Wszystko zaczęło się pewnego słonecznego dnia. Był początek lipca 1992 roku. Temperatura na zewnątrz sięgała blisko 30 stopni. Postanowiliśmy z żoną zabrać dzieci w góry Kaskasapakte. Byłem pod wrażeniem, że pojechaliśmy razem. Moja żona, mimo, że nie była w dobrym nastroju i tak pojechała. Od jakiegoś czasu nasze małżeństwo wisi na włosku. Nie mogliśmy się w niczym dogadać. Jedyne, co powstrzymywało nas od rozwodu, to nasze dzieci. Miałem nadzieję, że wspólny wyjazd poprawi nasze relacje, jednak Eva nie miała zamiaru pierwsza się odezwać.
- Piękna dziś pogoda, prawda? - zacząłem rozmowę
- Daj spokój James - prychnęła Eva, nie odrywając wzroku od okna
- O co Ci chodzi? Masz zamiar całą drogę siedzieć w milczeniu? Jeżeli chcesz, mogę Cię odwieźć do domu i pojechać tylko z dziećmi - Od razu pożałowałem, że to powiedziałem.
- A co? Będę Ci przeszkadzać? Może masz kogoś innego, z kim chcesz jechać, co? - zaczęła krzyczeć.
2 dni później w telewizji:
„ Dwa dni temu odnaleziono mrożące krew w żyłach monstrum. W samym środku lasu Tandövala leżał martwy mężczyzna z przyszytym do pleców również martwym dzieckiem. Byli w połowie zżarci przez robale. Po identyfikacji zwłok okazało się, że są to 35- letni James Karlsson oraz jego 6-letni syn Björn. Leżeli bok starej szopy, jednak po przeszukaniu jej nie znaleziono nikogo..."
CZYTASZ
Ostatnia Wycieczka (cz 1/2)
HorrorOpowieść typu horror Opowieść zakończona: 22 sierpień 2022