-Pov Shadow-
A więc tak, leżę na dywanie bo Sonic nie dał mi spać z nim a na kanapie też mi nie pozwolił bo powiedział że nie zasługuje ale dał mi koc i poduszkę więc spanie nie pyłów najgorzej
-Dzień dobry Shads -Powiedział Sonic wychodząc w sypialni
-Witam -Odpowiedziałem
-Jak się spało -Mówił nachylając się nade mną Sonic
-Nie było źle nie było źle -Shadow
- No to się cieszę a teraz wstawaj bo mi dywan zajmujesz -Sonic
-Dobra dobra -Powiedziałem wstając
-Jezu ile ty kolców zostawiłeś - Sonic
-No co trzy to dużo -Shadow
-Ej No dobra ja to już posprzątam -Powiedział zaczynając je zbierać
-Ym mogę się tylko na chwile położyć na twoim łóżku ?-Shadow
-Ehh No możesz -Sonic
Od razu jak to powiedział skierowałem się w stronę sypialni i walnąłem się na łóżko i zasnąłem
-Pov Sonic -
Eh No okej posprzątane,a ten idiota poszedł spać a ja w ogóle nie spałem i zaraz idę się położyć obok Shadow'a ...tak jak powiedział tak zrobił
Mgh No okej ,ale się rozwalił na całe łóżko No ale koje gdzieś się wcisnę
Uważam że jestem trochę za blisko Schodowa ZNÓW ale No okej da radę ale wciąż myśle o tym jak Shadow mnie wypuścił z klatki ale nie rozumiem po co najpierw mnie wykiwał a potem wypuścił ? Nie rozumiem szczerze to nie ma żadnego sensu -Kiedy Sonic rozmyślał Shadow przez sen się jeszcze bardziej przybliżył do mnie -No super i nie mam jak uciec bo mi totalnie zablokował drogę ucieczki bo za mną jest ściana przede mną jest Shadow a a dołem nie ucieknę ,chyba że? Ale dziwnie będzie trochę
-Sonic ?-Powiedział do mnie Shads
-Tak ?-Sonic
-Wybaczysz mi ?-Shadow
-Może -Soni
-O ty gnoju -Powiedział Shadow pstrykając mnie w nos
-No gnojem to jesteś ty -Tymi słowami zapoczątkowałem bójkę w łóżku którą najpierw wygrał Shadow ale potem wbiłem mu kolano w brzuch i złapałem za ręce przyciskając do łóżka
-WYGRAŁEM !-Sonic
-Jeszcze nie -Powiedział wywracając mnie i robiąc to samo co ja przed chwilą ale tym razem przytrzasnął mi nogi swoimi
-TYM RAZEM WYGRAŁEM JA -Krzyknąłem zbliżając nasze twarze do siebie ,złapaliśmy kontakt wzrokowy i zastygliśmy w tej pozycji i się zarumieniliśmy ale jak już się odmroziłem zeszłem z niego i przez chwile się nie odzywaliśmy do siebie
-Wybaczam -Powiedział Sonic
-To dobrze że wybaczysz -Shadow
-i co to tyle -Sonic
-No a co mam ci powiedzieć ? -Shadow
-No nie wiem cześć jestem ponurym jeżem i bardzo przepraszam i super cieszę się że wybaczysz liczyłem na to że mi wybaczysz i w ogóle -Sonic
-No tak tak -Shadow
-Wiesz że dałem ci wygrać ?-Sonic
-Ta mów tak sobie -Shadow
-Taka smutna prawda -Sonic
-Nie umiesz przegrywać po prostu -Powiedziałem odwracając się do Sonic'a na co on też się odwrócił
-umiem -Sonic
-nie umiesz -powiedziałem lekko go popychając
-a właśnie że umiem-odpowiedział też mnie lekko odpychając
-nawet w tej kłótni nie potrafisz po prostu się przyznać -Shadow
-Nenenene -Sonic
-Zachowujesz się jak dzieciak -Shadow
-Oj jak mi przykro panie dOrOsŁy-Sonic
-Nie nazywaj mnie tak -Shadow
-Jak ? Pan DoRoSłY-Sonic
-jeszcze raz to powiesz a tobie coś zrobię i już nie będziesz mógł tak szybko biegać -Shadow
-PAN D O R O S Ł Y -Kiedy Sonic to powiedział znów zaczęła się bójka w łóżku która była trochę bardziej bolesna bo zaczęły się takie akcje jak gryzienie się w ramach obrony albo coś to raczej robił Sonic bo ja takich zagrywek nie robię , po chwili znów Sonic nie mógł się podnieść bo go przygniotłem
-W Y G R A Ł E M -Shadow
-J E S Z C Z E N I E -Powiedział Sonic nagle mnie przewracając i robiąc to samo co ja przed chwilą
-Wygrałem Shadow -Powiedział nachylając się nade mną
-No dobra -Odpowiedziałem a Sonic nagle mnie p-pocałował
CZYTASZ
Sonadow pl 💙🖤
БоевикProszę nie oceniać że mój styl pisania może sie co chwile zmieniać i też przepraszam za moją kulawa ortografie co może wystąpić !