Zuzia
Jest już czwartek idę do mojej pracy powoli nie, spieszyć się każda już z moich przyjaciółek spotkała już jakiegoś chłopaka ale nie sądzę że ja tu znajdę kogoś.
Jestem już w pracy myślę o tym Ci się dzieje u mamy muszę do niej zadzwonić za niedługo. Daje towar na półki i daje i daje tak to leci. patrzę już prawie pierwsza przerwa no to jeszcze trochę i pójdę zapalić.
Po paru tam sekundach idę do mnie jakiś chłopak, podchodzi do mnie i się pyta "przepraszam czy mogła pani mi powiedzieć gdzie jest papier toaletowy? "
-a ja nato-"oczywiście to jest w 3 aleje w prawo "- " dziękuję, a tak wogule nie przyszłem się spytać gdzie jest papier chciałem tylko do ciebie zagadać "-" okejj..."-"jestem Kuba a ty?"-"zuza miło mi "-"mi również "I tak się właśnie zaczęła nasza znajomość później poszliśmy razem zapalić gadaliśmy, później musiałam wrocic do pracy oczywiście ale zmieniliśmy się numerami więc wszystko jest okej. On powiedział że tak około 20 do mnie zadzwoni, myślę że tak zrobi...
Kuba
Już po rozmowie z Zuzią idę powoli do domu i ciągle myślę o niej nie wiem co we mnie wstompilo nigdy się tak właśnie nie czułem.
A to co jej powiedziałem to było bez sensu, jaki że mnie idiota masakra, idę już powoli do domu i będę czekał na 20 żeby do niej zadzwonić myślę że odbieze, a jak mi zły numer dała lub wogule nie odbierze? Nie wiem, ale się dowiem dopiero o 20.
Jestem już w domu i czekam, czekam, czekam, japierdole jak to długo trwa kiedyś się żadną laską tak się nie martwilem. Zawsze to było " szybki sex I tyle " nawet numeru telefonu nie dawałem. No cóż.
Już 20 wybieram numer i czekam jak odbieze po 3 sygnalach odebrała. Uśmiech na twarzy I gadamy, gadaliśmy przez około 1 godz a na końcu się spytałem czy chce iść do kina a ona ze "Tak chętnie! "