Rodział 9 - 2 dzień wycieczki

99 8 3
                                    

Per.Leo

To był ALEX?! Jego to bym się nie spodziewał.. Z jednej strony jego dotyk był przyjemny ale z drugiej strony czułem się nie swojo ..
-Mógł byś mnie już mnie puścić ? - on tylko mruknął coś pod nosem i obrócił mnie do siebie przodem
- Muszę ? - w jego głosie było słychać smutek ? .. Popatrzyłem w jego oczy i się przytuliłem ..
- ładnie pachniesz kruszynko~ -
-....-
~On nas nazwał kruszynką ~
*Weź się kurwa zamknij* odpowiedziałem mojej omedze... Szybko wyrwałem się z jego uścisku i pobiegłem do pokoju gdzie jak najszybciej zażyłem tabletki ...
~Wszystko psujesz!~
* Weź kurwa zamknij ten ryj ! WCZEŚNIEJ SIĘ NIE ODZYWAŁAŚ A TERAZ KURWA CO ?! *
Położyłem się spać ale nie mogłem zasnąć przez tą pierdoloną Wewnętrzną omegę !

\\\Time for Skip///

Obudził mnie budzik była
6:04 wstałem z "legowiska" mozolnie zwlokłęm  się  na dół by coś zjeść , nie zwracałem zbytnio uwagi że się nie przebrałem poprostu wszedłem do kuchnio salonu ( kuchnio salon to połączenie kuchni z salonem )  tam zastałem jakiegoś chłopaka oglondającego telewizje po zapachu czułem że to beta ale moją uwagę przykuł Michael bez koszulki pijący kawę a obok Alex z kanapką w dłoni . Gdy tak stałem przykuli do mnie uwagę
- Widzę że kotek wstał - odezwał się Michael
-....- (////) . Alex roześmiał się przy tym kładąc kanapkę na talerz ...
~bosko wygląda bez koszulki. ~
*Nawet mnie nie denerwuj *
Uciekłem do łazienki w celu przemycia twarzy zimną wodą  . Odrazu po tej czynności skierowałem się do pokoju.
*Kurwa !* Podszedłem do swojej torby i wyciągnąłem czarne dżinsy oraz białą bluzkę z napisem >Kiss me< , po przebraniu się zszedłem ponownie na dół nikogo nie było
* O jakie ja mam szczęście *
Zrobiłem sobie kanapki i cherbatkę ÙwÚ usiadłem do stołu i zjadłem posiłek . Właśnie popijałem cherbate kiedy do salonu wszedł Michael tym razem miał juz koszulkę ... Unikałem kontaktu wzrokowego , nie zwracając na niego uwagi wstałem z krzesła i chciałem się obrucić przodem do niego kiedy potknąłem się o własne nogi. Oparłem się tyłem o jego klatkę piersiową on tylko się zaśmiał i obiął mnie w w tali .oparł swoją głowę o moje ramię i zaczął wąchać moją szyje , czułem się z tym nie swojo , nagle oderwał się od mnie i warkną
- pachniesz tym gnojem?! - spaliłem buraka
- A co przeszkadza ci to ? - to był Alex , Michael wyraźnie się zdenerwował I zaczął warczeć na niego próbowałem ich uspokoić ale się nie słuchali. To co zrobiłem było naprawdę głupie  przytuliłem się do Michaela a później do Alexa byli w szoku ja poprostu pobiegłem do pokoju i się zamknąłem na klucz i usiadłem na łóżku do piero po chwili dotarło do mnie co zrobiłem ..

Koniec

Czy To Jest Miłość? Omegaverse ( Yaoi )   !!!W Trakcie!!!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz