‧˚꒷꒦︶︶₊꒷꒦︶︶₊꒷꒦˚‧
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
ɴᴀʀᴜᴛᴏ
•―•— :: 🍡 :: —•―•
―ᴜᴢᴜᴍᴀᴋɪ―
▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬▬
‧˚꒷꒦︶︶₊꒷꒦︶︶₊꒷꒦˚‧𝐙𝐃𝐄𝐍𝐄𝐑𝐖𝐎𝐖𝐀𝐍𝐀 𝐒𝐓𝐀Ł𝐀Ś 𝐏𝐎𝐃 𝐃𝐑𝐙𝐖𝐈𝐀𝐌𝐈 𝐒𝐖𝐎𝐉𝐄𝐆𝐎 𝐏𝐑𝐙𝐘𝐉𝐀𝐂𝐈𝐄𝐋𝐀, 𝐊𝐓Ó𝐑𝐄𝐌𝐔 𝐍𝐈𝐄 𝐁𝐘Ł𝐎 Ś𝐏𝐈𝐄𝐒𝐙𝐍𝐎, 𝐀𝐁𝐘 𝐂𝐈 𝐎𝐓𝐖𝐎𝐑𝐙𝐘Ć. W końcu zupełnie straciłaś cierpliwość i wręcz rzuciłaś się na klamkę od drzwi, próbując je otworzyć. Jak wielkie było twoje zdziwienie, kiedy okazało się, że wejście nie było w żaden, choćby najmniejszy sposób zabezpieczone.
Powoli zaczynałaś bać się, że blondynowi coś się mogło stać. Dlatego więc, starając się dbać również o swoje własne bezpieczeństwo, po cichu weszłaś do środka, pod nosem przeklinając podłogę, która musiała akurat zaskrzypieć. Natychmiast stanęłaś w bezruchu, jednak gdy po kilkudziesięciu sekundach nikt się nie zjawił, postanowiłaś kontynuować skradanie się. Jeden cichutki krok, drugi... I tak dopóki nie doszłaś do salonu niebieskookiego.
Widok, który zastałaś, odrazu sprawił, że posmutniałaś.
— Naruto? — spytałaś, na co nastolatek i jego własne klony spojrzały na ciebie. Jak samotnym trzeba być, żeby musieć używać techniki, aby zagrać w głupią grę karcianą.
— O-och, [t.i.]-chan! — wykrzyczał Uzumaki, a po chwili każda fałszywa blond czupryna momentalnie zniknęła, pozostawiając po sobie jedynie dym.
— No tak, cześć — przywitałaś się, podchodząc do ciemnookiego. — Wszystko w porządku? — ponownie się o coś spytałaś, jeszcze bardziej zbliżając się do bagatelizującego sytuację z przed chwili jasnowłosego. — Wiesz, jeśli kiedykolwiek będziesz miał ochotę pograć, to jestem do dyspozycji — oznajmiłaś, posyłając swojemu towarzyszowi delikatny uśmiech.
— A-ach, to? Już myślałem, że stało się coś strasznego. Przestraszyłaś mnie — stwierdził, jeszcze bardziej poszerzając swój uśmiech.
— Przepraszam. W końcu musiałeś być bardzo samotny, żeby grać sam ze sobą — szepnęłaś, zbliżając rękę do ust i kierując swój wzrok na intensywnie niebieskie oczy.
— Nie przejmuj się tym! Przecież mam ciebie! I Iruka'ę-sensei! Przez was nigdy nie czuję się samotny! — oznajmił wesoło, bardzo cię tym rozweselając.
— W takim razie chodźmy na ramen! Wyjątkowo dzisiaj, ja stawiam! — uparłaś się, aby po chwili iść po ulicy Konoha ramię w ramię ze swoim buzujący energią oraz szczęściem przyjacielem.
CZYTASZ
::ð¡ ðððððð â¬â¬â¬ ðððð ððððð ððÃðððððð. â§Ëê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠËâ§â
Romanceâ§Ëê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠË⧠ðððððððð â ðð â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬ð¡ â§Ëê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠË⧠âthere's a place I know if you're lookin' for a show where they go hardcore and there's glitter on the floorâ â§Ëê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠïž¶ïž¶âê·êŠËâ§Â° â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬â¬ ð¡â¬â¬â¬â¬â¬ ðððï¿œ...