Rozdział 14 - Powrót do "normalności".

57 3 0
                                    

Avengers wrócili już do swojego wymiaru. A ty pakujesz się.

Ty:
Pewnie Peper i May nie wytrzymają z radości.

Do ciebie wchodzi Markus.

Markus:
I jak gotowa.

Ty:
Już wprawie.

Ostatnie twoje rzeczy wlatują do torby, a ona się zamyka i podnosi.

Ty:
Gotowa.

Razem z Markusem wsiedliscie do tego samego auta którym tu przyjechałaś. Pojechaliście do twojego domu, gdzie czekali już twoi rodzice. Wysiadłaś z samochodu i pobiegłaś do nich.

Ty:
Hej!

Przytulili cię.

Ty:
Jak dobrze was widzieć. Bardzo tęskniłam.

Mama:
My też.

Weszliście do domu, a z wami Markus. Usiedliście na kanapie.

Markus:
Xy, możesz wrócić do szkoły ale pod warunkiem że będziesz przez nas kontrolowana.

Ty:
Czyli?

Markus:
W szkole na razie nie ujawniasz mocy i po każdym dniu w szkole do nas dzwonisz i mówisz czy dziś się coś działo. Szczególnie musimy cię mieć na oku, gdyby Chris cię zaatakował.

Tata:
Zaraz, kto to Chris?

Ty:
A to już długa historia, która opowie wam Markus.

W tym momencie zadzwonił twój komunikator. Odebrałaś, nad ręką pojawiła się postać Petera.

Ty:
Hej.

Peter:
Hej.

Ty:
Słuchaj, nie mogę teraz bo Markus robi mi pogadankę, niedługo oddzwonię.

Peter:
Ok, pa.

Ty:
Pa.

Rozłączyłaś się.

Tata:
Co to było?

Mama:
To był Tom Holland?

Ty:
Jak już powiedziałam, pytania proszę kierować do Markusa. Ja idę do pokoju.

Poszłaś do swojego pokoju i zostawiłaś Markusa z rodzicami. Usiadłaś na łóżku i zadzwoniłaś do Petera.

Peter:
Cześć.

Ty:
I jak May się ucieszyła ze wróciłeś?

Peter:
Nawet nie wiesz jak.

Ty:
Ja wracam od jutra do szkoły.

Peter:
Mi ciocia pozwoliła do szkoły iść dopiero po jutrze. Musi się nacieszyć moim powrotem.

Ty:
A jak ty poradziłeś sobie pierwszy raz z mocami w szkole?

Peter:
Nie było łatwo, ale Ty dasz sobie radę.

Ty:
Mam nadzieję.

Rozmawialiście jeszcze prze kilka minut. Potem pomyślałaś nad jeszcze jedną mocą która możesz mieć. Przyłożyłaś rękę do ściany i się mocno skupiłaś, po chwili twoja ręką przeleciała przez ścianę.

Ty:
Jej. Czyli umiem jeszcze przechodzić przez ściany.

Był już wieczór, a twoje łóżko było tak wygodne, że położyłaś się na chwilę na nim i po chwili już spałaś.

(Nie)życie w AvengersOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz