Narrator
'Co teraz? Skąd oni mogli to podejrzewać? Na 100% ich zaatakują. Nie chce z nimi walczyć...' Morro myślał nad niedaleką przyszłością. 'Może powinienem... NIE! Nie, nie! Nie zaufam im od tak! Nie powinnien im ufać, nie ważne co. Napewno mnie zostawią na śmierć, nie ważne co zrobię.' Morro westchnął i poprostu popatrzył na niebo.
Nie chciał żeby to się tak kończyło, ale czy było inne wyjście?
Morro patrząc w niebo rozmyślał nad tym co będzie zaraz robić. Bo nie zamierzał już się bardziej przykładać do tego co zaczął.
Zamknął oczy, nagle jego zmysł się odpalił. Odwrócił się i ominął uderzenie od Banshy.
"Aż zapomniałam jak się z tobą walczy." Powiedziała Bansha która znowu zaatakowała Morro, który ominął zwinnie atak.
"A gdzie reszta?" Zapytał Morro dalej omijając ataki Banshy.
"Zajmują się ninja." Bansha odpowiedziała na co Morro się trochę wkurzył, jednak zapanował nad gniewiem i wreszcie zaatakował Banshe swoim żywiołem co na chwilę ją powaliło. Morro od razu podbiegł zobaczyć do ninja.
Zobaczył ich walczących z Łowcą dusz i Ghoultar'em, zdziwiło go to że nie było połowy ninja, zastanawiał się gdzie są, po chwili patrzenia na walke miedzy ninja (aka Kai, Jay, Cole, Zane), a duchami. Nagle Morro jak i reszta usłyszeli odgłosy walki na podkładzie, od razu ogarnęli, że to Bansha i reszta dobrej drużyny. (XSYSKDBKDSNSKSK)
Łowca dusz zarządzał Ghoultar'owi żeby poszedł pomóc Banshy, a on zajmie się żeby nie dopuścić ninja do rezty drużyny. Jednak Morro przeszkodził Ghoultar'owi i uderzył go swoim żywiołem na przeciwną ścianę, co rozproszyło resztę na mostku.
"Morro?" Powiedział Jay, na co dostał w głowę od Cole'a.
"Morro, co to za nagla zmiana stron?" Zapytał Łowca dusz Morro, na co mistrz wiatru spiął się.
"No jakbyś nie wiedział nigdy nie chciałem być zły." Odpowiedział Morro atakując wiatrem Łowcę dusz.
Zane kiwnął głową do Jay'a i Cole'a żeby się nim zajeli, a Kai'a wyciągnął na podkład.
Morro nie wiedział co ma teraz zrobić. Nagle dostał od Ghoultar'a cios w plecy, zszokowało to Morro i przez to, że dostał, poprostu się wkurzył. Posłał wiatr w kierunku przeciwnika, że przez przypadek rozwalił okno przez które od razu wyleciał Ghoultar.
Wszyscy na mostku się zdziwili jak zobaczyli wkurzonego Morro, który prawie od razu się ogarnął.
"Co to miało być?!" Krzyknął Jay. "Już mnie nic nie zaskoczy." Nagle Jay'a zaskoczyło, jak dostał strzała w brzuch na szczęście przez te 'ciężkie' zbroję nic mu się nie stało. "GDZIE MY MAMY TE AEROOSTRZA?!" Wykrzyczał Jay po tym jak został trafionym.
"Nie wiem może byś pomógł?" Odkrzyknął Cole walczący z Łowcą dusz.
Morro przez chwilę patrzył się na okno które rozwalił, wtedy przypomniał sobie, że Bansha jest trudną zawodniczką i potrafi ominąć każda wodę czy ostrza więc od razu pobiegł na podkład.
Zauważył od razu jak Bansha kogoś powala, była to Nya, oczywiście Morro nie miał zielonego pojęcia kim ona jest. Jednak nie tylko Nya została pokonana, Misako też została pokonana. 'Misako? Niee, na siły fizyczne nigdy Bansha by nie pokonała Misako, musiała użyć opętania.' Pomyślał Morro, patrząc na resztę walczących.
Bansha walczyła, ale wcale się nie męczyła, nagle kopnęła Kai'a tak mocno że gdyby nie aka barierka, wyleciał by ze statku, próbował się podnieść jednak nie miał siły.
"Zane, Wujku Wu zajmijcie się zranionymi." Powiedział Lloyd, Wu od razu podszedł do Misako (Kto by się spodziewał.). Morro dalej nie wchodził na podkład, chciał zobaczyć walke Banshy i Lloyd'a.
"Lloyd to zbyt-" Mówił Zane siłując z Banshą. "Niebezpieczne." Dokończył.
"Potrzebujemy Areoostrzy albo Nya'i więc fajnie by było gdyby chociaż nic się nie stało naszej nowej Ninja!" Powiedział Lloyd przejmując walke Zane pomiędzy Banshą.
"Dobrze." Powiedział Zane i podszedł do Nya'i. Został sam Lloyd z Banshą, a tak przynajmniej myśleli.
Walka była szybka i wyczerpująca, jednak duch wyczerpuje się 10 razy wolniej od człowieka, a Lloyd i tak był już trochę wyczerpany.
Kiedy Lloyd prawie przegrywał na scene walki wbił wreszcie Morro i odrzucił Banshe od Lloyd'a.
"Morro?" Zapytał Lloyd, no szczerze, niedowierzając co widział.
Jednak brak odpowiedzi, Morro tylko popatrzył na blondyna i pokazał wzrokiem na Kai'a i na niego. Lloyd zrozumiał i no trochę już bardzo wyczerpany podbiegł do Kai'a.
"No teraz robi się ciekawiej." Skomentowała Bansha, ale dostała tylko zdeterminowany uśmiech Morro. Wiedziała, że teraz może to się źle skończyć.
Walka zawzięta. Po dłuższej chwili Bansha powoli traciła siły. Walki z Morro były wyczerpujące, tym bardziej kiedy walczy się z prawdziwym mistrzem wiatru. Umiał zadać tyle ciosów na 5 sekund, że nikt się temu w sumie nie dziwił. Jednak Bansha potrafiła też zaskoczyć, krzykła. Morro złapał się za uszy, jak i reszta. Wykorzystała to i powaliła Morro. Jednak nie na długo. Morro od razu się podniósł i zrobił nie spodziewane. Wywalił Banshe z Perły za pomocą spinjitzu, właśnie pierwszy raz zrobił spinjitzu. Aktualnie wszyscy już patrzyli na niego, gdzie sam Morro nie wiedział co właśnie zrobił.
CZYTASZ
Czarno-Białe Sny || Ninjago
FantasyEe no to tak. Akcja dzieję się w sezonie 5 po akcji "Morro opętał Ronina bla bla" no. Jest tam 1 oc, jest zła ale to w książce ;)) Zapraszam!