:3: Feelings

103 8 57
                                    

         Zazdrość Xiao dalej byla widoczna. Aetherowi to nie przeszkadzalo, bo po poznaniu Childe zostawil troche Xiao. Mniej z nim gadal, czy pomagal. W sumie Xiao zaczął udawac ze zle sie czuje psychicznie, tylko po to by zyskac trochę atencji blondyna.

❥︎---------------ఌ︎

Środa. W sumie ten dzien szybko minął bo byla juz ostatnia lekcja, ktora jednak dłużyła sie niemiłosiernie. Xiao czasem rzucal jakies karteczki do Aethera pisal na nich np. "która godzina" albo "nudzi mi sie".

W końcu. Czterdzieści pięć minut katorgi minelo. Aether spakowal swoje rzeczy i już wybiegał z klasy, gdy nagle Xiao zlapal go za nadgarstek, przez co blondyn sie zatrzymał. Aether spojrzal na lekko zdenerwowanego Xiao a gdy juz mial zadawać pytanie "Coś sie stalo?" to ciemno wlosy juz mowil.
- Słuchaj Aether. Chuj mnie interesuje to, ze idziesz do Childa. Chce z toba tylko porozmawiac na osobności. Pięć minut ci to zajmie, błagam cie. - Szybko powiedział Xiao.
- Uhm.. no dobra, ale uprzedze cie- Nie chcialem isc po Childa. - Odpowiedział blondyn z lekkim uśmiechem na twarzy.

Xiao właśnie kierowal się z Aetherem do toalety, by z nim pogadać. Sam dokładnie nie rozumiał swoich uczuc, ale zazdrość rozumial w stu procentach. Dokładnie wiedział co chce powiedzieć swojemu przyjacielowi.

- Dobra. - Ciemno wlosy zamknął drzwi od toalety za soba, i skierowal wzrok na blondyna. - Słuchaj, chce zeby to bylo jasne, jestem zazdrosny. Jestem kurwa zazdrosny o tego jebanego rudzielca, czemu teraz poświęcasz mi mniej uwagi? Zrobiłem coś nie tak? Powiedz mi. Ja postaram sie to naprawić, ale nie zostawiaj mnie blagam.. - Łzy stanęły mu w oczach gdy wymawial cały dialog ktory przygotowywał caly dzien. Nie byl on może dopracowany, ale szczery.
- Xiao.. Czemu potrzebujesz tak duzo atencji? Poznalem nowego kolegę, przyjemnie mi sie z nim rozmawia a ty mi mowisz ze jestes o niego zazdrosny i ze poswiecam ci mniej uwagi. Nie rozumiem cie, powinieneś sie cieszyc ze w koncu czuje sie lepiej. - Odparl blondyn z zdenerowaniem na twarzy.
- Kurwa Aether! Ja sie ciesze z każdego twojego sukcesu, ale ja po prostu nie chce cie stracic! Czemu tego nie rozumiesz!? - Łzy mimowolnie polecialy z oczu ciemno wlosego. - Jestes dla mnie całym światem! Dla ciebie oddalbym zycie, czego ty jeszcze kurwa nie rozumiesz!?
- Nie mam ochoty na psucie sobie nerw juz po szkole. - Aether wyminął Xiao, ale ciemno wlosy zlapal go za reke i oparl o sciane, blokując mu droge ucieczki swoimi rękami. - Co ty odwalasz?
- Aether.. Znam Childe lepiej od ciebie i wiem że to nie jest kolega dla ciebie. Uwierz mi. Znam kazdy jego sekret i mam brudy na niego. Zakończ z nim kontakt albo sam wam to skoncze. - Zagroził Xiao a po policzkach blondyna zaczely leciec łzy. Xiao widząc ten slodki wyraz na twarzy blondyna uśmiechnął sie i uwięził jego nadgarstki w swoich rekach.
- Nie jesteś moją matką by mi rozkazywac! Pusc mnie! - Aether zaczął sie wyrywac i krzyczec.
- Nikt nie usłyszy twoich słodkich krzyków, moj drogi. Zrobisz wszystko co bede chciał, rozumiesz? - Xiao uśmiechnął sie szerzej, a policzki Aethera zbieraly coraz wiecej łez.
- B-blagam Xiao.. Wypuść mnie z-zrobie co zechcesz..
- Ograniczysz kontakt z Childem. Zrozumiano? - Odparl, na co blondyn tylko kiwnął głową na znak, ze rozumie. - No i bardzo dobrze, możesz juz iść do domu, ale jezeli komukolwiek pisniesz slowko, to pożałujesz.
- Mhm.. - Odpowiedział, po czym szybko uciekl z toalety, w której Xiao zostal jeszcze chwile. Ciemno wlosy jedynie przemyl twarz i rowniez udał sie do domu.

❥︎---------------ఌ︎

Jest jakos 18:30 tego samego dnia, Xiao wlasnie robil sobie tosty na kolacje. Aether nie napisal już nic wiecej do Xiao, moze sie bal? Wracając do ciemno wlosego. Wyjął tosty z tostera i zaczal je jesc. Gorące jak cholera, ale od rana nic nie jadł. Usiadl na kanapie i włączył telewizje by pooglądać wiadomosci itd. Zjadl tosty a talerz wyniosl do zlewu, a sam skierowal sie do lazienki, zeby sie umyć. Wziął piżamę z suszarki i czysta bielizne do spania. Nalał ciepłej wody, zdjal ubrania i wszedl do wanny.

(lol n napisze wam przebirgiu kapoeli🥰🥰)

Aetherowi to popołudnie minęło bardzo zle, musial niektore wiadomosci od Childa ignorowac. Przez strach ktory wywołał u niego Xiao prawie nic nie jadl. Bal sie ze Xiao mu cos zrobi, porwie czy cos. Chociaz wiedzial, ze ciemno wlosy nie byłby zdolny do takich rzeczy, ponieważ jest jego przyjacielem to dalej ta nutka strachu byla w Aetherze.

Dopiero około 20:00 zjadł pierwszy posilek od przyjścia ze szkoły. Zrobił sobie kanapke, spokojnie zjadl i zaczął przygotowywać sie do spania. Ale cos go natchnęło by napisac do Xiao i spytac czemu dzisiaj w toalecie tak sie zachował.

hot mamuska w twojej okolicy🧚
ej Xiao czemu taki byłeś w toalecie dzisiaj? - odczytano 20:03

emos monster energy drink🦷
emocje mnie poniosly
za bardzo się poczułem przepraszam - odczytano 20:03

hot mamuska w twojej okolicy🧚
n no spoko rozumiem jesli chcesz to możemy jutro gdzies wyjsc - odczytano 20:04

emos monster energy drink🦷
wsm czemu n
przyjde po ciebie jakos o 14:30 spk?

hot mamuska w twojej okolicy🧚
oki
idę spać
dobranoc! wypij sie❤️

emos monster energy drink🦷
dobranoc tez soe wyspij😘😘

❥︎---------------ఌ︎
ja zsraz jde nakablpwac do mstki moj brak weny ale twraz poszalalam
dobfanpc😍😍🦷

☾︎ ~ 𝑭𝒊𝒓𝒔𝒕 𝑳𝒐𝒗𝒆 ~ ☀︎︎ (ZAWIESZONE)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz