Co pani tu robi?

415 16 3
                                    

Wróciłem do domu i zobaczyłem kartkę na biurku od Wilhelma. Cieszę się ze przyszedł, nawet bardzo bo wiem ze mi ufa.

Minęło kilka dni. Codziennie zostawiam Wilhelmowi jedzenie i picie. Wiem ze to on przychodzi bo zawsze zostawia kartkę. W pewnym momencie usłyszałem pukanie do drzwi. Nie spodziewałem się nikogo, mama i Sara też nie bo nie było ich w domu. Podszedłem do drzwi a kiedy je otworzyłem serce podeszło mi do gardła.
"Simon, możemy porozmawiać?" Zapytała kobieta stojąca w drzwiach a za nią kilka postawnych ochroniarzy. Tak to była królowa.
"T-tak" powiedziałem niepewny wpuszczając ich do środka. Usiedliśmy przy stole w kuchni.
"Wiesz gdzie jest mój syn?"
"Niestety nie..."
"Simon"
"Tak?"
"Lepiej powiedz prawdę, to będzie dla twojego dobra"
"Ale ja naprawdę nie wiem gdzie on jest"
"Myślisz ze ci w to uwierzę? Pewnie gdzieś się tu chowa. Przeszukać dom!" Rozkazała kobieta swoim ochroniarzą. Wszyscy odrazu się zerwali i przeszukiwali każdy zakamarek. Jeden poszedł do mojego pokoju. Nie musiałem się obawiać o nic bo go tu zaprawdę nie ma, zaraz w szufladzie w biurku mam od niego listy, mogą to znaleźć!"
"Chwila-" chciałem ich powstrzymać od przeszukania mojego pokoju ale było już za późno.
"Królowo" powiedział mężczyzna wychodząc z mojego pokoju z karteczkami w ręku
"Tak?" Odpowiedziała kobieta
"Znalazłem coś u niego w biurku, proszę"
Kristina zaczęła czytając wszystkie kartki po kolei. Serce biło mi coraz mocniej bałem się ze wszystkiego się dowiedzą i będzie po mnie przez to ze ją okłamałem i nie wiedziałem co stanie się z Wilhelmem gdy go znajdą.
"Panowie, wyjdźcie stąd, muszę porozmawiać z Simonem na osobności" Jak kazała tak zrobili.
"Możesz mi to jakoś wyjaśnić?"
Opowiedziałem jej wszystko. To ze do niego dzwonię, ze on przychodzi gdy jestem w szkole i w kółko powtarzałem ze nie wiem gdzie on jest bo taka jest prawda. Po mojej wypowiedzi zauważyłem ze królowa zaczęła płakać? Tak mi się wydaje.
"Wszystko okej?" Zapytałem po krótkiej ciszy która nastała
"Ekhem... Simon... jakbyś dowiedział się gdzie on jest albo coś proszę daj mi znać. Teraz wiem ze nie byłam dla niego najlepsza matką i przez co musiał przechodzić, ale ja naprawdę robiłam to dla jego dobra."
"Rozumiem i dam znać jak coś"

Po jej wyjściu nie wiedziałem co mam zrobić. Czy ona mówiła prawdę? Może chce coś się dowiedzieć i myśli ze jak zapłacze to jej wszystko powiem? W sumie to właśnie to zrobiłem. Kiedy tak stałem na środku kuchni do domu weszła moja mama.
"Simme co się stało?"
"Możemy pogadać?"
"Pewnie siadaj"
"Była to królowa i... ona się zapytała czy wiem gdzie jest Wille i ja jej powiedziałem ze nie wiem gdzie on jest to ona zaczęła przeszukiwać cały dom i znalazła listy które zostawiał Wilhelm kiedy jak ja byłem w szkole to on tu przychodził i-"
"Simon, Simon zwolnij, jeszcze raz na spokojnie. Wilhelm tu był?"
"Kilka razy"
"Co?"
"No bo zostawiałem mu jedzenie i picie i jak ja i Sara szliśmy do szkoły a ty do pracy to on tu przychodził i No... i teraz ona o tym wie i ona może go znaleść i on wtedy będzie na mnie zły ze jej wszystko powiedziałem ale ja nie wiem gdzie on jest i chociaż ona mówiła ze żałuje tego co mu zrobiła to nie wiem czy ona mówiła prawdę"
"Okej... po pierwsze Wille na pewno nie bedzie na ciebie zły, znam go oczywiście nie tak jak ty ale to dobry dzieciak i on taki nie jest a po drugie może się w końcu opamiętała i wie co złe zrobiła a może tylko tobą manipulowała. Tego nie wiemy ale na pewno wszystko z nim bedzie dobrze, zobaczysz"
"Okej, dziękuje"
"Idź się przespać" powiedziała mama wstając z kanapy.

Leżałem w łóżku i rozmyślałem nad tym co się dzisiaj wydarzyło. Nie wiem jak powiedzieć Wilhelmowi o tym ze jego matka wie ze się kontaktujemy. Wiem ze jak najszybciej musi się o tym dowiedzieć ale wtedy stracę jego zaufanie. Obiecywałem mu ze nikomu nie powiem o nas a teraz cała jego rodzina i moja mama wiedzą. Muszę mu to powiedzieć.

*Wille, twoja matka dzisiaj tu była i ja cię bardzo przepraszam ale oni zaczęli przeszukiwać mój dom i znaleźli te liściki od ciebie i wiedzą że się kontaktujemy. Proszę nie znienawidź mnie za to, nie powiedziałem im gdzie jesteś bo w sumie sam nie wiem ale proszę Wille wróć ja już dłużej tak nie mogę. Twoja matka mówiła że żałuje wszystkiego co zrobiła nie wiem czy jej wierzyć ale jak to mówiła to brzmiała wiarygodnie. Proszę wróć*

Gdzie jesteś?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz