Pewnego dnia kiedy spacerowałam po Liyue, potknęłam się o kamień i wpadłam na jakiegoś chłopaka, spojrzałam na niego i moim oczom ukazały się rude włosy i niebieskie oczy. Od razu odsunęłam się od niego.
-Bardzo cię przepraszam!!- wykrzyknęłam.
-Nic się nie stało, a mogę wiedzieć jak masz na imię?- zapytał.
- Y/n, a ty?- odpowiedziałam z ciekawością.
- Tartaglia ale możesz mówić mi Childe.- odpowiedział.
- Może chcesz pójść na kawę?- znowu zapytał.
- Z chęcią, i tak nie miałam nic ciekawszego do roboty.- powiedziałam.
- To choć!- uśmiechnął się i pobiegł do kawiarni trzymając mnie za rękę.
*W kawiarni*
Usiedliśmy przy stoliku i złożyliśmy zamówienia.- Nie wyglądasz mi na kogoś z tąd, co robisz w Liyue?- zapytał z widoczną ciekawością.
- Podróżuje i na jakiś czas się tu zatrzymałam.- odpowiedziałam zgodnie z prawdą.
Po chwili krótkiej rozmowy przyszły nasze zamówienia i wypiliśmy kawę.
- Chciałabyś pospacerować?- zapytał uśmiechnięty Childe.- Możemy.- odpowiedziałam lekko uśmiechając się.
To jest 1 rozdział wiem, że krótki, ale mam nadzieję, że wam się spodoba. Rozdziały będę wrzucać co 2 dni chyba że nie zdążę napisać. Bayo