~ Problemy miłosne i wiewiórki ~
.......Nagumo jako pierwszy dotarł na terytorium Hiroto i z niechęcią przyjął leżący wszędzie śnieg.
-Cóż... Jednak mogłem roztopić cały... Byłoby teraz mniej roboty - westchnął.
-Ty kretynie! - usłyszał nagle.
Haruya zaśmiał się i odwrócił, napotykając stojącego przed nim Suzuno, z miną godną mordercy.
-Hej lodówka - uśmiechnął się czerwonowłosy - Gdzie zgubiłeś pozostałych?
-Jak śmiałeś to zrobić?! - krzyknął na niego chłopak, zupełnie ignorując jego słowa - Co ty sobie wogóle wyobrażasz?!
-A co zrobiłem? - podpuścił go rozbawiony Nagumo.
-Ty wiesz co!
-Nie... Nie przypominam sobie - mruknął niewinnie złotooki.
-Ty... Ty jesteś po prostu...
-Olśniewający? Błyskotliwy? Szalenie przystojny? - przerwał mu Haruya i podszedł do niego, patrząc mu w oczy - A może masz jeszcze jakieś inne epitety, określające moją wspaniałość?
-Jesteś irytujący! - krzyknął mu w twarz Suzuno - Nie pozwalam Ci więcej robić takich rzeczy!
-Nadal nie wiem o czym mówisz lodóweczko - odparł niewinnie Nagumo, po chwili dostając w twarz śnieżką - Ej!
-Pocałowałeś mnie! - wybuchł w końcu Suzuno, patrząc na niego z mordem w oczach.
-Aaaa, o tym mówisz - odparł Nagumo, uśmiechając się złośliwie - No tak, musiałem Cię jakoś przekonać żebyś za mną pobiegł i patrz! Jesteśmy już na terenie jesie... Ała! - krzyknął, gdy znów dostał w twarz śnieżką - A to za co?!
-Czyli co?! Teraz będziesz się uciekał do takich rzeczy żeby mnie wkurzyć? - syknął na niego Suzuno.
-Aaa, no cóż ogólnie to oprócz tego mnie interesujesz - mruknął Nagumo, poważniejąc - Nie mówię, że mnie nie drażnisz. Jesteśmy z przeciwnych pór roku, zawsze będziesz mnie denerwował ale wiesz. Idzie do Ciebie przywyknąć - mruknął z lekkim uśmiechem.
-A to co miało znaczyć? - spytał ciszej Suzuno, patrząc na niego niepewnie.
-Możliwe, że Cię lubię lubię lodóweczko - uśmiechnął się Nagumo, po chwili dostając prosto w twarz śnieżką - Cóż... Nie przyjąłeś tego aż tak źle.
-Jesteś irytującym durniem - prychnął Suzuno, zaczynając się bawić swoimi włosami - Ale nie jesteś taki najgorszy - dodał, odchodząc w głąb terenu jesieni, próbując usunąć śnieg z lasu.
Nagumo z kolei tylko uśmiechnął się i niczym na skrzydłach pognał za niebieskookim. Hiroto, Afuro i Midorikawa stali kilka metrów od miejsca gdzie niedawno stali ich przyjaciele, chowając się za drzewem.
-I to niby ja i ty jesteśmy według nich dziwną parą - prychnął Hiroto - Oni nawet nie umieją powiedzieć wprost co do siebie czują!
-Suzuno jest strażnikiem zimy, on nawet lodom śmietankowym nie wyznaje miłości - stwierdził Mido, wychodząc zza drzewa - Chodźcie, musimy to zrobić szybko. Niedługo Tuptuś znów zwieje z zagrody.
-Chciałbym aby moim jedynym zmartwieniem był spierdalający zając - westchnął cicho Afuro, i udał się za dwójką strażników, godząc się już ze stratą wizyty u fryzjera.
--------------------------
Kilka godzin później...
-Zimno mi - burknął zirytowany Midorikawa, siedząc obok Hiroto na schodkach do jego domu - Ile oni mogą rozmrażać ten śnieg.
-Wiesz, gdybyś zmienił swój strój na kostium strażnika to byłoby Ci cieplej - zauważył czerwonowłosy.
-Oj Hiroto, on dziś nie pasuje mi do mojego nastroju - odparł zirytowany Mido - Miałem dziś ochotę się ubrać na fioletowo.
Kiyama wywrócił oczami i zaczął ściągać fioletową kurtkę ze swojego chłopaka.
-Ej! - krzyknął Mido - Teraz będzie mi zimniej! Hiroto bo poszczuję Cię Pysiem!
-Zmień strój na kostium, i wtedy załóż kurtkę - poradził Hiroto unosząc ubranie do góry, żeby młodszy go nie dosięgnął.
-Dobra - fuknął zirytowany strażnik.
Po chwili przez jego strój przeszły iskry, a on ubrany był w kostium podobny do pozostałych, jednak koloru zielonego z czarnymi butami za kolano i przypinką z symbolem kwiatu lilii przy pasku.
-Teraz oddawaj! - krzyknął i podskoczył, wyrywając z rąk chłopaka swoją kurtkę - No dobra, może przejdzie, ale ostatni krzyk mody to to nie jest.
Hiroto tylko pokręcił głową i uśmiechnął się rozbawiony.
-Skończyłem! - usłyszeli radosny krzyk, a po chwili z lasu wybiegł Nagumo i z radością zaczął wymachiwać rękami tuż przed nimi.
-Gratulacje... Chyba - mruknął Hiroto.
-Chyba miał na myśli, że skończył... Swoje intymne sprawy, bo śnieg to tu nadal leży - wtrącił Afuro, podchodząc do nich z nietęgą miną.
-Ej! - krzyknął oburzony Nagumo - Po pierwsze to nie robiłbym takich rzeczy w lesie, a po drugie to jest część do rozmrożenia Suzuno - prychnął - Po prostu za wolno się rusza. Skończyłem pierwszy!
-To... Znów zabrzmiało źle - mruknął Afuro.
-O czym oni mówią? - spytał niepewnie Mido, po czym Hiroto nachylił się nad nim, szepcząc mu coś do ucha - Oh... - szepnął zarumieniony.
-Może powinniśmy zobaczyć co u Suzuno - zaproponował Terumi - Został mu już kawałek, a jakoś długo go nie ma.
-Wysłałem Pysia żeby zobaczył co z nim - wtrącił Mido, patrząc na niebo - Ale jeszcze nie wrócił.
-Nie rozumiem fenomenu brania wróbla ma spacery - mruknął pod nosem Afuro.
-To przenośna tarcza obronna - prychnął ze śmiechem Nagumo - O leci... - zauważył, a po chwili na głowie Midorikawy wylądował wróbel, piszcząc głośno.
-Co chce? - westchnął Afuro - Nasion nie znalazł?
-Nie - mruknął Mido - Suzuno zaatakowała wiewiórka i rzuca w niego orzechami. Mamy iść mu pomóc.
Zapadła cisza po której wszyscy wybuchli śmiechem, a Terumi tylko usiadł na schodach ze złośliwym uśmiechem.
-Dajmy mu chwilę...
Nagumo z kolei uśmiechnął się i wskazał palcem na las.
-To ja może zerknę tylko czy ta wiewiórka go nie zabiła - stwierdził i ruszył przed siebie.
-Gdybym go nie znał, pomyślałbym, że się martwi - zaśmiał się Hiroto - Pewnie chce się pośmiać.
-Będzie mu to wypominać wiele czasu - dodał rozbawiony Afuro.
Nagumo z kolei dotarł do miejsca gdzie Suzuno biegał wokół dębu, a tuż za nim latały wiewiórki.
-Zapamiętam ten widok do końca życia! - krzyknął Haruya, i pstryknął palcami, powodując, że zwierzaki uciekły z piskiem widząc ogień - Żyjesz?
-Nigdy więcej o tym nie wspominajmy - warknął cicho Suzuno, przechodząc obok niego z roztrzepanymi włosami.
-Jasne Śnieżynko - uśmiechnął się Haruya i pobiegł za nim.
-Nowe przezwisko?
-Rzeczy się zmieniają - mruknął Haruya, patrząc na chłopaka.
Suzuno zmrużył oczy i uniósł kącik ust do góry.
-To bardziej mi się podoba Tulip-head...
![](https://img.wattpad.com/cover/318788125-288-k126238.jpg)
CZYTASZ
Seasons |IE
FanfictionCzęść 1: W Japonii zaczyna szaleć pogoda. Od początku roku, pory roku zaczynają się mieszać między sobą. Ktoś musi odkryć powód owego zamieszania, a kto zrobi to lepiej niż Afuro Terumi? Pomimo ciągłego narzekania na ominięcie wizyty u fryzjera, mus...