Przed szkołą stał ktoś z mojej przeszłości. Przeszłości o której nie chce wspominać. Wiele osób myśli, że mam cudowną rodzinę, fantastyczne życie i wszytko jest jak z bajki. Oświecę was, tak nie jest. Wspomnienia zakopane w najciemniejszych zakamarkach odkopane na nowo. Będzie milo. Nie zatrzymałam się. Udałam obojętną. No, nawet nieźle mi to idzie. Za 5 minut zaczną się zajęcia wiec poszłam do swojej klasy i zajęłyśmy z Nią ławkę pod oknem. Za nami usiadły dwie dziewczyny, na których twarzach da się zauważyć tonę pudru. Zaczęło się powitanie uczniów i rozdzielenie szafek.
Po lekcjach poszliśmy z Nia do jedynego spokojnego miejsc w tej szkole, biblioteki.
Wzięłam najnowsza książkę Johna Greena. Usiadłyśmy z przyjaciółką pomiędzy regałami i ja wzięłam się za czytanie a Nia za przeglądanie internetu, co było dobre dla nas obu, bo w spokoju sobie siedziałem i zajmowaliśmy się swoimi, a w moim wypadku moich bohaterów z książki, problemami.
Nie zauważyłam kiedy pożegnałam się z przyjaciółka i kiedy wybiła godzina 17:00.
Pomyślałam, że jednak to trochę późno jak dla ludzi pracujących w takich miejscach jak szkoła. Pożegnałam się z biblotelaraką i poszłam do domu.
Przed domem stał Michael z papierosem
-Hej-przywital sie i wyrzucił papierosa do kosza na ulicy.
-Cześć, zaczekaj chwile. Otworze dom i porozawaiamy w środku
-Sorry, nie mogę. Czekam na Luke.
-Okay, to do zobaczenia później-kurcze, dlaczego nigdy nie mogę z nim na spokojnie porozmawiać?
Otworzyłam drzwi i zobaczyłam mamę i Katherine. Rozmawiały o czymś, a ja nie chciałam przeszkadzać. Kiedy już szłam do swojego pokoju, mama mnie zatrzymała
-Emily, musimy porozmawiać.
Poszłyśmy do mojego pokoju i ja usiadłam na łóżku a mama na fotelu, przy biurku
-Chciałam ci powiedzieć, żebyś nie rozmawiła z Michaelem o tym dlaczego tu mieszka. To jest dosyć poważna sprawa i wiem, że on nie chciałby o tym mówić. Wiem, na pewno cię to ciekawi ale to nie jest proste- powiedziała i wyszła. Oczywiście, że mnie to ciekawi. Teraz jeszcze bardziej. No ale, nie chce mu robić przykrości. Zapytam kiedy przyjdzie na to czas.
Leżałam i nic nie robiłam do czasu kiedy usłyszałam że ktoś ogląda mój ulubiony serial, gossip girl. Przy telewizorze zobaczyłam Michaela z miską popcornu.
-Nie wiedziałam że to oglądasz-odezwałam się
-No ej, wy oglądacie seriale dla chłopaków a my możemy te dla dziewczyn. A pozatym Ed Westwick jest taki hoooot-kiedy to usłyszałam zaczełam się zastanawiać czy ja o czymś nie wiem- a poza tym wiele żeczy o mnie nie wiesz, mała
-Och Michael, nie wyszedł ci ten tekst
-NIEEEEE, myślałem że wyjdzie tak wiesz, super, jak z filmu. No ale, zawsze można próbować.
Zaśmiałam się i poszłam po coś do jedzenia bo przecież nie mogę tego przegapić. Michael z popcornem myślący nad tym jaki przystojny jest aktor z serialu to niezapomniany widok. Trochę dziwnie się czułam ogladająć ten serial z kimś, kto nie jest moją przyjaciółką ani mamą. W kluczowym momencie, w drzwiach stanęła mama. Najpierw popatrzyła na telewizor a potem na nas i posłała mi zdziwione spojrzenie.
-Nie pytaj mamo. Proszę.
Rodzicielka mnie posłuchała i poszła do góry nie odzywając się ani słowem. A tak w ogóle kiedy ona zdąrzyła wyjść z domu? Hmm...no pomyślmy, może w czasie w którym bezczynnie leżałaś na łóżku przez godzinę? Podsuneła mi moja podświadomość. Zignorowałam to i zajełam się dalszym śledzeniem czynów bohaterów.
Gdy serial się skończył usłyszałam pukanie do drzwi. Domyślałam się, że to chłopcy. Otworzyłam drzwi i potwierdziły się moje myśli. W drzwiach stali kolejno Luke, Ashton i Calum. Oni na prawdę polubili ten dom. W ręce mieli po butelce wódki. Mam nadzieję, że nie będę musiała tego pić.
-Gotowi na rozpoczęcie nowego roku szkolnego?- zapytał Ash z wielkim uśmiechem
-Róbcie co chcecie tylko cicho, bo mama jest w domu.
-Oj postaramy się-uśmiechnął sie chłopak- A ty z nami pijesz?
-Nie i nawet mnie do tego nie przekonujcie. Nie mam zamiaru wiąć do ust tego świństwa. A teraz przepraszam wszystkich, ale idę do swojego pokoju.
Pomysł spędzenia całego wieczoru samej w moim pokoju wydawał sie przyjemny z racji tego, że nie zdąrzyłam jeszcze przeczytać całej książki.
Kiedy brałam do ręki swoją lekturę, usłyszałam dźwięk mojego telefonu. Odebrałam połączenie i od razu tego pożałowałam. W słuchawce usłyszałam głos mojej przyjaciółki. A właściwie byłej przyjaciółki
-Dawno nie dzwoniłam. Mamy parę spraw do wyjaśnienia. Za trzy godzimy pod barem Scherlock*. Mam nadzieję że przyjdziesz- powiedziała i zakończyła połączenie
________________________________________________________________
*nie mam pojęcia czy istnieje taki bar, wymyślony na potrzeby rodziału
CZYTASZ
skateboard ||c.h TYMCZASOWO ZAWIESZONE
FanfictionSpokojna dziewczyna, która miała swoje zasady i zawsze ich przestrzegała. Oprócz tego jednego razu, o którym nikt nie wie...