Harry
– Co czytasz, Potter? – spytał, gdy wieczorem czytałem podręcznik do transmutacji.
– Uczę się. – odpowiedziałem obojętnie.
– Czego się uczysz?
Poczułem, że stoi na czworakach koło mnie i patrzy na książkę zza mojego ramienia
– Transmutacja?
– Tak.
– Czemu? Jesteś z tego dobry.
– Nie jestem. Jestem z tego prawie najgorszy. Nie mogę zmienić myszy w kielich.
– To proste. Nawet ja to umiem, a jestem z tego zły.
Prychnął i zostawił mnie w spokoju. Moment później rzucił ser, szynkę i chleb na łóżko.
– Zrób sobie kanapkę. – spojrzał na mnie – Lub kilka.
Odłożyłem książkę na szafkę nocną i zacząłem robić sobie kanapkę.
Nadal mam wyrzuty sumienia, że jem.
– Wiem, że nie jesteś głodny, ale zjedz, bo inaczej niedługo umrzesz. Ja nie żartuję. – rzucił niemiłym tonem.
– Wiem, ale mam wyrzuty sumienia, że jem, bo wuj zapomniał dać mi...
– Zignoruj wyrzuty sumienia. – wciął się.
– To trudne! – spojrzałem na niego.
Siedział na łóżku naprzeciwko mnie i też robił sobie kanapkę.
– Smacznego. – rzuciłem niemiło, gdy zrobiłem sobie kanapkę.
– Ou, znasz kulturę, Potter. To miło z Twojej strony, doceniam. W każdym bądź razie, smacznego.
– Czemu Ty zawsze ze mnie kpisz?
– To ślizgońska natura i lepiej się przyzwyczaj.
– Nie, to nie jest miłe i nie zamierzam tego zaakceptować.
– Jak chcesz. – wzruszył ramionami i ugryzł swoją kanapkę.
– To nie jest miłe. – powtórzyłem mocniej.
– Okej, jaki masz problem!? My wiemy, że to są tylko żarty i nie przejmujemy się tym tak bardzo, w przeciwieństwie do was, Gryfonów.
– Te żarty nie są śmieszne.
– Pozwól mi wyjaśnić jedną rzecz.
– Zamieniam się w słuch. – westchnąłem zirytowany.
– Wyobraź sobie, że wszyscy są dla Ciebie wredni i każdy Cię nienawidzi...
– Wiem, jak to jest, Malfoy. Nie musisz mi przypominać. – wciąłem się.
– ...i każdy chce Twojej śmierci, co okazuje przy każdej okazji. Wyobraź sobie, że jesteś poniżany przez ludzi, którzy są dla Ciebie autorytetem. Stajesz się coraz bardziej...
– Przestań.
– Nie. Oni Cię łamią, łamiesz się wewnętrznie i potem nie wiesz, komu możesz ufać. Jesteś smutny, ale każdy jest i to staje się śmieszne.
– Zamierzasz skończyć?
– Tak. Jesteś złamany i wściekły na wszystkich, a świat jest dla Ciebie jedną wielką komedią. I powiedz mi teraz, jak traktował byś ludzi i swoich znajomych?
– Och, przepraszam. – spuściłem głowę – Ja... Nie wiedziałem.
– Kiedy ludzie w Hogwarcie nas tak traktują, nie mamy nic wartego walki o to. To dlatego Ślizgoni nie będą bronić Hogwartu, jeśli śmierciożercy jakoś się tam dostaną.
CZYTASZ
𝐔𝐧𝐫𝐞𝐯𝐞𝐚𝐥𝐞𝐝 𝐒𝐞𝐜𝐫𝐞𝐭𝐬 || 𝐝𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲
Fiksi PenggemarCo się może stać, gdy dwóch wrogów decyduje się zostać razem w jednym pokoju hotelowym na pewien czas? Co, jeśli oni obaj mają swoje sekrety, których nie chcą, żeby ktokolwiek znał? I jeśli oni obaj odkrywają nawzajem swoje sekrety? Co, jeśli oni ob...