odpowiedź.
- Taką miałem nadzieję - zaśmiał się brunet.
Maxwell spojrzał na swojego ojca, który nawet nie wyglądał na złego. Raczej na załamanego. Wszystkie jego plany poszły się po prostu jebać.
- Chociaż mamy lokal - zauważył, a młodszy Snape chciał się uśmiechnąć, ale wyszedł z tego grymas.
- Właściwie to nie - do nich podszedł drugi z bliźniaków Snape. - Nie macie.
- Simon - syknął Severus.
- Mam już tego dość - Simon obrócił się w stronę Harry'ego, który przysłuchiwał im się ze sceny. - To twój lokal Harry. Twoja mama przepisała go tobie, a nie mojemu ojcu.
- Teraz już wszystko będzie dobrze - uśmiechnęła się Molly, a młody Potter zeskoczył ze sceny i podbiegł do Weasley'ów, Hermiony i Simona by móc ich przytulić.
Draco patrzył z uśmiechem, a jego serce biło dwa razy szybciej, kiedy patrzył na uśmiech Harry'ego. Może i znali się, krótko, ale zrozumiał, że zakochał się w tym chłopaku po uszy. W jego głosie, uśmiechu, zielonych oczach. W nim całym.
Wzdrygnął się, kiedy poczuł dotyk na ramieniu. Oderwał wzrok od Harry'ego i spojrzał na swojego ojca, który stał obok niego.
- Jestem z ciebie dumny synu - powiedział Lucjusz, a Draco uśmiechnął się jeszcze szerzej. - I mam nadzieję, że zgodzisz się abym naprawił swój błąd i by teraz twoje piosenki leciały w każdym radiu.
- Naprawdę? Zrobiłbyś to dla mnie?
Lucjusz nie odpowiedział tylko przyciągnął swojego syna do uścisku. Młody piosenkarz z uśmiechem wtulił się w ciało ojca.
Harry patrzył na nich, a po jego ciele rozlewało się ciepło, kiedy patrzył na szczęście aż bijące od Draco. Malfoy oderwał się od ojca i odwrócił się w stronę bruneta, a Harry uśmiechnął się do niego. Blondyn zszedł ze sceny i podszedł bliżej Pottera.
Piosenkarz położył swoje dłonie na policzki bruneta i przyciągnął go do pocałunku pełnego uczuć, którymi siebie darzyli. Otaczający ich ludzie zaczęli klaskać, ale ich to nie interesowało.
Interesowały ich usta drugiego i ogarniające ich ciepło, które skumulowało się w ich sercach bijących teraz równym rytmem dla siebie nawzajem.
Hermiona stojąca obok Simona uśmiechnęła się na widok szczecią przyjaciela i sama postanowiła również zawalczyć o swoje. Wiele razy rozmawiała z Harry'm i ten mówił, że powinna spróbować. A kiedy jak nie teraz?
Wyciągnęła rękę i złapała nią za tą należąca do młodego Snape'a. Simon odwrócił głowę i spojrzał w brązowe oczy dziewczyny, a na jego ustach wykwitł wielki uśmiech. Ścisnął mocniej dłoń dziewczyny i złożył na jej ustach krótki lecz czuły pocałunek.
Każdy z nich wiedział, że teraz będzie coraz lepiej. Że ich życie toczy się teraz po właściwych torach i mimo, że czeka ich jeszcze wiele niespodzianek to mają siebie i dadzą radę.
__
Harry spojrzał z miłością na swojego narzeczonego i pocałował go krótko w usta trzymając za dłoń. Po czym odsunął się trochę wciąż ściskając jego rękę za to w drugiej trzymał mikrofon.
![](https://img.wattpad.com/cover/302550479-288-k259019.jpg)
CZYTASZ
WYŚPIEWAĆ MARZENIA; drarry
Fanfic➽ [ 𝚆𝚈𝚜́𝙿𝙸𝙴𝚆𝙰𝚌́ 𝙼𝙰𝚁𝚉𝙴𝙽𝙸𝙰 ] ~ muggleau Harry Potter po śmierci swojej matki musi znosić jej paskudnego męża oraz dwójkę jego synów, a swoich przyrodnich braci. Brunet musi zajmować się knajpą, którą prowadzi jego ojczym. Wszystko zmi...