- o kurde ! - opamiętałem się - już 15.45 ! Spóźnie się
- jungwon - zaczela Lia - mówiłam Ci 20 minut temu że randkę masz a ty mówiłeś że dużo czasu , a teraz się spóźnisz
- To nie randka !- krzyknalem
-wmawiaj sobie
Szybko się ogarnęłam i wyszlem z domu nie mówić nic nikomu , wziąłem jakieś drobne i poszlem szybkim krokiem.
Godzina 16.15
Jay pov .
Było już 15 minut od ustalonej godzinie spotkania , uznalem ze to dziwne w przypadku Wona bo ten nigdy się nie spóźniał ale usnał że jeszcze poczeka.
Nie minęło 10 minut , a ten już zauważył swojego "przyjaciela" wręcz biegnącego szybkim krokiem w stronę parku
Jungwon pov.
Spóźnilem się i to trochę bardzo
- mam nadzieję że Jay jeszcze jest - powiedzialem cicho do siebie
Chodzilem po parku i wzrokiem próbowałem zalesć mojego wybranka , nie minęła chwilka i już wypatrzyłem go siedzącego cierpliwie na ławce na co się uśmiechnąłem
Stałem tak chwile patrząc na niego aż wkońcu się otrząsnąłem - jungwon ty debilu idź tam bo na ciebie czeka a ty się patrzysz
- hejka Jay -powiedzialem
- hejka Jungwon - ucieszył się - bałem się że nie przyjdziesz
- naprawdę bardoz cię przepraszam ale zagapiłem się i biegłem pracę całą drogę i tak wyszlo , serio przepraszam - podrapałem się po karku
- oh , nie masz za co -uśmiechnąl się - dobrze że jesteś
Gadalismy długo i nawet nie zauważyłem kiedy minęły 2 godziny
- chodź zaprowadze cię w fajne miejsce- powiedział Jay z uśmiechem
-um , okej , a gdzie? - dopytawalem na marne
Wstaliśmy z ławki i szliśmy w nieznanym mi kierunku , i teraz dopiero przypomniał mis ie prawdziw cel moje spotkania , miałem zadać mu to pytanie . Czekalem na moment
Po pewnym czasie dotarliśmy nad jeziorko , było cudownie.
Nie duże jeziorko było oiekne , a księżyc odbijający się w taflach wody podawał klimaty , było romantycznie
- czmeu wcześniej nie widziałem tego miejsca ? - zapytałem z ekscytacją
- nikt tu nie przychodzi, znalazłem to miejsce przez przypadek
- przypadki są cudowne - powiedzialem z wyraźnym ucieszeniem
- bo to przez przypadek poznałem ciebie -po tych słowach chłopak złączył nasze usta w pocałunek, który oddałem, w tej chwili odpłynąłem do krainy siedmiu niebios , był idealny nastrój.
Ale nic nie może trwać wiecznie
- Yang Jungwon -zaczął Jay -czy uczynisz mnie najszczęśliwszym chłopakiem z całego Seulu i zostaniesz moja drugą połówką ?
Wymawiajac te słowa klęknał jak przy zaręczynach , na co zachichotałem
-oczywiscie że tak ! - odpowiedziałem i ponownie złożyłem pocałunek na jego ustach
Czułem się wtedy jak we śnie , nie mogłem uwierzyć że to się stało . Bylem z Jay'em. Najlepszy dzień na świecie.
CZYTASZ
it's just a friend || jaywon ★
RomanceJungwon to zwykły nastoletni chłopak który dość często kłóci się z rodzicami. Jay to jego najlepszy przyjaciel. ~~~~~~~~~ -jesteś tego pewny ? - zapytał różowowłosy - tak , to tylko przyjaciel - odparłem ,nie wiedząc co powiedzieć