Yoongi:Teraz naprawdę przepraszam za moje wcześniejsze zachowanie.
Jimin:
Uważaj, bo uwierzę.
Pisałeś mi wcześniej, że nie jesteś gejem, a później rozwaliłeś mój udany związek i przystawiałeś się do mnie mogę wiedzieć po co?Yoongi:
Nie mam pojęcia, ale w sumie jesteś ładny, a i wolny tak samo jak ja, więc idealnie pasujemy do siebie ;)
Jimin:
Dlaczego w ogóle, żeś się do mnie przyczepił? Nie ma innych ludzi na tej planecie? Napewno jest jakiś zjeb, który zechciałby z Tobą pisać ❤️
Yoongi:
Gdybyś nie chciał ze mną pisać to byś mi nie odpisywał proste? Po za tym jest coś takiego jak dodaj numer na czarną listę, albo równie dobrze jak Ci się tak naprzykrzam możesz zmienić numer.
Jimin:
Zniszczyłeś mi związek, wiesz?
Yoongi:
Z Twoich wcześniejszych wiadomości wnioskuje, że i tak nie było ono dobrze prosperujące, więc w sumie nie ma za co uratowałem Cię przed tym tyranem, który Cię nie słuchał. W nagrodę możesz przesłać mi swoje zdjęcie niekoniecznie musisz być na nim ubrany.
Jimin:
Żartujesz sobie ze mnie w tej chwili prawda?
Yoongi:
Nie, ależ skąd moja świnko.
Jimin:
Nie jestem świnką!
Jimin:
A już napewno nie Twoją!
Yoongi:
A czyj jesteś?
Jimin:
Hoseoka!
Yoongi:
A on przypadkiem się z Tobą nie rozstał?
Jimin:
Odwal się dobra?
To nie jest Twój interes
W ogóle nie pisz już do mnie!Yoongi:
Jeśli to Twoje życzenie to zgoda przestaje do Ciebie pisać
Jimin:
Bardzo dobrze
Jimin:
Od teraz jesteśmy dla siebie obcy
Jimin:
Ja nie znam Ciebie Ty nie znasz mnie.
Jimin:
W ogóle do mnie już nie pisz, bo i tak nie odpisze.
"Chciałbym, żeby można było spełnić każde z marzeń.
Złota rybko, proszę chce abyśmy byli razem."
CZYTASZ
Let's meet at 4 o'clock
FanfictionYoongi przypadkowo piszę do nieznajomego chłopaka imieniem Jimin o godzinie 4.00 nad ranem, tamten postanawia mu odpisać i tak tworzy się między nimi dziwna więź, której oni sami nie umieją wyjaśnić. (Uwaga opowiadanie zawiera wulgaryzmy, oraz w póź...