Wybiegłem z jego posesji i już czułem jak łzy nabierają mi się do oczu , nie chciałem płakać i to bardzo bo tego nie lubie i chociaż jestem do tego już przyzwyczajony to czuje się wtedy tak bezradnie i żałośnie .
Nie miałem nic do Song-i bo to nie jej wina , kochałam Jay'a a on ją i nie miałem prawa stnąć na drodze ich szczęśliwego miłości , nawet nie miałem takiego zamiaru , bo to nie moje życie tylko Jay'a więc wolałem to przemilczeć .
Biegłem co sił i nawet nie wiedziałem gdzie . Znów miałem to poczucie bezsilności , i juz czułem jak moje serce pęka ponownie i do oczu zbierają się łzy.
Dobiegłem na polane gdzie było też jeziorko , to piekne miejsce chociaż jeszcze nigdy nikogo tu nie widziałem. Dziwne . Kiedy byłem już na miejscu totalnie się rozklejilem i płakałem ile mogłem , nie powstrzymując się , krzyczałem, kopalem z pień drzewa który był obok i wydusiłem z siebie całą energię. Byłem w środku lasu na polanie i nikogo tu nie było.
- Jezu ! -popatrzyłem na swoją noge - ale boli ! Ał ! -podcza silnych emocji komplement tak mocno że noga mi uciekła i walnąłem w drzewo nogą przez co miałem wielkiego siniaka na którym robił się krwiak .
Upadłem na trawę i wygodnie się ułożyłem na ziemi .
Wyglądem żałośnie. Brudna bluzka , twarz cala czerwona i zaryczana , ogrony siniak na nodze i w dodatku leżę na brudnej trawie na środku poalny w lesie.
Słyszałem , że ktoś idzie tutaj bo słyszałem wyraźne rozmowy i kroki . Ze strachu zacząłem biec przed siebie bardzo szybko a że byłem na tej polanie musiałem szybko biec zeby dobiec do najbliższego drzewa , lecz udało mi się .
Popatrzylem i zobaczyłem tak Jay'a z Song-i obejmujących się
Ten widok bolał jeszcze bardziej .....
Uciekłem z lasu i wróciłem do domu totalnie zagubiony w myślach.
Next day
Wstałem rano z budzikiem ledwo żywy , nie mogłem spać w nocy bo cały czas myślałem nad Jay'em . To przytłaczjące i chodź nie miałem nic za złe Song-i to czułem do niej obrzydznie. Eh... mogłem się głupio nie zakochiwać.
Nie chciałem iść do szkoły bo bałem się że nie będę móģł spojrzeć Jay'owi w oczy lub ze się popłacze.
Siostra mnie pocieszała ale to nic nie dało chociaż cieszyłem się , że jednak się o mnie martwi . To słodkie .
Eh..... zaraz do szkoły , trudno
Poszłem do szkoły ze złym chumorem i jak też myślałem Jay'a nie było.
-o Sunoo ! -powiedziałem - masz różowe włosy?
-oh , tak ! -usmiechnął się - ładnie?
- tak ! Pieknie ! Pasują ci
-dzięki
Siedziałem sobie smutny ale chciałem to ukryć lecz tak jak myślałem Sunoo wszytsko widzi .
-to przez Jay'a prawda ? - zapytał przejęty
-nie.. - odparłem
- ma dziewczyne wiem . Pisał mi , widze jak patrzysz na Jay'a
- nie ja....
- podoba Ci się ? - wypalil nagle
- nie...
-jesteś tego pewny ? - zapytał młodszy różowowłosy
- tak , to tylko przyjaciel - odparłem ,nie wiedząc co powiedzieć
Po tych słowach uciekłem do łazienki i się rozkleiłem .
Słyszałem jak ktoś otwiera drzwi , to był sunoo który nic nie powiedział tylko mnie przytulił i zaczął płakać. Razem płakaliśmy.
CZYTASZ
it's just a friend || jaywon ★
RomansaJungwon to zwykły nastoletni chłopak który dość często kłóci się z rodzicami. Jay to jego najlepszy przyjaciel. ~~~~~~~~~ -jesteś tego pewny ? - zapytał różowowłosy - tak , to tylko przyjaciel - odparłem ,nie wiedząc co powiedzieć