Epilog

339 34 7
                                    

Minęło kilka bardzo dobrych miesięcy, od kiedy ogłosiły publicznie swój związek. Madi i Aden dobrze zaaklimatyzowali się w nowej sytuacji, a ich przyjaźń zacieśniła się jeszcze bardziej. Może nie byli oficjalnie rodzeństwem, ale tak siebie traktowali. Gdy w ostatnie święta Bożego Narodzenia padła wiadomość, że Bellamy spodziewa się dziecka ze swoją nową partnerką, Madi była zachwycona pomysłem bycia starszą siostrą. Do tego stopnia, że postanowiła trenować na Adenie.

— Jestem od ciebie starszy o dwa miesiące! — wytknął jej wtedy nastolatek.

— Nieważne!

Skoro o rodzinie już mowa, Clarke nie mogła znieść faktu, że rodzice Lexy porzucili ją oraz Adena. Chciała się skonfrontować z nimi w tej sprawie, co doprowadziło do kilku poważnych kłótni między nią a Lexą. W końcu jednak osiągnęła swój cel i rodzina Woodsów zaczęła odbudowywać powoli swoje relacje.

Pomimo początkowych uprzedzeń, Clarke polubiła rodziców Lexy ze wzajemnością. Nie mogła się doczekać, żeby poznać ich osobiście. Nawet już zaplanowali, że wszyscy pojadą w wakacje do Australii, żeby spędzić dwa tygodnie razem z państwem Woods. Dla Adena miał być to pierwszy raz od bardzo wielu lat, kiedy zobaczy swoich dziadków.

Jeśli chodzi zaś o rodzinę po stronie Clarke, to Abby stosunkowo szybko zaakceptowała Lexę. Miała co do niej pewne wątpliwości, choćby ze względu na Adena, ale gdy tylko Lexa przeszła pozytywnie przesłuchanie rodzicielskie, zaczęła ją traktować jak część rodziny.

— Czy Lexa i Aden dzisiaj przychodzą? — zapytała Abby, gdy w domu Clarke trwały przygotowania do wielkanocnego grilla.

— Oczywiście — odparła Clarke, szykując napoje. — Mają video rozmowę z jej rodzicami, zanim tutaj przyjadą.

Taki był mniej więcej plan na tegoroczną Wielkanoc. Clarke organizowała u siebie grilla dla rodziny i najbliższych przyjaciół. Lexa i Aden naturalnie mieli do nich dołączyć, ale przedtem mieli się połączyć z rodziną w Australii. Poza nimi zaproszeni byli Kingwellowie, a także przyjaciółki Clarke: Octavia wraz z partnerem oraz Raven.

— Korzystając z faktu, że jesteśmy same, chciałam cię o coś zapytać — oświadczyła Abby.

Clarke przewróciła oczami na ton głosu matki. Przypomniały jej się trochę nastoletnie czasy, ale dała znać Abby, aby kontynuowała.

— Dla jasności, nie grzebałam w twoich rzeczach — powiedziała Abby, a Clarke natychmiast spojrzała na nią z wyrzutem. — Naprawdę!

— Dlaczego w ogóle ruszałaś moje rzeczy?!

— Znalazłam pierścionek. — Ton Abby był całkowicie poważny.

Clarke spojrzała z przerażeniem na matkę. To nie było coś, o czym już rozmawiały i nie planowała tego też robić w najbliższym czasie.

— Mam dużo pierścionków — odpowiedziała defensywnie.

— Clarke, to był pierścionek zaręczynowy!

— Możesz nie krzyczeć? Madi może wrócić w każdej chwili.

— Dobra. Kiedy zamierzałaś mi powiedzieć, że chcesz się oświadczyć? Czy to będzie dzisiaj?

— Nie, mamo. Nie planuje tego robić dzisiaj.

— Więc nie rozumiem...

— Myślałam, żeby to zrobić w naszą pierwszą rocznicę — powiedziała Clarke, po czym przygryzła niepewnie wargę. — Sądzisz, że to będzie za szybko?

— Kochasz ją?

— Tak — odparła Clarke bez żadnego zastanowienia.

— Więc nie jest za szybko.

Cieszę się, że cię spotkałam (Clexa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz