Rozdział 6

117 5 13
                                    


Pov: Will

Drogi pamiętniczku, przez parę ostatnich dni ja i Mike spędzaliśmy ze sobą dużo czasu, robiliśmy nocki, pikniki, wypady do kina, na lody, byliśmy nawet w wesołym miasteczku! Widać, że Mike się stara o naszą relacje co mi strasznie imponuje i powoli wracają mi uczucia do Mike'a. Myślałem, że się ich pozbyłem na dobre, ale jak widać wystarczy parę..no, paręnaście spotkań z Mike'm i na nowo się zakochuje. Ehh, co on w sobie takiego ma? Moje relacje z Nastką o wiele się pogorszyły, ciągle krzywo się na mnie patrzy i nie odzywa się do mnie od prawie miesiąca! Ehh..

Nagle Will usłyszał dzwonek do drzwi
J: Hej synku!
W: Mamo, po co dzwonisz dzwonkiem?
J: Nie widać? Mam dużo zakupów, pomożesz mi?
W: Jasne!
J: Dziękuję, a tak w ogóle to masz na dziś jakieś plany?
W: Chyba nie.. A co?
J: Aa bo wpadłam na taki pomysł że może byśmy wszyscy razem z rodziną Wheeler'ów i twoimi przyjaciółmi pojechali na wakacje?

Pov: Will

Wakacje? Super! Ale czy to dobry pomysł?

W: Noo dobra.. A gdzie?
J: Może do Hiszpanii? Albo do Japonii!
Albo może do Egiptu? Albo na Hawaje!
W: Dobra dobra mamo haha skończ fantazjować. Spotkamy się wszyscy i razem zdecydujemy.
J: Świetny pomysł! Ja rozpakuje zakupy a ty zaproś tu Wheeler'ów i swoich przyjaciół na 18
W: Okej!

W: Halo Mike?
K: Tu mama Mike'a, Mike wyszedł gdzieś
W: Dzień dobry Pani Wheeler, w imieniu mojej całej rodziny zapraszam Panią i Pani rodzinę do nas na 18.
K: Dobrze przybędziemy, dowidzenia William'ie!
W: Dowidzenia!

W: Świetnie, teraz tylko zadzwonić do Lucas'a, Dustin'a i Max!
W: Halo, Dustin?

[Time skip]

W: Okej.. Czyli wszyscy przybedą, super!
J: Will, idź otwórz drzwi!
W: Idę!
M: Hej Will!
W: Heej! Co tu robisz?
M: Właściwie to.. Przyszedłem po Nastkę.
W: Po Nastkę?
E: Hej Mike!
M: Czeeść! *Mike przytula Nastkę*
E: To co? Idziemy do tego kina? - Powiedziała Nastka i uśmiechnęła się złowieszczo w stronę Will'a
M: Yy jasne! Dozobaczenia Will!
W: Ta, dozobaczenia -  Powiedział Will zamykając drzwi.
J: Will skarbie, wszystko dobrze?
W: Tak tylko, coś mi do oka wpadło..

Will pobiegł do swojego pokoju, rzucił się na łóżko i zaczął wypłakiwać się w poduszkę.

W: O co chodzi?! Dlaczego on z nią wyszedł?! Uspokój się Will.. To pewnie przyjacielski wypad.. ALE PRZECIEZ ONI SIĘ POKŁÓCILI I MIKE MÓWIŁ MI ZE JEJ NIE LUBI!

Will tak długo krzyczał i płakał w poduszkę że aż zasnął na 4 godziny.

Jest godzina 16:45, Will się budzi.

W: Mehh, która godzina? 16:45 ughh.. Muszę się poszykować na te spotkanie.. Chwila, czy Mike i Nastka stoją przed moim oknem?

Will podbiegł do okna i lekko otworzył aby usłyszeć ich rozmowę.

E: Świetne się z tobą bawiłam Mike! -  Powiedziała Nastka uśmiechając się lekko i całując Mike'a w policzek
M: Też się z tobą super bawiłem, mam nadzieję że się jeszcze spotkamy
E: Oczywiście haha! To dozobaczenia
M: Tak, dozobaczenia.

Will przyglądał się jak Nastka odchodziła powoli od Mike'a, w pewnej chwili Mike spojrzał na okno Will'a i ujrzał go, a Will szybko kucnął.

Do pokoju Will'a nagle zaczęły się zbliżać kroki, była to Nastka.

N: Hej Will.
W: Czego chcesz?
N: Wiesz, że byłam na randce z Mike'm? Widać że świetnie się bawił.. Bez ciebie.
W: Wyjdź z mojego pokoju!
N: Całowaliśmy się, wiesz?
W: Idź stąd!!
N: Podobało mu się
W: IDŹ STĄD NASTKA, IDŹ!
N: Upsi, chyba jednak woli mnie od ciebie.
W: PRZESTAŃ NASTKA, PRZESTAŃ!!
N: Hahahaha, ale jesteś naiwny. Uwierzyłeś, że ty coś dla niego znaczysz.
W: PRZESTAŃ, PRZESTAAŃ!!

Nagle Will obudził się. Okazało się że to tylko głupi sen, uff..

W: Spokojnie Will, to tylko sen.. Mike'owi na tobie zależy..
M: Will wszystko dobrze? Już spokojnie, jestem tu z tobą.
W: Tak tak, jest okej..
M: Pamiętaj, to tylko zły sen
W: Tak, tylko zły sen..
M: Idź już lepiej spać, ja będę czuwać przy tobie.

[Time skip]

M: Will wstawaj, Will!
W: Ughh.. Która godzina?
M: 12:42!
W: CO?! AAA!
M: No właśnie, wstawaj!
W: Dobra dobra już się ogarniam!
M: Jak coś zrobiłem nam kanapki, jak będziesz gotowy chodź do kuchni.

*w kuchni*

W: Czemu mnie nie obudziłeś wcześniej?
M: Stwierdziłem, że dam ci pospać. A tak w ogóle to co ci się śniło?
W: Ee nic nic..
M: Powiedz, spokojnie
W: Śniło mi się że ty i Nastka spotkaliście się i ty się z nią całowałeś i Nastka mówiła ze nie zależy ci na mnie.. - powiedział Will i spuścił głowę na dół
M: Will, spójrz na mnie. Zależy mi na tobie Will i to bardzo. Jesteś  najważniejszą osobą w moim życiu i nie pozwolę cię skrzywdzić, a to był tylko sen.
W: ...
M: Lepiej jedz już kanapki
W: Aa no tak
M: A tak w ogóle to myślałem sobie, że może byśmy pojechali ty, ja i nasze rodziny nad morze? Dobrze nam to zrobi
W: W sumie, czemu nie?
M: Świetnie! To weź swoich rodziców i przyjdźcie o 19 na kolacje okej?
W: Okej, to ja spakuje swoje rzeczy i przyjdę później do ciebie!
M: Okej

[Time skip]

Gdy przyszedłem z rodzicami o 19 do domu Wheeler'ów otworzył nam Mike. Uśmiechnął się i wpuścił nas do środka.

M: Dobry wieczór, zapraszam!
J: Oo jaki miły jesteś Mike!
M: Dziękuję Pani Byers, rozbierzcie się a ja powieszę wasze kurtki na wieszakach

Gdy weszliśmy do kuchni widać było, że Pani Wheeler krząta się i przygotowywuje jeszcze wszystko razem z Nancy, natomiast w salonie siedział Pan Wheeler i Holly.

K: Joyce, Hopper cześć! Siadajcie!
N: Hej Jonathan - powiedziała Nancy i pocałowała Jonathana
Jo: Cześć Nance, pomóc wam?
N: Jakbyś mógł to weź tą sałatkę na stół
M: To ja i Will pójdziemy do piwnicy, wrócimy jak będzie wszytko gotowe!
H: El, idziesz z nimi?
E: Nie tato. Nie pójdę z nimi.
H: Yy, no dobrze to siadaj

Rozdział 6!! Jest 60% szans na to ze jeszcze dziś wstawię rozdziały 7 lub zacznę już pisać :) dajcie znacz czy wam się podobało
Słowa: idealnie 1000 słów





Love again - BylerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz