Rozdział 17

4 0 0
                                    

Otworzyłam oczy, miała głowę na wyższej partii mojego brzucha, moja pierś była trochę odsłonięta więc ją zakryłam. Pogłaskałam ją po głowie i przetarłam oczy. Przykryłam nas obie bardziej, a do pokoju wpadła mama Sarah.

- Przeszkadzam?- Zapytała po cichu, Kiwnęłam głową na nie. Weszła głębiej.

- Jak było na imprezie?- Zapytała mnie.

- Dobrze, dobrze.- Uśmiechnęłam się.

- Piła dużo?- Zapytała mnie.

- Szczerze? Z cztery piwa i może dwa szoty. Chyba nie dużo.- Odpowiedziałam.

- A jak się czujesz?- Zapytała mnie.

- Nie piłam, więc nie mam kaca.- Zaśmiałam się cicho. Uśmiechnęła się i wyszła z pokoju. Sarah otworzyła oczy i się rozejrzała. Popatrzyła na mnie, a ja na nią.

- Co ty tu robisz?- Spytała zaspana.

- Spałam u ciebie.- Odpowiedziałam. Usiadła i się rozciągnęła. Zabrała mi kołdrę. Spojrzała na mnie i trochę się zarumieniła.

- Czy do czegoś tu doszło?- Zapytała zdziwiona.

- Odpowiedzieć szczerze?- Zapytałam ją, kiwnęła głową na tak.

- Tak doszło.- Uśmiałam się lekko, zarumieniła się i schowała twarz w kołdrze. Usiadłam i pogłaskałam ją po głowie.

- Kurwa już nie jestem prawiczkiem.- Wkurwiła się i schowała twarz w mojej szyi, na której miałam malinki. Śmiałam się i ją przytuliłam delikatnie, przytuliła mnie mocno.

- Miałaś wrócić do domu.- Powiedziała i popatrzyła na mnie jednym okiem.

- Ktoś mnie zatrzymał.- Popatrzyłam na nią, zaśmiała się głośno. Puściłam ją i wstałam z łóżka. Patrzyła na mnie smutna.

- Weź, zostań, proszę.- Patrzyła na mnie.

- Muszę iść do domu, możesz później do mnie przyjść.- Uśmiechnęłam się. Wyciągnęłam do mnie dłoń. Złapałam na chwilę jej dłoń, lecz po chwili puściłam. Ubrałam się i wyszłam z pokoju.

- Ja wychodzę, proszę pani.- Włożyłam buty.

- Do zobaczenia Emmo.- Uśmiechnęła się. Wyszłam z mieszkania i ruszyłam do domu.

-----------------------------------------------------------
W mieszkaniu

Byłam w mieszkaniu i pilnowałam Borysa. Wysprzątałam w mieszkaniu i nakarmiłam kota.

- Miauu.- Darł się. Wzięłam go na ręce.

- Co się drzesz?- Zapytałam go. Pomacał mnie po twarzy. Puściłam go i próbowałam się skupić na nauce, ale nic z tego. Szkoła, praca, przeszłość, teraźniejszość, to wszystko mnie dręczyło. Odeszłam od biurka, wzięłam kawę i stanęłam na balkonie. Przykryta byłam bluzą, usiadł obok mojej nogi i patrzył przed sobą. Nie zauważyłam nic, nic co miałoby zwrócić moją uwagę, a jednak. Obok śmietniska zauważyłam osoby z mojej klasy, a dokładnie te bed gerl. Paliły coś. Czułam, to co paliły z mojego balkonu, wróciłam szybko do mieszkania z Borysem i zamknęłam balkon. Podbiegłam do toalety i zwymiotowałam, nie mdliło mnie, tylko przez ten zapach tak się stało. Usłyszałam otwieranie drzwi, chciałam sprawdzić kto to, ale dalej wymiotowałam. Poczułam, że ktoś dotyka moim włosów. Gdy skończyłam popatrzyłam nad siebie, stała tam Maja.

- Przyszłam w samą porę.- Powiedziała i podniosła mnie. Umyłam zęby i twarz, a ona spuściła wodę w kiblu i zamknęła klapę.

- Coś znowu palą.- Powiedziałam pokazując w stronę balkonu.

- Widać to coś musi ci szkodzić.- Powiedziała, kiwnęłam głową na tak, bo miałam dalej szczotkę do zębów w buzi. Wyplułam pastę i opłukałam zęby.

- Nocowałaś u Sarah?- Zapytała.

- Nocowałam? Mało powiedziane.- Zaśmiałam się.

- Uhuuu, było grubo?- Zapytała mnie, patrząc na nią. Kiwnęłam rozbawiona na tak, też się zaśmiała. Wyszłyśmy z łazienki i chciałam iść do salonu, ale Maja mnie złapała za szyję i przybliża swoją twarz. Czułam jej oddech.

- Uhu...malinki.- Oddaliła swoją twarz. Schowałam dłonią te malinki.

- Nic nie widziałaś.- Popatrzyłam na nią. Uśmiechnęła się. Poszłam do kuchni i usiadłam na blacie. Gadałyśmy długo.

-----------------------------------------------------------
Jakiś czas później

Do mnie przyszła Sarah, oglądałyśmy film we trójkę, aż nagle Sarah powiedziała.

- Emma możemy pogadać?- Wstała, Kiwnęłam głową, poszłyśmy do pokoju i mnie pocałowała. Nie spodziewałam się. Całowała delikatnie i głaskała mnie po głowie, też ją całowałam delikatnie. Widziałam, że chce iść dalej, ale w końcu przestała i złapała mnie za dłonie.

- Przepraszam...lubię cię Emma...- Miała łzy w oczach.

- Ja ciebie też.- Uśmiechnęłam się.

- C-czy możemy być razem?- Zapytała się mnie. Kiwnęłam głową na tak. Przytuliła mnie.

-----------------------------------------------------------

Jeszcze dwa rozdziały kochani, spokojnie.

Cztery krótkie opowieści Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz