Zimne krople deszczu moczyły jego kruczoczarne włosy, ale pomimo wszystkiemu nie wchodził do klatki, a stał przed nią zastanawiając się czy, aby na pewno jego decyzja była dobra.
Ponowne spotkanie z kimś kto Cię już raz zranił nie należy do najprzyjemniejszych, ale Min nie mógł się już wycofać, więc powolnym krokiem ruszył w stronę drzwi od klatki.
Min wszedł do pomieszczenia i od razu przywitało go mile ciepło, którego chłopak teraz tak bardzo potrzebował. Przemarznięty i przemoknięty szatyn szukał właściwych drzwi, które prowadziły do domu blondwłosego anioła.
- Raz kozie śmierć. ~ Westchnął i delikatnie zapukał do drzwi, a jego oczom po chwili ukazał się piękny zaspany chłopiec o najcudowniejszych oczach jakich świat tylko mógł sobie wymarzyć.
- Cześć ~ Powiedział nieśmiało spuszczając swoją głowę w dół. Park wstydził się swojego zachowania i choć nie zrobił nic złego czuł się bardzo okropnie z myślą, że mógł skrzywdzić kogoś tak kochanego i delikatnego jak Suga.
-Hej ~ Min wyminął swojego kolegę i wszedł do środka po czym zdjął swoje buty i kurtkę zostawiając je w przedpokoju by później udać się do pokoju młodszego. -Ehh ~ Westchnął ciężko kiedy jego ciało oklapło na dosyć miękki biały materac chłopca.
- Yoongi ja nie chciałem... ~ Nie wiedział jak zacząć rozmowę, nie wiedział jak może po raz kolejny przeprosić swojego przyjaciela.
- Przestań ! ~ Min złapał blondwłosego za nadgarstek i pociągnął go na łóżko, aby młodszy leżał obok niego po czym go przytulił. - Mam już dosyć powtarzania Twoich przeprosin one mi nic nie dadzą. Cholera, wiem że jest Ci przykro i tak dalej, w porządku rozumiem to, ale ja chcę wiedzieć kim ja dla Ciebie jestem? ~ Powiedział patrząc się w jego piękne zapłakane oczęta w których można było ujrzeć błysk tak jakby Jimin skradł wszystkie gwiazdy z nieba i ukrył je w swoich oczętach.
- Yoonie... ~ Zaczął dosyć niepewnie zastanawiając się czy wyznać prawdę starszemu.
-Aish raz kozie śmierć dziś po prostu mam to gdzieś ~ Pomyślał i pocałował miękkie usta swojego starszego towarzysza. Yoongi nie odsunął się, a wręcz przeciwnie pogłębił ich pocałunek.
- A więc to tak ~ Powiedział szczęśliwy Min, który nie mógł uwierzyć w to co się właśnie stało.
- No co? Nie wiedziałem jak Ci mogę to powiedzieć. ~ Zaśmiał się Jimin i bardziej wtulił się w swojego ukochanego.
- Wystarczyłoby powiedzieć kocham Cię, a nie się rzucać Ty moje napalone kochanie. ~ Pocałował go w czółko.
-To by było przereklamowane. ~ Yoongi na te słowa przekręcił oczami po czym uśmiechnął się, a Parkowi szybciej zabiło serce. - A ty? ~ Zapytał nie będąc pewnym uczuć chłopaka.
- Co ja? ~ Na twarzy Mina zagościł chytry uśmieszek za co od razu oberwał z piąstki w ramię.
-Ej za co?! ~ Odepchnął delikatnie ciało swojego blondyna.
- Za głupotę ! ~ Odwrócił się do niego plecami zakładając ręce na ręce wydymając policzki.
Jimin wyglądał w tej chwili jak obrażony chomik.
- No nie obrażaj się księżniczko ~ Puknął go delikatnie ramieniem, ale kiedy to nie poskutkowało westchnął i przytulił się od tyłu do Jimina kładąc swoją brodę na jego ramieniu. - Zwykły pocałunek nie odda tego jak bardzo Cię kocham. ~ Wyszeptał po czym przygryzł płatek jego ucha.
- Jesteś obleśny. ~ Powiedział z odrazą w głosie młodszy po czym odsunął się od swojego towarzysza, - Naprawdę musiałeś zepsuć tak romantyczną chwilę? ~ Zapytał po czym rzucił go poduszką.
-Hah oj no dobra mogę nacieszyć się na razie samym pocałunkiem ~ Złapał go za nadgarstek przyciągając go do siebie po czym złączył ich usta w jedność.
Mężczyźni tego dnia po raz pierwszy w życiu odczuwali prawdziwe szczęście, żaden z nich nie myślał dziś o problemach. Chłopcy choć widzieli się dwa razy na żywo postanowili dać sobie szansę i być razem. Jimin ma wreszcie osobę, która go wysłucha, i bez względu na wszystko rozumie go może nie akceptuje, ale rozumie, zaś Yoongi ma wsparcie, oraz miłość, a jego poczucie wartości wzrosło.
" Nic to nie pomoże, będzie jeszcze gorzej - mówią tak nie pierwszy raz
Częściej niż na górze bywałem na dole, ale dziś już gdzieś to mam. "
CZYTASZ
Let's meet at 4 o'clock
FanfictionYoongi przypadkowo piszę do nieznajomego chłopaka imieniem Jimin o godzinie 4.00 nad ranem, tamten postanawia mu odpisać i tak tworzy się między nimi dziwna więź, której oni sami nie umieją wyjaśnić. (Uwaga opowiadanie zawiera wulgaryzmy, oraz w póź...