kurwa mam zajebiste pomysły na magiczne drarry ale nie jestem w stanie go napisać wiec w zamian macie kolejne summer love (short) story XD wiem ze je lubicie hehehe
Btw na pewno są tu jacyś osmoklasisci wiec pochwalcie się jak wam poszło na tych jakże cudownych egzaminach i jakie odczucia po zakończeniu XDDD
mam nadzieje ze jak już złoże papiery do tych wszystkich szkół i pierdół to w wakacje postaram się napisać to magiczne drarry ale wiecie jak to jest XD idk czy wyjdzie
musi być jeszcze chamska reklama bo jakby inaczej wiec ofc zapraszam na inne ff na moim profilu i na ig gdzie zobaczycie moją mordę i możecie coś po sobie zostawić ❤️ ig ---> _xnkjqx_
AHA NO I DZIEKUJE ZA TYLE WYŚWIETLEŃ I GWIAZDEK BO OSTATNIO WCHODZĘ NA WATT Z MYŚLĄ ZE NEW REALITY NADAL MA JAKIEŚ 25 TYS A TU NAGLE KURWA BUM 40 TYS KAKBY KOCHAM WAS DZIEKUJE
dobra wybaczcie koniec pierdolenia miłego czytania
sajonara— ᯽ —
W pokoju rozległ się budzik, jednak nie minęła sekunda, a chłopak natychmiastowo go wyłączył, czym prędzej wstając do pozycji siedzącej.
Na jego twarzy zakwitł szeroki uśmiech, a następnie wyskoczył z łóżka i podszedł szybkim krokiem do okna. Słońce dopiero wschodziło i właśnie to Harry kochał w wakacjach.
Lubił każdy wyjazd, nie ważne czy z rodziną, czy przyjaciółmi, ale żaden nie był w stu procentach udany, jeśli wyjazd nie był zaraz po wschodzie słońca. I tak połowę drogi przesypiał, ale poranne wstawanie na wakacyjny wyjazd już samo w sobie miało swój cudowny i charakterystyczny nastrój.
Przeciągnął się, podchodząc do szafy, po czym wybrał wygodne ubrania i skierował się do łazienki, gdzie wykonał swoją poranną rutynę. Zaraz po skończeniu sięgnął po swoje wszystkie kosmetyki i schował je do walizki, leżącej w jego pokoju. Naprawdę nienawidził tego, że jego ,,kosmetyki" to tak naprawdę jakieś pięćdziesiąt kremów, płynów i maści na ten znienawidzony trądzik. Naprawdę nienawidził go całym swoim sercem. Nienawidził.
Zamknął walizkę, zauważając, że najprawdopodobniej będzie miał problem z zamknięciem. Nie przewidział, że weźmie tak dużo rzeczy, chociaż mógł się domyślić skoro jego zasada pakowania się na wyjazdy bądź wycieczki to ,,na zapas". Może jechać na dwa dni, ale weźmie 10 par skarpetek i 6 par majtek, a potem przywiezie trzy czwarte czystych ubrań z powrotem.
Tak, cały Harry.
Niedługo potem zszedł na dół do kuchni, gdzie czekał już jego brat – Simon. Potarmosił młodszemu jego kruczoczarne włosy na przywitanie, a następnie podał mu miskę i płatki, w tym samym czasie nalewając sobie mleko.
— Boże święty, na miejscu rodziców już dawno bym cię wydziedziczył — prychnął Harry.
— Czemu? — brunet zmarszczył brwi, jeszcze nie do końca kontaktując, najchętniej by jeszcze pospał.
— Kto normalny nalewa najpierw mleko, a potem płatki?
— Ja.
— Kto normalny — zaakcentował to słowo, wywracając oczami. Zaraz potem w pomieszczeniu zjawiła się rudowłosa kobieta wraz z ciemnowłosym okularnikiem.
James pocierał swoje oczy i na pewno w tamtym momencie myślał, jak wrócić do łóżka, za to Lily tryskała energią oraz radością. Powitała synów, kierując się do ekspresu do kawy i czym prędzej zrobiła gorący napój.
— Wyjeżdżamy zaraz, jak wypijemy kawę — oznajmiła kobieta, po czym wzięła łyk. — Gotowi?
— No jasne — odpowiedzieli w tym samym czasie.
CZYTASZ
a sea of entertainment // drarry ✔︎
Fanfictioncompleted - [ harry potter x draco malfoy ] Nastoletni Harry James Potter lubi żelki i spać, nie lubi horrorów i zaczyna lubić pewnego blondyna. Muzyka to jego drugie imię, a kruczoczarne kosmyki włosów zasłaniają mu optymistyczny pogląd na świat...