Draco
W nocy Harry poszedł do swojego łóżka. Miał koszmary, ale odmówił przyjścia do mnie.
Rano wyglądał jak śmierć, więc złapałem go za ramię i zaprowadziłem do Wielkiej Sali, żeby cokolwiek zjadł. Swoją drogą, ja też potrzebuję cokolwiek zjeść, bo Pansy jest podejrzliwa.
– Draco, powiedziałem Ci, że nie jestem głodny! – krzyknął na mnie.
– Ja wiem lepiej.
– Nie!
– Harry, obaj potrzebujemy zjeść cokolwiek i Ty to wiesz.
– Tak, wiem. – spuścił głowę i westchnął.
– Więc? Możemy iść?
Przytaknął i weszliśmy do Wielkiej Sali. Usiedliśmy przy stole Slytherin'u. Granger i Weasley patrzyli na Potter'a z nienawiścią w oczach.
– Rozmawiałeś ze swoimi byłymi przyjaciółmi? – zapytałem go, gdy jadł płatki na mleku.
– Nie. – pokręcił głową – A co?
– Patrzą na Ciebie.
– I szeptają. – dodał. – I co? Oni nie rozmawiali ze mną, więc dlaczego miałbym być pierwszym, który zacznie konwersację?
– Może i masz rację.
Wróciliśmy do jedzenia płatków na mleku.
Harry
Nie siedzę z Malfoy'em na historii magii. Nadal siedzę z Ron'em.
Prawie zasypiałem, gdy usłyszałem głos rudego.
– Dlaczego, nas zostawiłeś, stary? – zapytał.
– Wy mnie zostawiliście. Mogliście wysłać mi sowę, cokolwiek, Ron. – powiedziałem chłodno.
– Mama nam zabroniła.
– I? To nie jest wymówka.
– Dlaczego teraz jesteś z Malfoy'em? – powiedział zły.
– Jest moim przyjacielem i mu ufam. Nie możesz z tym nic zrobić.
– Dlaczego jesteście przyjaciółmi, Harry? – był wściekły.
– Nie zrozumiesz. – mruknąłem.
– Bo Cię zmanipulował!?
– Nie! – krzyknąłem. – Przepraszam. – dodałem ciszej.
– Więc dlaczego!?
– Przepraszam, ale to poza Twoją głowę.
– Czy Ty uważasz, że jestem głupi!?
Tak.
– Nie.
– Więc dlaczego kłamiesz!?
– Ron, ja nie kłamię.
– Więc co!?
Westchnąłem głęboko.
– Rozumiem, że zraniłem Cię, ale wiem o nim rzeczy, których Ty ani Hermiona nie zrozumiecie i to wszystko w temacie.
W jego oczach był szok i furia.
– A teraz daj mi spać. – wymamrotałem i położyłem głowę na ławce.
Draco
Dlaczego Potter kłócił się z Weasley'em? Prawdopodobnie o mnie. Jestem problemem.
– Mogę iść do toalety? – podniosłem do góry dłoń.
– Idź. – mruknął profesor Binns.
Wstałem i wyszedłem. Harry patrzył na mnie, gdy wychodziłem.
Zablokowałem drzwi łazienki i stanąłem przed zlewem, patrząc na moje odbicie w lustrze. Umyłem twarz wodą, by pozbyć się myśli, ale to nie pomogło. Wyjąłem z kieszeni moje ostrze i dotknąłem nim nadgarstka. Poruszyłem nim w poprzek ramienia.
Powtórzyłem to około 10 razy, zanim usłyszałem, że drzwi się otwierają. Spojrzałem w tamtą stronę.
– Co robisz? – spytał Harry i spojrzał na ostrze w mojej dłoni i na moje ramię. – Kurwa.
– Co!? To moje ramię i mogę na nim robić cokolwiek robi zechcę. – syknąłem.
– Powiedziałem Ci, żebyś przestał.
Podszedł do mnie i stanął obok, nadal patrząc na moje ramię.
– I? – spytałem.
– I przestań.
– Harry, nie rozumiesz...
– Nie rozumiem czego!?
– Ja tego potrzebuję!
– Nadal?
– Tak. Nie oszukuj mnie, Ty też chcesz to zrobić.
– Masz rację. – spojrzał na swoje stopy.
– Chcesz to zrobić? – zaoferowałem mu moje ostrze.
Wziął je. Podwinął rękaw i zrobił 5 linii.
– Nie mogę. Jestem na to zbyt zmęczony. – powiedział.
– W porządku.
Oddał mi ostrze.
– Myślę, że powinniśmy już iść. Wiem, że Binns się nie przejmuje, ale Ron będzie zły na mnie. – powiedział.
Przytaknąłem. Umyliśmy nasze pokryte krwią nadgarstki i opuściliśmy łazienkę, kierując się z powrotem do klasy.
CZYTASZ
𝐔𝐧𝐫𝐞𝐯𝐞𝐚𝐥𝐞𝐝 𝐒𝐞𝐜𝐫𝐞𝐭𝐬 || 𝐝𝐫𝐚𝐫𝐫𝐲
FanficCo się może stać, gdy dwóch wrogów decyduje się zostać razem w jednym pokoju hotelowym na pewien czas? Co, jeśli oni obaj mają swoje sekrety, których nie chcą, żeby ktokolwiek znał? I jeśli oni obaj odkrywają nawzajem swoje sekrety? Co, jeśli oni ob...