george pov
G-musze kończyć. powiedziałem bez emocji prawie płacząc
D-CZEK-rozłączyłęm sie i zeszłem naduł po siostre kazałem jej sie ubrać ledwo powstrzymując sie by nie wybuchnąć płaczem dostawałem miliony wiadomości od dreama ale lepiej bedzie jak napisze mu jak ochłone pobiegłem z siostrą do szpitala ktory na szczescie byl blisko
gdyby nie jane pewnie sam wpadł bym pod samochód biegnąc
J- c-co sie dzieje gogy?
G- nie martw sie wszystko będzie dobrze - powiedziałem nie wierząc w te słowa gdy dotarłem do szpitala spytalem w jakiej sali leży moja mama poszedłem pod sale z jane usiedlismy przytuliłem ją i wyciąnąłem telefon by napisaćdo martwiącego sie blondyna___________________________________CLAY<3______________________________________
-wszystko okej?
-co sie dzieje?
-halo
- DREAM dzwonił do ciebie <oddzwoń>
- DREAM dzwonił do ciebie <oddzwoń>
- DREAM dzwonił do ciebie <oddzwoń>
-gogy martwie sie
wszystko okej nie martw sie-
-GEORGE PROSZE NIE ROB MI TAK WIECEJ!
sory-
-napewno wszystko okej co z twoją mamą?
tak jest okej. jestem w szitalu jeszcze nie wiem-
-napewno wszystko będzie okej...
jak będziesz mnie potrzebował to pamiętaj ze zawsze mozesz
do mnie napisac nawet moge przyleciec!
dobrze heh...-
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------wtedy zobaczyłem jak mój ojciec wchodzi do sali był pijany i ledwo chodził zastanawiam sie jakim cudem go tu wpuścili...usiadł obok mnie bez słowa wyglądał jakby wogule nie przejmował sie stanem matki...jane przytulala sie do mnie gdy moje mysli wirowały po mojej głowie jak szalone moj oddech zaczal przyśpieszać czułem że tracę zmysły wyjąłem telefon by znów napisać do kolegi
___________________________________CLAY<3______________________________________
dobrze heh...-
boje sie...-
-george...spokojnie wszystko bedzie dobrze
twoja mama to silna kobieta pamiętasz?
tak...masz racje-
-no i nie bądź smutny bo pakuje walize
i jade do ciebie
_______________________________________________________________________________i tak po kilku minutach rozmowy z blondynem uspokoiłem sie i czekałem na lekarza ktory zjawił sie chwile po tym
-I JAK DOKTORZE CO SIE DZIEJE? wstałem i wykrzyczałem
-bardzo przepraszam lecz nie udało nam sie jej uratować...
zaniemówiłem...
((nie to nie może być prawda! to sie nie dzieje naprawde to tylko głupi sen!))
wziąłem jane na ręce i wychodząc cicho powiedziałem
-dobrze rozumiem...
ojciec został by podpisac jakies papiery i dowiedziec sie o pogrzebie i co bedzie dalej
J-c-co sie dzieje gogy... gdzie mamusia?
G-mamusia jest w lepszym miejscu... uśmiechnąłem sie fałszywie
w trakcie drogi Jane zasnęła u mnie na rękach wiec gdy dotarliśmy lekko położyłem ją na łóżku i udałem sie w strone mojego pokoju gdzie mogłem dać upust swoim emocją
poraz kolejny zrobiłem kilka kresek płacząc...po kilku minutach stwierdziłem że lepiej jeżeli napisze do dreama___________________________________CLAY<3______________________________________
juz jestem w domu-
-i co sie dzieje wszystko dobrze mam przyjechać???
nie musisz dam rade...wszystko z nią okej-
-ufff to dobrze ale jesli chcesz o tym
pogadac to jestem tu
dobrze chyba pujde już spać-
-dobranoc...jak cos to pisz
dobranoc---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
położyłem sie lecz mimo to nie zasnąłem przez kolejne kilka godzin poprostu leżałem aż wkońcu nie padłem ze zmęczenia
następnego dnia obudziłem sie lecz nie chciało mi sie wstawać nie miałem siły gdy do pokoju weszła moja młodsza siostra usiadła na łóżku potrząsając mną małymi rękami żeby mnie obudzić
G-już nie śpie
J-jestem głodna a taty i mamy nie ma!
G-już już pujde ci cos zrobić
zszedłem z siostrą za rękę do kuchni i zrobiłem 3 kanapki przekrojone na poł z myślą że ja też zjem lecz gdy już wrzuciłem kanapki na tależ straciłem apetyt i zaczeło robić mi sie nie dobrze
dlatego schowałem moją porcje do lodówki dla ojca patrząc jak jane zajada sie jej ulubionymi kanapkami
J-Mm-akiedy-mmamma wrommci?
G-nie mów z pęłną buzia bo cie nie rozumiem zaśmiałem sie dokładnie wiedząc co powiedziała
wyszedłem z kuchni do salonu i puściłem jej bajki gdy skończyła jeść odrazu pobiegła go telewizora usiadła na kanapie i zapatrzona w ekran zapomniała o co miała mnie spytaćBIP
G-hmm?
dostałem powiadomienie o tym że ktoś do mnie napisał_____________________________________KARL______________________________________
-cześć stary musze ci coś powiedzieć!
siema co jest?-
przeprowadzam sie do sapnapa!!!!
tylko niestety to daleko i nie bedziemy mogli sie spotykac...
chyba że ty zamieszkasz u dreama heh ( ͡° ͜ʖ ͡°)________________________________________________________________________________
ten rozdzial byl troche dziwny ale walić
619 słów
CZYTASZ
~long lost love~//dnf//dreamsmp//
FanfictionTw selfharm sucidal thougs eathing disorder abuse gej couple dream i geroge streamują razem juz kilka lat i oboje sa w sobie bardzo zakochani lecz pewnego dnia george znika bez śladu więc blondyn postanawia go poszukać czy uda mu sie znalesc ukocha...