•7• naleśnik

95 11 18
                                    

Pov: dream

Obudziłem się, na mnie leżał George więc nie mogłem się podnieść. Wziąłem telefon i sprawdziłem godzinę.

6:23

Nigdy nie wstawałem tak wcześnie. Stwierdziłem że wstanę. Ostrożnie przeniosłem Georga na połowę łóżka Niestety obudził się. Przetarł oczy i spojrzał na mnie.

-która godzina?

-szósta.

-tak wcześnie?

-heh. Nie chciałem cię budzić.

-okej. nic nie szkodzi. Możemy jeszcze poleżeć i...u-um... Poprzytulać się?

-poprzytulać?

-mhm.

-dobrze.

Położyłem się z powrotem, a George wtulił się w mój tors.

-dream?

-hm?

-wiesz że Fred może tu przyjść? Powiedział że będzie tu dzisiaj o 13.

-nie przyjdzie tu. Nie pozwolę mu.

Brunet podniósł głowę, spoglądając na mnie.

-Serio?

-mhm. Nie pozwolę mu cię skrzywdzić.

Pocałowałem go w czoło, a on uśmiechnął się do mnie i znowu wtulił się w mój tors.

~Time skip~
7:20

George zasnął a ja przeglądałem coś na telefonie. Stwierdziłem że zrobię coś na śniadanie. Tym razem gdy próbowałem nie obudzić Georga udało mi się. Wszedłem do mojego pokoju po ciuchy a tam...

Po prostu coś przez co nie będę umiał zasnąć... Muszę wyprać pościel. Podszedłem do szafy i wziąłem szare dresy i biały t-shirt. Dla Georga wziąłem czarne krótkie spodenki które prawdopodobnie będzie miał do kolan i również czarną bluzę. Wszedłem do łazienki i przebrałem się, następnie zaniosłem ubrania wybrane dla Georga do pokoju. Życiem je na łóżko i spojrzałem na Georga. Dalej miał spuchnięte oczy od płaczu. Wyszedłem z pokoju zamykając za sobą drzwi i poszedłem do kuchni. Stwierdziłem że zrobię zwykle kanapki i herbatę. Zapażyłem wrzątek na herbaty i zacząłem robić kanapki. Stwierdziłem że zrobię też dla karla i nicka. Wyciągnąłem 4 talerze i 4 szklanki na herbatę. Wtedy na dół zszedł sapnap.

-hej.

-hej..sap?

-hm?

-proszę cię przecież pościel.

-a-aż tak było słychać?

-nie. Poprostu przed chwilą byłem w moim pokoju po ciuchy i widziałem was nago.

-mhm... przebiorę.

-super. Masz kanapkę. Tu jest herbata tylko uważaj bo jest jeszcze gorąca.

-dzięki.

-nie ma sprawy.

Wziąłem kanapkę i herbatę uważając by się nie oparzyć. Poszedłem na górę do pokoju gościnnego i postawiłem herbatę i kanapkę na stoliku. Spojrzałem na telefon. 8:07

-gogyyyy.

-mm~

-gogy wstawaj

Na zawsze~Dnf | DreamnotfoundOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz