//Izuku//
- To wielki zaszczyt gościć was w U.A.
Szkoła strasznie się zmieniła odkąd Pańska matka się tu uczyła.- Nie wątpię w pańskie słowa dyrektorze Nezu, ale przebyliśmy szmat drogi by się tu uczyć, a jutro zaczynają się zajęcia.
- A tak wybaczcie pewnie jesteście kompletniw wycieńczeni.
- Dokładnie.- Potwierdziłem jego słowa.
- W takim razie zapraszam za mną.- Po kilku nastu minutach byliśmy już w akademiku.- Pokoje macie obok siebie, tak jak chcieliście. Mam nadzieję, że pozostali współlokatorzy nie będą sprawiać problemów. W razie czego zgłoście się do mnie.
- Oczywiście. Bardzo dziękujemy dyrektorze Nezu, ale mam takie pytanie.
- Proszę mówić.
- Czy będzie problem jeśli będę używał sprayów w puszce? Chciałbym poczuć się jak w domu, a graffiti są nieodłączną częścią mnie.
- Nie będzie, ale prosiłbym nie zamalowywać drzwi i wietrzyć pokój.
- Oczywiście bardzo dziękuję.
- A prawie bym zapomniał jutro po pierwszej lekcji zgłoście się do mnie. Miłej nocy.- Gdy tylko zniknął za rogiem ja, Iida, Kazuri i Shoto wprowadziliśmy się do nowych pokoi.
(Wygląd pokoju Izu w mediach.)
- Izuku chodź już później pobawisz się sprejem.
- Oj dobra już idę, nie drzyj ryja Iida!- Złapałem za swoją torbę z książkami i wybiegłem z pokoju.- A gdzie Kazuri?
- Uznała, że spotkamy się w szkole.
- Co wy głupi!? A jak spotka Katsukiego!? Przecież oni się pozabijają!- Biegiem ruszyliśmy do szkoły i dość szybko ich znaleźliśmy. Kłócili się na drugim piętrze otoczeni przez grupkę uczniów.
- Z giniesz za to co zrobiłaś!- Zagroził jej wybuchami.
- A czy ty w ogóle kurwa wiesz
co zrobili starzy!?- Wypuściła dym z rąk.- Kazuri.- Powiedziałem spokojnym, a zaraz stanowczym głosem. Dziewczyna pozbyła się oparów, wyprostowała i z spuszczoną głową ruszyła w moją stronę.
- Przepraszam.- Powiedziała zatrzymując się obok mnie tylko po to by po chwili stanąć przy chłopakach.
- *Westchnięcie* Idziemy, Aizawa na nas czeka.- Wyminęliśmy blondyna i pokierowaliśmy się do klasy. W połowie się zatrzymałem.- O co poszło?
- Zaczął się drzeć o tym jaka ja to jestem beznadziejną tchórzliwą siostra, że go zostawiłam samego.- Odwróciłem się do niej i położyłem rękę na jej ramieniu.
- Nie przejmuj się nim, on nie wie jeszcze o wielu sprawach. To nie ty zdecydowałaś o wyprowadzce tylko twoi rodzice cię wyrzucili, nie masz o co się obwiniać.- Dziewczyna w podzięce uśmiechnęła się do mnie delikatnie.
- Możecie wejść. Dobra klaso to są nowi uczniowie bądźcie dla nich uprzejmi. Macie wolną lekcje.- Pomiędzy wieloma pytaniami usłyszałem ten jeden paskudny głos.
- Tch lepiej być kurwa nie mogło musieli mnie zamknąć w klasie z tym nie obdarzonym nerdem i tą zdzirą. W dodatku przeprowadził jakiś dwóch popaprańców.
- Bakubro!- Krzyknął na niego jakiś czerwono włosy chłopak.
- Zamknij ryj Katsuki.
- Co ty do mnie kurwa powiedziałeś nerdzie!?
- Zamknij pizde! Nie słyszałeś za dużo sylab?
- Ja ci zaraz dam..
- Izuku nie daj się sprowokować. Zajmijmy miejsca szkoda na niego czasu.
- Masz rację Shoto chodźmy.- Po lekcji pod drzwiami do sali zebrał się nie mały tłum.
- A ty tu czego szukasz Monoma?- Usłyszałem głos różowej dziewczyny.
- Chcieliśmy zobaczyć nowych uczniów.
- Monoma Neito.
- Izuku Midoriya.- Przez dobre dziesięć minut mierzyliśmy siebie wzrokiem po czym uśmiechnęliśmy się i przywitaliśmy męskim uściskiem.- Opowiadaj co się u ciebie zmieniło.- Wszyscy patrzyli na nas z niedowierzaniem, a moja drużyna z rozbawieniem ruszyła za nami.
CZYTASZ
Nieprzewidywalni
Teen FictionFragment: "- Cześć nazywam się Izuku Midoriya i mam piętnaście lat, moim darem jest jego brak, ale za to mam kozackie gadżety, które sam tworzę! W każdym razie przewodzę grupą samozwańczych bohaterów znanych jako Nieprzewidywalni. Nie ja wymyślałem...