【 03. first visit 】

168 19 2
                                    

     [kolor]włosa podrapała się po udzie, gdy poczuła jak coś po niej łazi

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

     [kolor]włosa podrapała się po udzie, gdy poczuła jak coś po niej łazi. Dziewczyna właśnie siedziała w krzakach. I nie, to nie żart. Naprawdę tam siedziała, razem z jej nowym przyjacielem, Aratakim Itto. Gdy odnaleźli wreszcie na dziedzińcu szkolnym fioletowego owada, to Itto stwierdził, że najlepiej łapie się onikabuto z zaskoczenia. Dlatego właśnie czekali spokojnie w liściach, dopóki sam Arataki nie da znaku, żeby skoczyć. Siedzieli już tam pięć minut i [nazwisko] zaczęła się już niecierpliwić, ale nie śmiała tego skonfrontować z, jego zdaniem, "czempionem onikabuto", więc siedziała i czekała na ruch starszego nastolatka.

— Teraz! — krzyknął i wyskoczył z krzaków.

Zdezorientowana [kolor]oka nie zdążyła zareagować na jego rozkaz i patrzyła w ogłupieniu, jak złotooki rzuca się na biednego owada. Jednak ten, wyczuwając zagrożenie, szybko odleciał. Itto jęknął zdruzgotany, widząc, iż jego plan nie wypalił. [imię] wyszła powoli z krzaków i rozjerzała się. Po krótkim przeanalizowaniu terenu, dziewczyna zauważyła kolejnego poszukiwanego owada. Cicho zbliżyła się do niego, oraz delikatnie go złapała, przez co onikabuto nie odleciał i spokojnie siedział sobie na jej ręce.

— Woooaaahhh! — usłyszała tuż przy swoim uchu, przez co podskoczyła delikatnie. — Tego się mogłem spodziewać po królowej onikabuto! Mhm, wiedziałem kogo wybieram! — powiedział, przytakując sobie samemu. — Jednakże! — podniósł wskazujący palec do góry. — [imię] pamiętaj, że wielkość to nie wszystko! W walce się może jeszcze wiele wydarzyć...

— Dobrze, zapamiętam twoje rady Itto-san — odparła, uśmiechając się radośnie.

Nastolatka nigdy nie łapała owadów i mimo iż pierwsze minuty szukania onikabuto nie należały do najlepszych, to i tak dziewczyna się dobrze bawiła. Złotooki przypatrywał się chwilę jej szczeremu uśmiechowi z otwartą buzią. Po chwili jednak potrząsnął głową i podniósł pięść do góry.

— [imię]! Wracaj ze swoim wojownikiem do sali klubowej! — odkrzyknął. — Ja w tym czasie znajdę twojemu onikabuto godnego rywala! — odpowiedziawszy to, ruszył przed siebie, poszukując kolejnego owada.

[kolor]włosa roześmiała się cicho, patrząc na zdeterminowanego chłopaka. Po krótkiej obserwacji Aratakiego, dziewczyna zaczęła zmierzać ku klubowi. W trakcie tego kilkunasto minutowego spacerku nastolatka uważnie obserwowała robaka, pilnując aby nie uciekł. Gdy w końcu dotarła do sali, otworzyła delikatnie drzwi, ale zastygła w progu, obserwując nieznaną jej dziewczynę. Miała zielone włosy spięte w wysokiego kucyka i bystre, fioletowe oczy. Połowę jej twarzy zakrywała lisia maska, co dodawało jej tajemniczości.

— Dzień dobry — przywitała się uprzejmie nieznajoma. — Ty zapewne jesteś nową członkinią naszego klubu, prawda? — zapytała, odwracając się w jej stronę przodem.

— Um, tak — przytaknęła. — Jestem [nazwisko] [imię]. — przedstawiła się [kolor]włosa, wchodząc w głąb sali i zamykając za sobą drzwi.

stay || genshin impact AUOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz