Znów go widział.
Jego uśmiech, wzrok patrzący na innych z miłością. Bawił się z dziećmi. Biegał, tańczył, śmiał się. Radość było widać w jego oczach. Wiedział, że to jest on. Z nikim innym nie mógł go pomylić. Jego aura, którą czuł, dochodziła z tak daleka, czuł ją przez cały czas swojej wędrówki, wyryła się w jego pamięci. Czysta, lekka, prawie przezroczysta, dająca poczucie bezpieczeństwa i kochania wszystkich, których otacza. Tylko on mógł posiadać taką moc. Chciał się mu pokazać. Lecz nie wyobrażał sobie, że on na niego spojży.
Dlatego trwał ciągle w cieniu, spoglądając z daleka.

CZYTASZ
Czas, który spędziłem za tobą
Romance~ Widział go tylko raz ~ ~ Wyglądał jak biały kwiat, który frunie na lekkim wietrze w nieokreśloną stronę. Nie ważne jest gdzie poleci, bo zawsze będzie roztaczał swoim bytem poczucie lekkości i spokoju ~ ~ Wiedział wtedy, że przepadł. Zakochał się...