"Content Commentary & Dramy" / Technoblade x Alice(Reader)

"On zawsze pomoże!"

Perspektywa Technoblade'a

W tym momencie coś we mnie burzyło jak by piorun. Serce po prostu chciało wykrzyczeć moje myśli. Nikt nie będzie tak kobiet traktować i wyzywał, Mipol jeszcze pożałuje, tych słów. Zauważyłem, że po wspomnieniu rodziców Alice, dziewczynie zaczęły lecieć łzy z oczu.

-Każdy może zawalczyć, obojętnie od płci, koloru skóry czy orientacji. Jeśli ktoś chce nie możesz mu zabronić! Widziałem nie raz filmy na YouTube'ie, gdzie Omi pokazuje jak trenuje i jestem pod wielkim wrażeniem. Więc ty lepiej się już zamknji, bo nie masz nic do gadania. - krzyczy gniewnie do mikrofon Technoblade

Dziewczyna otarła łzy w chusteczkę i uśmiechła się w moja stronę, co ja odwzajemniłem.

Perspektywa Omilino

-Mipol, chcesz wiedzieć po co to robię? "I am born for this." Ja się po to urodziłam. - mówi Omi na zakończenie tej kłótni

Cała konferencja oprócz tej sytuacji przebiegła spokojnie, oczywiście jeszcze ja wraz z Techno miała face2face, czyli inaczej podeszliśmy do siebie i pokazaliśmy swoją gardę. Ja wraz z techno, gdy na siebie skojrzeliśmy prawie wybychuliśmy śmiechem.

Serto postanowił zrobić jeszcze jednego face2face'a dokładnie aby Omilino i Mipol spojrzeli sobie w twarz.

Kiedy poszedzli do siebie Mipol zdał sobie sprawę, że Omi jest on niego wyższa, lecz to nie przeszkodziło w jego planie.

Wpierw jego ręką, ktora znajdowała się przy ciele, zacisła się w pięść. A potem już celowała w twarz dziewczyny. Tamta jednak była szybsza i złapała jego rękę, tam samo jak w kawiarnii i ja lekko wykręciła.

Technoblade i Mipol teraz dobrze zdawali sobie sprawę, że dziewczyna z kawiarnii to Omilino.
Potem po konfie poszliśmy jeszcze do tej jakby poczekalni.

Ja wraz Techno chcieliśmy twarz w twarz porozmawiać o zaistniałej dramie w Internecie, lecz przeszkodził nam Karl i Sapnap, którzy nieśli mała dziewczynkę na ręce.

-Widzę, że Karlnap chce być niankami
. - mówi Omilino i kuca na podłodze

-Widzisz. Lucy, prawda nasza jesteś? - mówi Karl i patrzy na małą brunetkę z zielonymi oczami

-Tak. Jestem wujka Karl'a i Sapnap'a. - mówi słodkim głosem pięcioletnia Lucy

-Ej a ja to co?- mówi Alice udając zdenerwowanie

-Twoja też. - mówi Lucy i biegnie do Alice

Wzięłam Lucy na ręce i wstałam z nią. Chłopcy musieli iść, więc wraz z Techno pożegnaliśmy się z nimi.

-Nigdy nie mówiłaś, że jesteś mamą?- mówi ze zdziwieniem Techno

-Spokojnie, to nie moja córka tylko mała siostrzyczka, po śmierci rodziców ja się nią opiekuje. A, że Karl'a znałam wcześniej, z chęcią gdy ja nie mogę zabiera Lucy do siebie i się nią zajmuje. - mówi Alice, uśmiecha się do małej dziewczynki i do chłopaka

-To miło z jego strony. - mówi Techno i po chwili zaczął dzwonić mu telefon

-To chyba nie pogadamy , bo Phil do mnie dzwoni bo przyjechali z Tommy'im i Wilbur'em. I pewnie dzwoni, żebym wrócił bo zaraz z nimi nie wytrzymie. Mają plan zostać tu na stałe i zamieszkać ze mną.- mówi Techno i drapie się po karku

-To jeśli możesz będziesz chciał się spotkać i wyjaśnić to..., to możemy się spotkać w sobotę w u mnie. - proponuje Omi

-Okej mi pasuje. Tylko musisz mi adres podać, bo nie wiem gdzie mieszkasz. - mówi Techno

-Okej. Mieszkam na ulicy Living a numer domu to 18. Mogę Ci jeszcze wiadomość napisać?- mówi dziewczyna

-Okej wiem gdzie to jest i byłbym wdzięczny za tą wiadomość. Więc żegnam panienkę, ale rodzinka w domu czeka - mówi Techno i się kłania, na co oboję się zaśmiał

-Ja też Cię żegnam. Miło mi Ciebie poznać. - mówi Omi

-Mi Ciebie też!- krzyczy chłopak biegnąc do swojego auta

Ciekawie co tam se chłopaki myślą po tych co krzyczałem podczas konferencji. I czy w ogóle oglądali ją? Miło z jej strony, że mnie zaprosiła i chce na spokojnie wyjaśnić tą dramę.