💙9💙

284 18 11
                                    

Po rozmowie z Jay'em byłem pewny że mnie nie chce ale nie wiedziałem dlaczego mnie pocałował , był zmieszany.

Song-i widziałem w szkole ,bo okazało się ,że to tam właśnie się poznali tylko wcześniej jej nie zauważałem.

Niby nic mi nie zrobiła ale czułem do niej taką nienawiść, odraze lub odrzucenie .

A oto i kolejny dzień katorgi -szkoła-
Czyli miejsce zwane więzieniem dla młodzieży

Poszłem z buta do szkoły i myślałem że bedzie to kolejny głupi dzień w którym będę cierpiał z powodu Jay'a i Song-i .
Wcześniej tez miał dziewczyny ake nigdy mnie to tak nie bolało.

Kiedy dotarłem do budynku mojego piekła zobaczyłem tam Jay'a który rozmawiał z Song-i, ta rozmowa wydawała się poważna bo Jay miał poważny i zimny wyraz twarzy a song-i sluchala uwazne próbując nie płakać.

Kiedy widziałem że Jay spojrzał w moją stronę to odwróciłem wzrok i popędziłem do klasy gdzie czy chcę czy nie i tak z nim siedze .

Zaczęła się lekcja a Jaya dalej nie było, martwiłem się bo nie wiedziałem o co chodzi , nagle po 20 minutach od rozpoczęcia lekcji do klasy wszedł Jay nie przejmując się obecnością nauczyciela .

Nie wiedziałem co się właściwie dzieje, Jay złapał mnie za rękę i pociągnął w stronę wyjścia a żeby silnijszzy odemnie nie miałem szans ucieczki .

Pytałem się go o co chodzi , czemu tak robi , ale on nic nie odpowiedział i z kamiennym wyrazem twarzy zaciągnął mnie do parku .

-Jay.....- wymamrotałem

- jungwon ....-zaczał -wiem ze to tak niespodziewanie ale ja wiem dlaczego cie pocałowałem wtedy i wcale nie zrobiłem tego przypadkowo ...-zaciał się- zrobilem to bo cię kocham i czuje to już od dawna , te wszystkie dziewczyny to tylko przykrywka - na chwilę przestal a ja siedizalem osłupiały- kocham cię naprawdę i wtedy jak rozmawiałem z Song-i to właśnie o tym ze wydaje mi się że jestem gejem , nie chciałem jej tego mówić ale było mi wstyd i miałem wyrzuty sumienia ze ja tak wykorzystałem wiec uznalem ze musi wiedzieć.

- ja.... -zatkało mnie

Nic więcej nie zdążyłem powiedzieć bo blondyn złączył nasze usta w pocałunek tym razem był inny od tamtego i bardziej mi się podobał , był bardziej namietny i powolny niż ten ostatni , był idealny.

Ale idealna chwila nie może trwać wiecznie , bo Jay zawachał się i odsunął się ode mnie

- jungwon ...ja ... p-przepraszam nie wiem czemu znow to zrobiłem ,ja....- przerwałem mu

- nie musisz przepraszac - powiedzialem

Podeszłym do niego i wyszeptałem mu do ucha

- też cię kocham Jay .... - po tych słowach obróciłem się na pięcie i oddalałem się od Jaya w stronę szkoły zostawiając fo samego zamurowanego .

it's just a friend || jaywon ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz