3. Przestraszona Wenus

705 48 416
                                    

Rozdział dedykowany mojej ulubionej góralce Ciocia_Sachi, także ze względu na inspirujące imię. Więcej na ten temat w którymś z następnych rozdziałów Unforgettable, obiecuję!

🍃🍁🍂

Wnosisz kolor w mój
szary świat, twoje zielone
oczy nadają mu blask.

Dlatego kiedy ciągnąca się w nieskończoność lekcja angielskiego wreszcie się skończyła i uczniowie wypadli z sali, złotowłosa wciąż tkwiła na swoim miejscu, z opuszczoną głową, a chłopak obok niej, jak przymurowany. Każde powstrzymując oddech i czekając na ruch tego drugiego.

Nie wiadomo, jak długo ów stan rzeczy mógłby trwać, być może bardzo długo, gdyby od katedry nie dobiegł ich miły, lecz stanowczy głos profesor Lewis:

– Sienna, Dante, zapraszam was tu do mnie!

Brunet zerwał się od razu, dziewczyna nieco wolniej, z wyraźnym wahaniem w ruchach, wciąż wpatrując się w bliżej nieokreślony fragment podłogi. Tym niemniej po zrobieniu kilku kroków musieli w końcu stanąć przy biurku anglistki, znów ramię w ramię.

– Poznaliście się już? – poczyniła optymistyczne założenie nauczycielka i nie czekając na odpowiedź ciągnęła: – To świetnie, bo nie mamy dużo czasu!

Jeśli chodziło o Maffei to miał on cały czas świata na poznawanie blondynki, ale jego towarzyszka zdawała się nie móc doczekać zakończenia tego ledwo rozpoczętego zgromadzenia. I nie sposób było tego nie zauważyć, niestety.

– Otóż chciałabym, żebyś pokazała Dantemu naszą szkołę i odpowiedziała na wszystkie jego pytania w tych pierwszych dniach wymiany, Sienno.

Dziewczyna tylko westchnęła, ale nie zaprotestowała. Co do Włocha to jednocześnie cieszyły go słowa profesor Lewis i martwiła wyraźna rezerwa koleżanki.

– Byłoby też miło, gdybyś zgodziła się na pomaganie Dantemu w angielskim, zwłaszcza jeśli zajdzie taka potrzeba. Przynajmniej w pierwszym semestrze. Mogłybyśmy potraktować to jako twoje punktowane zajęcia pozalekcyjne. Co ty na to?

Co do chłopaka, to następowało właśnie dramatyczne zapominanie przez niego połowy tego, czego zdążył się kiedykolwiek nauczyć z języka Szekspira. Zresztą na pewno wszystko wymawiał źle i z fatalnym akcentem, więc z pewnością będzie potrzebował częstej oraz zaawansowanej pomocy w lekcjach!

Na razie jednak nic się nie odzywał, czekając na decyzję złotowłosej. Już niemal stracił nadzieję na jej zgodę, gdy wreszcie usłyszał ciche i melodyjne:

– Dobrze, jak sobie pani życzy.

– Znakomicie, brawo! Zgłoszę twoją zgodę w sekretariacie, u Mrs. Munchkin.

– Hm, dziękuję.

– Czyli mamy to załatwione. Gdyby któreś z was miało jakieś zapytania, to oczywiście zawsze możecie się do mnie z nimi zgłosić, ale jestem pewna, że sami sobie świetnie poradzicie.

Cóż, Sienna nie była tego wcale taka pewna, ale i tę wątpliwość zachowała dla siebie. Anglistka była dla niej autorytetem już tylko z racji na swoją pozycję zawodową. Zresztą naprawdę bardzo lubiła oraz ceniła sobie osobę profesor Lewis i miała ją za jedną z najbardziej ukochanych nauczycielek w całym Culford High.

I to nie jedynie ze względu na przyjaźń z jej córką.

Jakże więc miałaby ją teraz rozczarować, zwłaszcza jeżeli decyzja o jej zaopiekowaniu się tym nowym uczniem z Włoch zapadła po konsultacji z resztą kadry nauczycielskiej? W dodatku dziewczyna nie lubiła nikomu odmawiać, tak jak nie znosiła żadnych konfrontacji ani kiedy ktoś wyrażał swoje niezadowolenie na jej temat.

Unforgettable | WOLNO PISANAOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz