Rozdział 8

495 43 26
                                    

Igor

Od mojego wyjścia z aresztu minęły już 4 dni a prasa i portale społecznościowe nieustannie zalewa kolejna dawka rewelacji na mój temat. Część z nich nigdy się nie wydarzyła a kolejne są wyolbrzymione do takiej rangi, że kreatywność paparazzi zaczyna mnie już naprawdę nieźle zaskakiwać.

W tym czasie moja matka zdążyła już wyrzucić ojca z domu i o ile wierzyć pismakom chwilo zatrzymał się u siostry, która mieszka w Piasecznie a Borys po odwiezieniu mnie do domu odezwał się do mnie tylko jeden raz i to tylko po to, żeby poinformować mnie, że zdjęcia do filmu, przy którym obaj zaczęliśmy pracować właśnie zostały zawieszone. Szczerze mówiąc wcale mnie to nie zdziwiło.

Zostałem oskarżony między innymi o napaść pod wpływem alkoholu, trwały uszczerbek na zdrowiu kelnera, którego jedynie popchnąłem na stolik i naprawdę nie mam pojęcia, co takiego mogło mu się wtedy stać; poza tym doszło jeszcze narażenie dobrego imienia renomowanej restauracji a część klientów zdążyła już nawet wnieść wniosek o odszkodowanie twierdząc, że to wydarzenie odbiło się na ich zdrowiu psychicznym do tego stopnia, że odczuwają paniczny lęk przed przebywaniem w miejscach publicznych.

Nie jestem idiotą i wiem, że tak naprawdę chodzi wyłącznie o pieniądze a każdy próbuje teraz ugrać na tej sytuacji, ile tylko może. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że ta dziwka Kinga oskarżyła mnie o pobicie, choć tak naprawdę oboje wiemy, że w ogóle nie podniosłem na nią ręki a jedynie zepchnąłem ją z kolan ojca. Niestety fakty przemawiają na moją niekorzyść. W wyniku tego rzekomego uderzenia Kinga wylądowała na podłodze a całe zdarzenie zostało nagrane na kamerach, które restauracja już zdążyła przekazać policji. Do sieci natychmiast wyciekły jeszcze zdjęcia i nagrania z klubu, na których Angela przesuwa dłonią po moim rozporku i wkłada mi język do ucha oraz kilka ujęć z tego jak wychylam shoty.

W ciągu kilku godzin zostałem okrzyknięty alkoholikiem, degeneratem i damskim bokserem przez co ostatecznie musiałem zablokować moje oficjalne konta na portalach społecznościowych i wyłączyć komentarze. Ilość wyzwisk i życzeń śmierci, jaka zaczęła zalewać moje posty była wręcz przerażająca.

Wchodzę do kuchni i nastawiam ekspres z kawą, kiedy odzywają się znajome gitarowe riffy „Smells Like Teen Spirit". Przez chwilę zastanawiam się, czy w ogóle warto podchodzić do telefonu i sprawdzać, kto dzwoni, bo od kilku dni dziennikarze kolorowych pism wydzwaniają bez przerwy próbując wyciągnąć ode mnie chociaż jedno słowo, ale Lidka i koleś z PR 'u kazali mi milczeć, dopóki czegoś nie wymyślą. Telefon nie przestaje jednak dzwonić i ostatecznie postanawiam rzucić okiem na ekran, po czym natychmiast przesuwam palcem po zielonej słuchawce.

- Słuchaj..., nie jest dobrze...

Zdenerwowany głos Lidki i jej przyspieszony oddech mówi mi, że „nie jest dobrze" to mało powiedziane, jest kurewsko źle, tylko nie ma jeszcze odwagi rzucić mi tego w twarz.

- Mów - jęczę do telefonu i przymykam powieki, żeby przygotować się na najgorsze.

- Okej, więc krótko mówiąc, na chwilę obecną jesteś...bezrobotny.

- Jak to bezrobotny?! - wrzeszczę. - Przecież zacząłem już zdjęcia do „Rysy" a od stycznia mam kontrakt na ten serial kryminalny...

- Igor... - Lidka urywa na chwilę i słyszę, jak nabiera powietrza w usta a potem głośno je wypuszcza. - Wycofali się. Właśnie dostałam maila, że producenci serialu zrywają z tobą współpracę w trybie natychmiastowym a ci od „Rysy" dziś rano ogłosili casting na twoją rolę.

- Co?! Tak po prostu wywalili mnie z planu? To znaczy... wiem, że zdjęcia zostały zawieszone, ale nie spodziewałem się, że całkowicie mnie usuną.

Jesteś Moją Trójką - WYDANA 24.01.2024!❤️🤩Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz