Ja: Mam nadzieję, że jesteś z siebie dumny. Doprowadziłeś mnie do takiego stanu, że nie potrafię znieść już tego. Ale dziękuję ci. Uświadomiłeś mi, jak żałosna, puszczalska, głupia, brzydka, gruba, okropna, koszmarna, biedna jestem. Że jestem beztalenciem. I dzięki temu, teraz już wiem, że na tym świecie będzie lepiej beze mnie. Każdy wreszcie będzie żył bez ciężaru jakim jestem. Dziękuję.
Nieznany: Melanie
Nieznany: Co ty planujesz zrobić?
Nieznany: Nie wygłupiaj się
Ja: Nie wygłupiam. Kupiłam tabletki i zażyłam już większość. Tak dziwnie kręci mi się w głowie.
Nieznany: Melanie
Nieznany: Musisz je natychmiast wyrzygać
Nieznany: Nie mieszaj z alkoholem
Nieznany: Nie bierz już więcej
Nieznany: Melanie?
Nieznany: Mel!
Nieznany: Dlaczego nie odbierasz?
Nieznany: Dzwoniłem do ciebie już 5 razy!
Nieznany: Melanie!
Nieznany: To ja Harry!
Nieznany: Przepraszam
Nieznany: To wszystko to miał być żart!
Nieznany: Bolało mnie, że byłaś zakochana w Brandonie
Nieznany: Melanie!
Nieznany: Co ja narobiłem
Nieznany: Boże
Nieznany: Brandon nigdy nie mówił o tobie w szatni
Nieznany: Wymyśliłem to
Nieznany: Wymyśliłem wszystko co pisałem
Nieznany: Nikt tak o tobie nie myśli i nie pisze
Nieznany: Ja też nie
Nieznany: Melanie odbierz błagam
Nieznany: Melanie....
a gdy odłożył telefon, zorientował się, że jest już za późno.
ZOSTAW COŚ PO SOBIE. :)