Aurora... starsza siostra Harrego, który nie miał pojęcia o jej istnieniu, jednak ona wiedziała doskonale, że ma brata i jakie jest jego przeznaczenie.
Pokonać Voldemorta.Już jako dziewczynka próbowała czarować mimo, że nie miała swojej różdżki, za co często była karana w domu dziecka w którym się wychowywała. Nie był to jednak zwykły mugolski sierociniec, a taki do którego trafiają sieroty z magicznych rodzin.
Niestety była tam bardzo źle traktowana że względu na to, że rodzice przed śmiercią nie dali jej nawet swojego nazwiska... nie mówiąc już o nienadaniu imienia, które sama sobie wybrała kiedy miała pięć lat trafiając do tego piekła, którego nigdy nie nazwałaby domem bez konieczności.
Kiedy przyszedł jej list z hogwaru była najszczęśliwsza na świecie mając nadzieję na poznanie swojego brata, którego obiecała sobie chronić za wszelką cenę. Chciała się z kimś podzielić swoim szczęściem, jednak nie miała z kim, a w sierocińcu zostałaby ukarana za nadmierny entuzjazm, który był tam uznawany za szydzenie z dzieci, które nie dostały jeszcze listu...
Myśl, że w Hogwarcie będzie jej lepiej była mylna... Już przy przyrzielaniu do domu został z niej zdjęty cały honor, bo kiedy została wywołana samym imieniem zapadło niemałe poruszenie.
Przez kolejne 3 lata skupiała się wyłącznie na nauce i marzeniach o poznaniu młodszego braciszka.
Nie spodziewała się jednak że los znów się obruci przeciwko niej i to nie jeden raz...
Nie będę robiła opisu postaci, żeby każdy wyobraził sobie Aurorę zgodnie z własnym gustem.
CZYTASZ
Starsza Potter - życie to trauma
FanfictionAurora - dziewczyna której życie okazało się piekłem. Zawsze była uznawana za gorszą, ale co jeśli pozna swojego brata? Co zrobi w obliczu zagrożenia swojego i brata? Jak poradzi sobie z odpowiedzialnością, ktora na niej ciąży? Czy przezwycięży ból...