~ Jesienne porządki ~
.........Trójka chłopaków szła już kolejne kilka minut, jednak dookoła wciąż znajdował się jedynie śnieg i bardzo dużo drzew pokrytych liśćmi. Co było dosyć nieoczekiwane, bo na terytorium zimy nie było lasów liściastych. Nagumo zatrzymał się zirytowany i kopnął w dziwnie znajomy pal z tabliczką pokrytą lodem, sterczący z ziemi.
-Mam dosyć! - krzyknął - Suzuno po prostu powiedz, że nie znasz własnego terytorium!
-Znam - odwarknął srebrnowłosy - Po prostu coś tu mi nie pasuje.
-Czy możemy po prostu iść prosto? - westchnął Afuro - Zawsze gdzieś dojdziemy...
-Nie! - krzyknęli na niego strażnicy.
-A może współpracujcie w końcu, co?! - wydarł się na nich Afuro.
-Czy naprawdę nie wystarczy Ci to, że wszyscy musimy tu przez Ciebie siedzieć? - westchnął Suzuno i uniósł brew - Nie wiem czy wiesz, ale nie pałamy do siebie zbytnią sympatią...
-Ja tam nie narzekam - uśmiechnął się flirciarsko Nagumo, z rozbawieniem reagując na minę drugiego strażnika - Co nie znaczy, że chce spędzić na tym pustkowiu resztę mojego długiego, nieskończonego życia.
-Chodź raz powiedziałeś coś mądrego - mruknął Suzuno - Mam dużo zajęć w swoim pałacu, więc jeśli sam nie wiesz co robić, to byłbym wdzięczny za niezajmowanie mojego czasu Panie Roszpunko.
-Byłoby łatwo gdybyś znał własne terytorium - stwierdził pod nosem Nagumo.
-Mówiłeś coś?! - krzyknął Suzuno.
Afuro popatrzył na nich ze zirytowaniem i trzepnął obu po głowie ręką.
-Czy ja wyglądam jakby mnie obchodziło co myślicie?! - krzyknął na nich - Cały kraj oszalał. Ptaki nie wiedzą co mają kurwa robić, bo raz pada śnieg a raz jest trzydzieści stopni! - wydarł się i spojrzał na strażników, dysząc ciężko.
Nagumo i Suzuno spojrzeli na siebie i westchnęli ciężko.
-Dobra - burknął Nagumo.
-Ostatecznie możemy współpracować przez jakiś czas - zgodził się Suzuno i spojrzał na czerwonowłosego, wyciągając rękę - Sojusz?
-Niechaj będzie - wywrócił oczami złotooki i uścisnął jego dłoń, gdy po chwili na nadgarstku pojawił się mu tatuaż z płatkiem śniegu, tuż obok innego w kształcie kwiatu.
-Co to było? - spytał z szokiem Afuro, patrząc na ich ręce.
-Potwierdzenie sojuszu - mruknął Suzuno, pokazując mu swój tatuaż w kształcie słońca - Tak się dzieje, gdy zawierasz sojusz z inną porą roku.
-Ciekawe - szepnął Afuro, zastanawiając się - Czyli sojusz polega na nie wchodzeniu sobie w drogę?
-Mniej więcej - stwierdzili zgodnie strażnicy.
-A do tej pory, ciągle uprzykrzaliście sobie życie? - znów zapytał Terumi.
-Tak - uśmiechnął się złośliwie Nagumo.
- Dobra, zostawmy to na razie - westchnął blondyn i spojrzał na nich - Potrzebuję jeszcze wiosny i jesieni, także prowadźcie w końcu.
Odpowiedziała mu cisza ze strony chłopaków, przez którą westchnął ciężko.
-Wszyscy musicie zawrzeć sojusz żeby rozwiązać ten wasz bajzel - powiedział cierpliwie - Z nimi też!
-Ja już sam nie wien gdzie idziemy. Ale do Midorikawy jest dalej, może źle skręciłem- mruknął niechętnie Suzuno.
CZYTASZ
Seasons |IE
FanfictionCzęść 1: W Japonii zaczyna szaleć pogoda. Od początku roku, pory roku zaczynają się mieszać między sobą. Ktoś musi odkryć powód owego zamieszania, a kto zrobi to lepiej niż Afuro Terumi? Pomimo ciągłego narzekania na ominięcie wizyty u fryzjera, mus...