*Dream POV*
Wyszliśmy z Georgem na spacer, postanowiłem pokazać mu tu parę fajnych miejsc. Pierw poszliśmy do wesołego miasteczka. Nie jest to mega daleko około 30 min.
Gdy doszliśmy na miejsce, zaproponowałem, że pójdziemy na jakąś atrakcje, pierwsza jaka wpadła mi na myśl to Zadra.
-Georgeeee. - Powiedziałem.
-No cooo.
-Zadra?? - Zapytałem z myślą, że to nie wyjdzie.
-JASNE STARY, LECIMY. - Krzyknął.
Nie sądziłem, że się zgodzi, ale tak czy siak pobiegliśmy po żetony na kolejke.
-Dobry wieczór poproszę 2 żetony na zadre.
-50 złoty się należy.
George znacząco się na mnie popatrzył, że nie ma pieniędzy.
-Spokojnie, zapłacę. - Szepnąłem mu do ucha.
-Proszę oto dwa żetony, miłej zabawy! - kasjerka.
-Dziękujemy bardzo! - odpowiedzieliśmy równocześnie.
*George POV*
Oboje szybko pobiegliśmy do kolejki na Zadre. W czasie kiedy czekaliśmy oboje dusiliśmy się aż do łez wspominając nasze streamy i odcinki.
~ Timeskip ~
Po czasie nadeszła nasza kolej, oboje usiedliśmy obok siebie bo były po dwa miejsca.
Popatrzyłem się na Dreama i się uśmiechnalem, a on z resztą odwzajemnił uśmiech.
-Dream. - Powiedziałem.
-Tak? - Odpowiedział jakby zaraz myślał, że mu miłość wyznam czy coś.
-Cieszę się, że udało nam się spotkać. - Odpowiedział z uśmiechem i przytulił zanim byliśmy zapięci.
*Dream POV*
Kolejka już ruszyła, zauważyłem, że George się trochę zestresował.
-Georgeeee, nie stresuj się!! Będzie zajebiście. - Próbowałem go uspokoić.
-No ja myślę, że będzie zajebiście! - Ponownie się uśmiechnął i zaśmiał.
Już wyjeżdżaliśmy na górę. Ja podziwiałem widoki jakie było widać z kolejki, a George dalej był lekko zdenerwowany. Przed zjazdem złapałem go lekko za rękę aby mniej się stresował. Kątem oka popatrzyłem na niego i jego uśmiech. *Boże jaki on ma cudowny uśmiech.*
Kiedy patrzyłem tak na niego przez chwilę, zauważyłem, że się uspokoił na co mi sie lepiej na sercu zrobiło.
Byliśmy już na szczycie, spoglądłem na Georga jeszcze raz, żeby się nie okazało, że typek mi tu zemdlał, ale tak czy siak było super.
Kolejka juz zjeżdżała z wielką prędkością na dół słyszałem jak Gogy drze morde, a ja kisłem ze śmiechu. I tak cała kolejkę odziwo przeżyliśmy.
Już dosłownie dostaliśmy do końca, popatrzyliśmy na siebie ponownie i oboje jebliśmy śmiechem. Nahh George jest dla mnie taką comfort osobą, że to się w głowie nie mieści. Choćby nie wiem co zrobił będę go kochać.
CZYTASZ
Będę Tęsknić... || DNF ||
FanfictionDream i George po kilkuletniej przyjaźni na odległość postanawiają się spotkać. Czy to był dobry pomysł? Tegovsie dowiecie w dalszych częściach! Miłego czytania;3