- Wiesz że nie musiałaś mi pomagać.. - Zaczął w pokoju ćwicząc, chociaż mięśnie nie wydawały się rosnąć ani nic, tak jak on sam, to jednak dawało mu to więcej siły.
- Ten robot był za duży. Nie umiesz jeszcze TAK wysoko latać.
- Myślisz że będę umiał? Umiem lewitować, nie latać.
- Kto wie, potrzebujesz praktyki.
- Mimo wszystko Nana, po radziłbym sobię na części pisemnej całkiem sam, nie chcę ściągać..
- Dobrze, przepraszam Cie. Stresowałam się tym dniem tak jak ty-
- Izuku!
- Tak mamo? - Spojrzeli na kobietę.
- Przyszedł list z UA!
Chłopaka zatkało. Jako że Nana z czasem mogła podnosić pojedyncze rzeczy, a Inko zdawała sobię sprawę z jej obecności, to ta wzięła list i podała go nastolatkowi.
- Witaj Nana.
- Witam Inko.
- Też cię wita, mamo.
- Dobrze to zostawię już was, przekaż mi potem co napisali - chłopak przytaknął a ta wyszła.
Siedząc przy biurku otworzył kopertę, z której wypadło małe urządzenie oraz list. Izuku spojrzał na swoją mentorkę, a ta przytaknęła. Nacisnął.
- I AM HERE!! Witaj Midoriya Izuku, - na początku zielonooki był w lekkim szoku, po czym jednak skupił się bardziej na wiadomości oraz liście niżeli na bohaterze - gratuluję Ci dostania się do UA na profil bohaterski. Jako jedyny pokazałeś bohaterską postawę ratując inną uczennicę w trakcie egzaminów. Cieszymy się posiadając cię w swoich szkolnych progach, Plus Ultra! - Wiadomość się wyłączyła.
- Oh rany, poprosili Toshinori'ego aby nagrał te wiadomości? Co tam masz?
- Wyniki z egzaminów, listę podręczników, legitymację oraz w której klasie jestem.
- Która?
- A, wychowawcą ma być Aizawa Shōta.
- Nie znam go z imienia - podrapała się po brodzie. - Mniejsza o to, pora świętować! - Zabrała małe urządzenie do jednorazowego wybuchu konfetti i przeleciała przez drzwi, jednak kartonik spadł na ziemię. Gdy chciała spróbować otworzyć drzwi, to jej dłoń przeleciała przez klamkę - Ehh... Mógłbyś? Heh.
Nastolatek się uśmiechnął, wstał z biurka i otworzył drzwi. Panna duch zabrała kartonik z podłogi i wypuściła nad nim konfetti.
- Dostałeś się??
- Tak!!
- Heh, tak mamo - zielonowłosa go przytuliła co odwzajemnił.
***
- Może nauczą cię tu latać?
- Nie wiem - wzruszył ramionami - zobaczymy. Wiesz gdzie jest moja sala?
- Jasne, leć za mną - nastolatek zmienił się w ducha i poleciał za mentorką.
- Czemu te drzwi są takie duże??
- UA jest przygotowana na KAŻDY rodzaj daru, chyba.
- Oh okey..
- Powodzenia, nie będę ci zbytnio zawracać głowy w szkole.
- Dziękuję - zmienił się z powrotem w człowieka i wszedł do sali.
*kilka dni wcześniej*
CZYTASZ
Ghosts
Fanfiction„Nie możesz zostać bohaterem" - te słowa utkwiły w pamięci zostawionego na dachu czternastolatka. Usiadł on na skraju pozwalając by wiatr poruszał jego włosami oraz rozpiętą marynarką mundurka gimnazjalnego. Obok nastolatka leżał jego żółty plecak o...