Graffiti 1/2

145 18 1
                                    

//Izuku//

- To wielki zaszczyt gościć was w U.A.
Szkoła strasznie się zmieniła odkąd Pańska matka się tu uczyła.

- Nie wątpię w pańskie słowa dyrektorze Nezu, ale przebyliśmy szmat drogi by się tu uczyć, a jutro zaczynają się zajęcia.

- A tak wybaczcie pewnie jesteście kompletniw wycieńczeni.

- Dokładnie.- Potwierdziłem jego słowa.

- W takim razie zapraszam za mną.- Po kilku nastu minutach byliśmy już w akademiku.- Pokoje macie obok siebie, tak jak chcieliście. Mam nadzieję, że pozostali współlokatorzy nie będą sprawiać problemów. W razie czego zgłoście się do mnie.

- Oczywiście. Bardzo dziękujemy dyrektorze Nezu, ale mam takie pytanie.

- Proszę mówić.

- Czy będzie problem jeśli będę używał sprayów w puszce? Chciałbym poczuć się jak w domu, a graffiti są nieodłączną częścią mnie.

- Nie będzie, ale prosiłbym nie zamalowywać drzwi i wietrzyć pokój.

- Oczywiście bardzo dziękuję.

- A prawie bym zapomniał jutro po pierwszej lekcji zgłoście się do mnie. Miłej nocy.- Gdy tylko zniknął za rogiem ja, Iida, Kazuri i Shoto wprowadziliśmy się do nowych pokoi.

(Wygląd pokoju Izu w mediach.)

- Izuku chodź już później pobawisz się sprejem.

- Oj dobra już idę, nie drzyj ryja Iida!- Złapałem za swoją torbę z książkami i wybiegłem z pokoju.- A gdzie Kazuri?

- Uznała, że spotkamy się w szkole.

- Co wy głupi!? A jak spotka Katsukiego!? Przecież oni się pozabijają!- Biegiem ruszyliśmy do szkoły i dość szybko ich znaleźliśmy. Kłócili się na drugim piętrze otoczeni przez grupkę uczniów.

- Z giniesz za to co zrobiłaś!- Zagroził jej wybuchami.

- A czy ty w ogóle kurwa wiesz
co zrobili starzy!?- Wypuściła dym z rąk.

- Kazuri.- Powiedziałem spokojnym, a zaraz stanowczym głosem. Dziewczyna pozbyła się oparów, wyprostowała i z spuszczoną głową ruszyła w moją stronę.

- Przepraszam.- Powiedziała zatrzymując się obok mnie tylko po to by po chwili stanąć przy chłopakach.

- *Westchnięcie* Idziemy, Aizawa na nas czeka.- Wyminęliśmy blondyna i pokierowaliśmy się do klasy. W połowie się zatrzymałem.- O co poszło?

- Zaczął się drzeć o tym jaka ja to jestem beznadziejną tchórzliwą siostra, że go zostawiłam samego.- Odwróciłem się do niej i położyłem rękę na jej ramieniu.

- Nie przejmuj się nim, on nie wie jeszcze o wielu sprawach. To nie ty zdecydowałaś o wyprowadzce tylko twoi rodzice cię wyrzucili, nie masz o co się obwiniać.- Dziewczyna w podzięce uśmiechnęła się do mnie delikatnie.

- Możecie wejść. Dobra klaso to są nowi uczniowie bądźcie dla nich uprzejmi. Macie wolną lekcje.- Pomiędzy wieloma pytaniami usłyszałem ten jeden paskudny głos.

- Tch lepiej być kurwa nie mogło musieli mnie zamknąć w klasie z tym nie obdarzonym nerdem i tą zdzirą. W dodatku przeprowadził jakiś dwóch popaprańców.

- Bakubro!- Krzyknął na niego jakiś czerwono włosy chłopak.

- Zamknij ryj Katsuki.

- Co ty do mnie kurwa powiedziałeś nerdzie!?

- Zamknij pizde! Nie słyszałeś za dużo sylab?

- Ja ci zaraz dam..

- Izuku nie daj się sprowokować. Zajmijmy miejsca szkoda na niego czasu.

- Masz rację Shoto chodźmy.- Po lekcji pod drzwiami do sali zebrał się nie mały tłum.

- A ty tu czego szukasz Monoma?- Usłyszałem głos różowej dziewczyny.

- Chcieliśmy zobaczyć nowych uczniów.

- Monoma Neito.

- Izuku Midoriya.- Przez dobre dziesięć minut mierzyliśmy siebie wzrokiem po czym uśmiechnęliśmy się i przywitaliśmy męskim uściskiem.- Opowiadaj co się u ciebie zmieniło.- Wszyscy patrzyli na nas z niedowierzaniem, a moja drużyna z rozbawieniem ruszyła za nami.

Nieprzewidywalni Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz