Ten wieczór minął... ponuro. Aether próbował zaczynac rozmowe jednak Xiao odpowiadal jedynie pomrukami.
- Ej no Xiao zrobiłem coś źle?
- Tak. - Odparl chamsko Xiao, Aether wtulil sie w ciemno wlosego i spojrzal mu w oczy.
- Powiesz mi co? Nie przypominam sobie, żebym coś zepsuł. - Odpowiedział Aether dalej patrząc w oczy Xiao. - Masz... ładne oczy.
- Spierdalaj teraz bedziesz mnie czarował oczami? Lepiej mi powiedz dlaczego dalej piszesz z Childem? - Spytał Xiao, a w jego glosie slychac bylo irytacje.
- No bo mam takie prawo? Na prawde teraz będziesz drążył temat Childa? Jest wieczór, zaraz idziesz spac wiec po co te nerwy?
- Tak będę drążył jego temat. Nie pamiętasz co mówiłem? - Xiao spojrzal na Aethera morderczym wzrokiem. - Miałeś z nim ograniczyć kontakt, a nie pisac codziennie!
- Ej właśnie, skad wiesz kiedy z nim pisze? - Spytał Aether.
- Nie interesuj się bo kociej mordy dostaniesz. - Odpowiedzial chamsko Xiao. Blondyn inaczej sie ułożył i usiadł na kolana Xiao, na co ciemno wlosy znowu poczuł jak rumieniec wkrada mu sie ja policzki.
- Mmm.. Xiao.. możemy skończyć temat rudego? - Aether wtulil sie w szyje Xiao i zaczal delikatnie muskac ustami szyje ciemno wlosego.
- Przestań. - Wysyczał przez zeby Xiao, a Aether zaczął całować go po szyi.
- Bo co? - Odparł przyjemnym głosem Aether, a Xiao jeszcze bardziej sie zarumienil. - Kocham cię Xiao...
- Zostaw mnie. - Xiao zrzucil z siebie Aethera, wstał i poszedl do swojego pokoju.
- Ej no Xiao! Jak chcesz to pojde do siebie do domu! - Odpowiedział cos na szybko Aether, po czym skierowal sie w strone pokoju Xiao.
Xiao siedział przy biurku na swoim krzesle i przegladal cos na telefonie. Aether tylko polozyl sie na jego łóżku i nucil cos pod nosem. Ciemno wlosy wywrocil oczami i odsunął sie od biurka. Po chwili wstal i podszedl do swojego łóżka na którym leżał blondyn.
- Złaź, całe lozko mi zepsules. - Powiedział nagle Xiao a Aether zerwal sie na rowne nogi.
- Uh.. przepraszam? - Odparl blondyn i schowal telefon do kieszeni. Kiedy Xiao poprawiał łóżko, Aether wyruszyl w stronę swoich butów.
- Gdzie idziesz? Zimno jest a ty bluzy zadnej nie masz.
- Nie chce ci sprawiac problemu.. - Blondyn zaczal sie szybko tlumaczyc. - Zresztą jestes na mnie wkurwiony wiec wole isc niz bardziej cie denerwowac.
- Nie denerwujesz mnie. Zostajesz ze mna dzisiaj. - Xiao zlapal Aethera za reke i popchnął na łóżko.
- Kurwa debilu! - Krzyknął Aether. - Przezstraszyles mnie!
- Nie interesuje mnie to. Śpisz ze mną? - Spytał Xiao. - W sumie to nie ma znaczenia, nie dam ci spac na podlodze.
- Uh.. okej? Zmieniając temat, kto idzie sie pierwszy myć? - Odparl po chwili blondyn.
- Ty.
- No dobra, ale nie przeglądaj mi telefonu bo ci oczy wydłubie. - Odpowiedział Aether spoglądając na Xiao.
- Nie sraj żarem bo grozi pożarem. - Xiao wywrócił oczami.
Aether wstał z łóżka, podszedł do szafy Xiao, wziął bluze i spodenki do spania, po czym skierowal sie do lazienki i zamknal drzwi na klucz.
Jakoś po 15 minutach Aether wyszedl z lazienki i odrazu skierowal sie do pokoju ciemno wlosego. Spojrzał na Xiao który gapił sie w swoj telefon.
- Łazienka wolna. - Odezwal sie Aether, wycierając swoje wlosy od resztki wody.
- Mhmm.. - Mruknął ciemno wlosy. Wstal z łóżka i wzial koszulke i spodenki. - Za niedlugo wracam, nie ucieknij mi z domu przez ten czas.
- Dobra dobra. - Aether sie zaśmiał, i odprowadzil Xiao wzrokiem do drzwi.
Aether położył sie na łóżku, odłożył telefon na szafke nocna, i zasnął.
Xiao po 10 minutach wszedl do pokoju i zastał śpiącego juz Aethera, powoli go przykrył i polozyl sie obok niego, a po chwili tez spał.
-------------
lubie zapierdalacsory ze n 1k slow n ccialo mi sie

CZYTASZ
☾︎ ~ 𝑭𝒊𝒓𝒔𝒕 𝑳𝒐𝒗𝒆 ~ ☀︎︎ (ZAWIESZONE)
Humorgejuchy i tyle ja to zawieszam nara jak mi wroci wena to pogadamy