Chapter 14. (+)

237 13 0
                                    

Draco's POV

Rano, gdy się obudziłem, Potter jeszcze spał. Spojrzałem smutno na moje rękawy. Zobaczył coś, czego nie chciałem, żeby to zobaczył. Znowu zawaliłem, ale teraz jest nowy dzień i szansa, by spróbować znowu.

Doprowadziłem go do płaczu i czułem się źle z tego powodu, bo nie chciałem, żeby płakał, szczególnie przeze mnie.

Dlaczego ja się nim przejmuję? Och, tak, ponieważ ledwo je i się tnie, ale to nie znaczy, że to ja powinienem się o niego martwić. Dlaczego państwo Weasley tego nie zrobią? Są biedni, ale myślę, że Pan Artur go lubi, więc nie powinien to być to dla niego duży problem, by Potter u niego mieszkał przez miesiąc. Bo ja nie jestem tym, który powinien się o niego martwić.

Czy Dursley'owie się nim nie zajmują? Mam na myśli, że mieszka u nich w domu... Nie, oni się nim nie zajmują, bo dlaczego w takim razie przyszedł tutaj prawie zagłodzony na śmierć?

Nie wracam do domu w te wakacje, chyba że ktoś mnie do tego zmusi. Bo z mojej własnej woli nigdy bym tam nie wrócił.

Jeżeli Potter zostaje tu do końca wakacji, to będę musiał spędzić miesiąc z Harrym Potterem. Pozwala mi spać, więc może nie będzie tak źle? Skąd mogę wiedzieć? To jest Potter, Złoty Chłopiec. Powiedział, że nie jestem jego wrogiem numer jeden.

Nigdy nie myślałem, że się tnie i ledwo je, ale skąd pochodzą te wszystkie siniaki na jego klatce? Nie sądzę, że zrobił je sobie sam. Mogę tylko zgadywać, bo nie zamierza mi powiedzieć.

Po cichu rzuciłem szybkie Tempus i sprawdziłem, która jest godzina.

Czwarta czterdzieści rano. Świetnie.

Przez imprezy tortur Lorda Voldemorta budzę się w środku nocy i nie mogę zasnąć ponownie. Mógłbym mu tylko powiedzieć jedno wielkie "dziękuję".

Zazwyczaj to Potter wstaje wcześniej niż ja, więc będę mógł sprawdzić, o której godzinie on wstaje.

Była całkowita cisza, gdy mój brzuch nagle wydał dziwny dźwięk. To nie było zabawne, jak wiele ludzi myśli. Położyłem dłoń na brzuchu, myśląc o tym, jak pusty on jest.

Zjadłem tylko kromkę chleba po tym, jak przez trzy dni nic nie jadłem. Ale to nie jest mój rekord. Raz nie jadłem przez prawie jedenaście dni, aż matka się mną zainteresowała, bo byłem bledszy, niż zazwyczaj jestem.

Harry's POV

Krzyk mojej matki, cmentarz w Little Hangleton, Cedrik Diggory, "zabij niepotrzebnego" i zielone światło.

Krzyknąłem. Cedrik nie może zginąć!

Ministerstwo magii, tak wiele drzwi i dziwny łuk na środku. Tak dużo ludzi z Zakonu Feniksa walczących przeciw śmierciożercom i ja. Bellatrix krzycząca te dwa słowa – "Avada Kedavra" – przykuła moją uwagę. Zielone światło zaklęcia ugodziło Syriusza w pierś.

NIE! NIE! NIE!

Proszę, wszystko, tylko nie Syriusz!

Tylko nie Syriusz!

...nie Syriusz!

Poczułem czyjeś dłonie na moich ramionach i otworzyłem oczy, orientując się, że to był tylko koszmar.

Pierwszą rzeczą, bez okularów, którą zobaczyłem, była twarz Malfoy'a.

– Jest niecała piąta rano, ty dupku – wyszeptał słabym głosem.

– Więc czas wstawać. – Siadłem i założyłem okulary.

Nie mogłem nie spojrzeć na czerwone linie na moich przedramionach. On też na nie spojrzał.

𝐔𝐧𝐫𝐞𝐯𝐞𝐚𝐥𝐞𝐝 𝐒𝐞𝐜𝐫𝐞𝐭𝐬 || 𝐝𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz