Przepraszam że tak długo mnie nie było 🥺🥺🥺, ale zmieniłam miejsce zamieszkania, bo wyprowadziłam się do internatu oraz jestem w nowej szkole i jest mi trochę ciężej jeszcze do tego mój stan psychiczny się pogorszył, więc było mi jeszcze ciężej napisać ten rozdział. A jako iż jest on ostatnim rozdziałem tej książki mam nadzieję że będzie się on wam podobał. Miłego czytania.
|•|•|•|•|•|•|•|•|•|•|Narrator
*kilka dni później*
- Taeś jedziemy do lekarza! - krzyknął brunet z łazienki - Szykuj się!
- Nie chce jechać do lekarza. - powiedział cicho młodszy gdy Jungkook wszedł do sypialni.
- Nie obchodzi mnie to. Od kilku dni jak tylko coś zjesz to wymiotujesz. Jedziemy do lekarza i koniec kropka. - powiedział głosem nie znoszącą sprzeciwu.
*pół godziny później*
- Co was do mnie sprowadza? - zapytał się uprzejmie lekarz spoglądając to na Jungkooka to na Taehyunga.
- Mój chłopak już od kilku dni, gdy tylko coś zje od razu wymiotuje. - powiedział za młodszego brunet.
- No w ciąży raczej nie jest. - zaśmiał się lekarz, z racji iż chłopacy nie mogą zajść w ciąże - Zapraszam na łóżko.
Młodszy usiadł na łóżku.
- Zdejmij koszulkę. - powiedział doktor.
Po wykonaniu badań przez lekarza, zdruzgotani wynikami lub ich brakiem pojechali do domu.
- Jungkook? - odezwał się cichutko w drodze do domu.
- Tak Taeś?
- A co jeśli to mi nie przejdzie? Przecież ja jestem hybrydą. - zapłakał mniejszy cichutko.
- Masz rację! Jesteś hybrydą! Pojedziemy do weterynarza tylko musisz się przemienić w kota. - powiedział szybko i spojrzał na młodszego.
- A co jeśli weterynarz też nic nie wykryje? - zapytał przestraszony.
- Spokojnie nie martwmy się na zapas. - powiedział i zaczął uspokajająco masować udo chłopaka - A teraz szybko zamieniaj się w kotka, tygrysku.
- Tygrysku? - zapytał się zdziwiony takim przezwiskiem.
- Twoja sierść i włoski są jak sierść tygrysa. - wytłumaczył, a młodszy chwilę później zmienił się w kota i grzecznie usiadł na fotelu.
*pięć minut później*
Jungkook wziął kota na ręce i ruszył w stronę gabinetu weterynarskiego.
- Ale śliczny kot! - krzyknęła pani weterynarz, gdy zobaczyła Taehyunga - Ma wyjątkową sierść. Jeszcze nigdy nie widziałam by jakiś kot miał takie umaszczenie.
- Tak on jest wyjątkowy. - powiedział i zaczął go głaskać, a ten zamruczał.
- Jak się nazywa?
- Taehyung.
- Imię tak samo wyjątkowe jak jego sierść. - zaśmiała się, a Tae zaczął na nią syczeć, ponieważ uznał że jest ona potencjalnym zagrożeniem dla jego związku z Jungkookiem.
- Taeś co się stało? Dlaczego syczysz? - zapytał zdziwiony brunet i zaczął go uspokajająco głaskać, na co ten po chwili zaczął się uspokajać.
- Więc co was do mnie sprowadza? - zapytała tak samo jak lekarz w szpitalu.
- Od kilku dni Tae, gdy tylko coś zje to wymiotuje. - powiedział przytulając do siebie kota.
CZYTASZ
Sweet Kitty - Taekook
FanficO tym jak Tae pojawia się w życiu Jungkooka zmieniając je z szarego i monotonnego na kolorowe i pełne niespodzianek. Top 🐰 Bottom 🐯