Ivan rozdział 10

1.2K 24 5
                                    

2 tygodnie później, ostatni dzień wakacji

- No pospiesz się bo się spóźnimy- zawołałam chłopaka

Nałożyłam buty, a Michael zbiegł ze schodów. Także nałożył buty. Wyszliśmy z domu. Poszliśmy do garażu i wsiedliśmy do auta. Przeczesałam dłonią włosy. Wyjechaliśmy z podwórka. Jedziemy do szpitala zdjąć mój gips. W końcu. Ivana nie widziałam i o nim nie słyszałam, może i to nawet lepiej?

Ostatni dzień wakacji a pogoda dopisywała. Słońce świeciło, był przyjemny wiaterek. Po paru minutach znaleźliśmy się przed szpitalem. Mój chłopak znalazł miejsce do zaparkowania i wysiadł z auta. Otworzył mi drzwi, wysiadłam. Zamknął auto, i poszedł za mną do budynku. Podeszliśmy do recepcji.

-Dzisiaj miałam mieć ściągany gips- powiedziałam

- Nazwisko?- zapytała starsza pani

-Walker

-Sala 25, poczekajcie na korytarzu, doktor was zawoła- spojrzała na nas

Kiwnęłam głową, kule ułatwiały mi chodzenie, lecz czułam że druga noga zaczyna mnie boleć. Weszliśmy do windy. Kliknęłam guzik i pojechaliśmy do góry.

-Cieszę się że pozbędę się tego gówna- mruknełam

Wysiedliśmy z windy. Znaleźliśmy się pod salą 25. Usiedliśmy na krzesłach. Oparłam głowę o ścianę za nami.

-Masz jakieś plany gdy zdejmiesz gips? Nie miałaś się spotkać z Jennifer i Claudią?- dopytywał

-Dzisiaj jest jakaś impreza na zakończenie wakacji, więc obowiązkowo idziemy. A jakiś czas temu widziałam się z dziewczynami i wytłumaczyłam im wszystko. Pogrzeb ojca jest za tydzień- wyjaśniłam wszystko

- Skarbie wiesz że mam pracę, odwiozę ciebie do domu i muszę wracać do pracy- spojrzał na mnie

Chciałam już coś powiedzieć ale usłyszałam jak lekarz powiedział moje imię. Weszliśmy do sali. Usiadłam na łóżku szpitalnym.

-Oo dzień dobry znów się spotykamy- powiedział lekarz

-Dzień dobry, niech pan zdejmie też gips jak najszybciej bo ja już nie wytrzymam- powiedziałam szybko

Zaśmiał się i wziął jakiś przyrząd. Powoli zaczął rozcinać gips. Po chwili poczułam ogromną ulgę. Gdy spojrzałam na nogę była noga, nie gips. Ucieszyłam się. Moje kolano stało się lekkie.

-I po sprawie- powiedział lekarz

Podpisałam jakieś papiery i mogłam wracać do domu. Wyszłam z sali. Zapomniałam już jak się chodziło. Michael patrzył na mnie jak na głupią. Zjechaliśmy windą i poszliśmy do auta. Odjechaliśmy z pod budynku. Dojechaliśmy do domu.

-Wysiadaj młoda, ja do pracy jadę- spojrzał na mnie

Zmarszczyłam brwi, posłuchałam się i wysiadłam z auta. Michael odjechał a ja weszłam do domu. Położyłam się na kanapie i włączyłam wiadomości. Dawno ich nie oglądałam może czas to zmienić.

-Ivan Red znów na wolności, opuścił więzienie zaledwie dwa dni temu a zdarzył okraść i zabić 3 osoby. Czyżby był największym przestępcą w mieście czy kraju? Dowiedzieliśmy się że kiedyś zabił swoją dziewczynę bo go zdradziła. Wszyscy policjanci i wyżsi starają się go złapać. Wprowadzamy zmiany, o 21 obowiązkowo trzeba być w domu. Na noc zamykamy okna i drzwi. Dziękuję to tyle. Miłego ostatniego dnia wakacji.

-Co z nim jest nie tak? Zabił swoją byłą, zrobił by też to ze mną gdybym od niego nie uciekła?- mówiłam do siebie głośno- Chyba nici wyjdą z tej imprezy..

Lord of HellOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz