"Nie jesteś taki zły Willson" 4

1K 40 210
                                    

Dziś był 20.09.2022r. Nie był to do końca zwyczajny dzień, bo wniósł wiele do mojego pojebanego życia

Moje niebo burzyło mi się na głowe, a piekło się zapadało pod nogami.

***

-Wstawaj, bo powiem matce, że dalej śpisz!

-Ale z ciebie kapuś Jas.-Rozciągnęłam się wstając z łóżka.

Jasmine przewróciła oczami i wyszła z mojego pokoju. Dziś miałam do szkoły na 8.00, a wstałam o 7.00, muszę szybko się ogarnąć, bo nie zdążę na autobus. Zjadłam na szybko grzankę, umyłam zęby, ubrałam się i pomalowałam. Zanim się obejrzałam była już 7.52. 

-Kurwa mój autobus!

-Jennifer Madison Michelle, jak się wyrażasz?!- Mama krzyknęła. 

-Przepraszam ale właśnie muszę lecieć na autobus, kocham cię paa.-Wybiegłam z domu.

Nienawidzę gdy mówi do mnie moim drugim imieniem, czyli Madison, nie podoba mi się w ogóle, imię jak dla jakiegoś psa, żałosne. 

Już byłam przy przystanku ale pech jak pech, więc autobus już odjechał, czemu się nie zatrzymał, widział jak biegnę.

-Kutas!-Krzyknęłam pokazując środkowego palca dla kierowcy autobusu. 

Ludzie się na mnie dziwnie popatrzyli ale miałam to w dupie, co za cham.

-Nie ładnie tak się wyrażać, mama wie, że przeklinasz?-Willson się zaśmiał.

Jeszcze tego tu brakowało..

-Słuchaj Hardin naprawdę nie mam dziś humoru, więc mógłbyś sobie odpuścić docinki.

-Ale czy ja coś robię Michelle? Nie denerwuj się tak, złość piękności szkodzi.-Uśmiechnął się.

-Zaszkodziło.-Przewróciłam oczami.

-Widzę, że uciekł ci autobus, chcesz go pogonić i powyzywać, czy po ludzku mam cię podwieźć do szkoły?

-Jak już proponujesz to możesz podwieźć, najwyżej powyzywam ciebie.-Uśmiechnęłam się z zadziorna miną.

Chłopak przewrócił oczami.

-Wsiadaj Michelle zanim się rozmyśle. 

Wsiadłam do auta, bardzo lubiłam jego czarne audi i lubiłam to jak jeździ. 

-Michelle otwórz schowek i daj mi z niego lizaka. 

Otworzyłam schowek i podałam mu go.

-Ale mogłabyś być tak miła i mi go otworzyć. 

-Mogłabym ale nie jestem.-Przewróciłam oczami i otworzyłam lizaka.   

-Trzymaj. -Podałam mu.

-Chcesz też?

-Nie dzięki, nie przepadam za słodyczami.

-I to niby ja jestem psychopatą? Jak można nie lubić słodyczy co? Czego jeszcze nie lubisz?

-Nie każdy musi lubić to co ty Willson. Nie lubię jeszcze zwierząt.

-Dobra teraz to ja zaczynam bać się ciebie. Może inaczej, co lubisz?

-Lubię czytać, palić, lubię też koty.

-Czekaj pojebusko, niby nie lubisz zwierząt, a lubisz koty? Uświadomie ci, że koty to też zwierzęta.

-Wow, serio? Nie wiedziałam.-Uniosłam brwi.

-A ty, lubisz cos oprócz straszenia bezbronnych dziewczyn?

Steps Towards HeavenOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz