Rozdział X

294 12 1
                                    

Rozdział na który czekałeś/aś ptasznik_rzeczny.
Miłego czytania.
|•|•|•|•|•|•|•|•|•|•|

Taehyung pov

- Kook? - zapytałem niepewnie, lekko się od niego odsówając, ponieważ przytulilaliśmy się na kanapie w salonie, oglądając jakiś serial.
- Hmm?
- Wiesz już kim dla siebie jesteśmy? Bo minęło już około dwóch tygodni od tego jak powiedziałeś mi, że jestem dla ciebie ważny, a ja nadal nie wiem na czym stoję i nie czuję się pewnie kiedy ty wychodzisz na uczelnie pełną pięknych dziewczyn i chłopaków. - wyrzuciłem to z siebie.
- Ja... Ja nie wiem kim dla siebie jesteśmy, ale wiem że nie masz o co być zazdrosny. - powiedział i odwrócił głowę, by na mnie nie patrzeć. Nie ukrywam, zę zrobiło mi się naprawdę smutno z tego powodu, dlatego wyswobodziłem się z jego uścisku i poszedłem do sypialni, jednak nim wszedłem na schody usłyszałem westchnięcie, przez co na chwilę przystanąłem, aby chwilę później znów ruszyć i zamknąć się w sypialni.

Jungkook pov

Źle czuję się z tym że nie wiem co jest między nami, ale od pewnego czasu mam mętlik w głowie i nie wiem lub boję się przyznać do swoich uczuć.
Dobra nie ma co teraz nad tym roztrząsać. Stało się, później będę to musiał wyjaśnić i w końcu powiedzieć mu co z nami. Wyłączyłem serial, wstałem i poszedłem pod prysznic (na szczęście bieliznę i piżamę miałem w łazience). Wykąpałem się i poszedłem do sypialni. Tae już spał, było po nim widać, że płakał. Położyłem się na swojej połowie, tak jak zawsze, lecz czegoś mi brakowało, a mianowicie drugiego ciała wtulającego się w mój bok. Cicho westchnąłem, obróciłem się w jego stronę i przytuliłem się do jego pleców.
- Dobranoc Taeś. - powiedziałem cicho.

Taehyung pov

Usłyszałem że Kook poszedł się kąpać, więc wiedziałem że zaraz przyjdzie spać. Musiałem przestać płakać, nie chciałem, żeby o tym wiedział. Starłem z moich policzków łzy, przykryłem się kołdrą i starałem się zasnąć, ale nie szło ponieważ brakowało mi mojej żywej przytulanki o imieniu Jungkook. Chwilę tak leżałem po czym usłyszałem, że Kookie idzie do sypialni, zamknąłem oczy i zacząłem udawać iż śpię. Wszedł do sypialni, położył się na swojej połowie, po czym cicho westchnął, obrócił się w moją stronę i wtulił się w moje plecy.
- Dobranoc Taeś. - usłyszałem jego cichy szept. Miałem taką ochotę obrócić się w jego stronę i wtulić się w niego. Po moim policzku spłynęła łza, a w moim serduszku zrobiło się dziwnie ciepło wręcz gorąco. Leżałem tak około godziny w bezruchu. Sądząc że już śpi, wyswobodziłem się z jego uścisku i obróciłem w jego stronę, by wtulić się w jego tors, lecz nim to zrobiłem, musnąłem delikatnie jego usta, patrząc w jego zamknięte oczy, które po chwili się otworzyły, jego usta zaczęły oddawać wszystkie pocałunki lecz nieco bardziej żarliwie. Jego ręce znalazły się na moich plecach, przyciągając mnie jeszcze bardziej do siebie. Po ciągnął mnie tak, że chwilę później leżałem na jego torsie. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy sobie w oczy.
- Kocham Cię. - powiedział nie przerywając kontaktu wzrokowego.
- N-nie rozumiem... - tylko to dałem radę z siebie wydusić.
- Jeszcze dzisiaj nie wiedziałem co jest między nami lub poprostu odpychałem od siebie tą świadomość, bo bałem się dalszych wydarzeń, że znów będę cierpiał. Lecz widząc cię smutnego i zapłakanego to wszystko boli jeszcze bardziej. Tak więc dopuściłem do siebie uczucia, których tak bardzo nie chciałem poznać w pełni. Wiem co jest między nami... To miłość. Kocham cię Taehyung. - powiedział, a po całym moim ciele rozeszła się fala gorąca, beztroskiego i kojącego uczucia.
- Też cię kocham Jungkook. - powiedziałem i wpiłem się w jego wargi.
- Zostaniesz moim chłopakiem? - zapytał po pocałunku.
- T-tak. - zająknąłem się.
- Ufff... Teraz możemy iść w spokoju spać. Dobranoc mój chłopaku. - powiedział, przytulając mnie, a swoje ręce usadowiając na moim tyłku co było dość niezręczne.
- Emm... Kook mogę zejść? - zapytałem z rumieńcem na twarzy, których na szczęście nie było widać ze względu na słabe oświetlenie w pokoju.
- Nie. Jest zbyt wygodnie. - odpowiedział.
- Yyyy... A możesz zabrać swoje ręce? - poczułem że moje policzki wręcz płoną.
- A jeśli nie mogę? - zapytał zadziornie, a ja nie wiedziałem co mam mu na to odpowiedzieć.
- Eeeee...
- Dlatego ich nie zabiorę. - powiedział i cmoknął mój nosek.
- Dobranoc. - powiedziałem, i ułożyłem wygodnie głowę na jego piersi wtulając się w niego.
- Dobranoc kochany. - odpowiedział i zasnęliśmy.

|•|•|•|•|•|•|•|•|•|•|
Jak wam się podobał rozdział? Bo mi się bardzo podobał!
A tak wogóle to dobranoc, bo noc już jest. Papa! I do następnego.

Sweet Kitty - TaekookOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz