💙19💙

199 10 13
                                    

Czy czułem się lepiej ? Nie .
Czy wychodziłem z domu ? Nie.

Czułem się jak ostatni śmieć tego wrednego świata. Mój własny chłopak mnie zdradził , osoba której ufałem i miałem poczucie wartości. 

Matka wciąż nie wróciła i nie miała zamiaru , napisala nam sms że już nie wróci ale wysyła nam pieniądze i opłaca wszytsko . Nie napisała nic więcej,  ale nawet mnie to nie obchodziło.

Wstałem rano , a raczej obudził mnie silny ból brzucha . Myślałem że nie wytrzymam i czułem jak chce mi się wymiotować. To dlatego , że nie jadłem nic od paru dni , chciałem się ukarać za to ze jestem tak bardzo żałosny we własnych oczach.

Nie dotykałem telefonu od 4 Dni i aż bałem się do niego zaglądać,  ale wkoncu go wziąłem i odblokowałem. 
Zobaczyłem strasznie dużo nieprzeczytanych wiadomości na grupie od chłopaków,  niektóre na prywatnym i ponad 100 nieprzeczytanych wiadomości od Jay'a.....

Mój Jay 😍

Jungwon..
Proszę cię
Odpisz
Bardzo się o ciebie martwie , przepraszam
Nie rób nic sobie
Blagam cię daj mi się wytłumaczyć
Znam cię juz długo i wiem ze jesteś wrażliwy na takie rzeczy
Proszę....
Kocham cię
Tylko ciebie
Błagam cię woonie...
Ja tak bardzo żałuje

Oczywiście było tego więcej lecz nie miałem siły tego czytać . Naprawdę chciałem mu wybaczyć ale moje serce nie potrafiło tego zrobić. 

Poczułem się źle że Jay czuje się źle pomimo tego że to jego wina , znów czułem się żałośnie.

Sięgnąłem po to nieszczęsne ostrze .

Kiedyś chciałem juz to zrobić ale udało mi się powstrzymać. Obiecalem sobie że tego nie zrobię. 

To silniejsze odemnie.

Pierwsza przejechana linia- płakałem- druga - czułem ulgę- trzecia , czwarta - nie panowałem nad sobą- piąta,  szósta...

Szybko wywaliłem ostrze , bo się zorientowałem co zrobiłem.

Patrzyłem pustym wzrokiem na mój krwawiący nadgarstek .

- boże...- wyszeptałem sam do siebie - obiecales se idioto - poczulem jak serce mnie ściska

Szybko sięgnąłem po chusteczki i wycierałem  krew której było dużo. Za głębokie rany .

Z jednej strony poczułem też ulgę,  sam nie wiem dlaczego. 

Siedziałem długo w pokoju i zrobilem się bardzo głodny wiec byłem zmuszony opuścić pokój po raz kolejny .

Szybo czmyknąłem do kuchni biorąc jedzenie, ale Lii chyba nie było w domu. Całe szczęście. 

Zjadlem ciepły posiłem w pokoju i z trudnem patrzyłem na krwawe chusteczki porozrzucane obok łóżka.

Położylem się na łóżko i znów zastanawiałem się o ile ludzie mieliby lepsze życie gdyby mnie nie było , gdybym nie istnial , ilu osobą na mnie zależy i co robię nie tak ?

Te pytania i rozmyślenia krążyły po mojej głowie i coraz bardziej mnie dobijały,  nawet nie wiem kiedy ale piszlem spać.

Tak minął mój kolejny beznadziejny dzień.

it's just a friend || jaywon ★Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz