|Uwaga, rozdział krótki, te drzwi na zdjęciu możecie sobie wziąć|
Kiedy Casita nam pomachała sprawdziliśmy czy wszystkie drzwi są. Były, ale... Było ich za dużo. O jedne. Każdy dotkną swojej kłami ki wszedł do pokoju. Mirabel niestety nie dostała magicznego pokoju, ale jej pokój wyglądał bardzo ładnie. Podeszłam ze świecą do świecących drzwi. Nacisnęłam klamkę, w tej chwili świeca zabłysła. Na drzwiach pojawiła się moja podobizna tylko starsza. Trzymałam w ręku świecę a nade mną było moje imię (Y/N).
Weszłam a tam przepiękne drzewa i łąki na środku było łóżko a obok niego stojak na świecę. Przyglądałam się jeszcze chwilę drzwiom, kiedy z zamyśleń wyrwał mnie czyiś głos. Był to Camilo.-Wow, masz swoje drzwi??-ekscytował się
-Hmmm-pomyślałam że jeśli teraz ja mam świecę może Mirabel dostanie dar...
-Nad czym myślisz-staną mi przed nosem i przybliżył twarz, żebym zwróciła na niego uwagę
-Nad...-cały czas myślałam czy to wypali
-Nad?-przysuną się jeszcze bliżej, ja odsunęłam trochę głowę i pocałowałam go w nos.
-Mirabel!! Chodź na chwilę!!!-krzyknęłam a Camilo lekko się wystraszył
-Idę!!-Mirabel szybko przybiegła.
-Cos mi nie pasuje w twoich drzwiach... Nic na sobie nie mają...-zaczełam jechać po nich palcem.
-Na przyklad-podeszla do mnie
-Złap świecę-podsunełam jej ja pod nos. Złapała ją, a drzwi zaczęły się świecić.
-Wszyscy szybko chodźcie-ktzykna najgłośniej jak umiał Camilo. Wszyscy wybiegli ze swoich pokoi. Podeszli z niedowierzanie.
-Dotknij klamki...-powiedziałam. Mirabel szybko dotknęła klamki. Zaczęły jeszcze bardziej świecić. Spojżala się na nas jak na dziwaków.
-Słyszę... wasze myśl-powiedziała uśmiechając się
-Mamy nowy dar!!!-oznajmilam. Wszyscy wiwatowali i gratulowali Mirabel. Po krótkiej chwili weszliśmy do jej pokoju. Pojawiły się tak wielkie lewitujące tablice z jakimiś bazgrołami. Było też przepiękne białe łóżko. Bardzo się ucieszyłam, poszłam odłorzyć świecę i zaprosiłam cała wioskę. Świętowaliśmy tak do rana...
--sory że krótkie ale nauka mi czas zabiera :')---
CZYTASZ
/Nowa strażniczka świecy/ Camilo x Y/N (+Carlos)
ActionOBRAZEK NA OKŁADCE ZROBIŁAM SAMA!! Y/N ma 15 lat i spotyka jednego z Madrigali. Nie wiedziała ona jednak że zażywa narkotyki. Od tej pory za wszelką cenę pomagała mu i trzymała przy życiu. Jednak pewnego dnia wydarzyło się coś co zmieniło ich życie...